FIZYOLOGIA NARZĄDU WZROKU 485
będzie zbyt mała, przetną się one przed siatkówką, a na siatkówce powstaną dwa obrazki skrzyżowane, które oko będzie widziało w ułożeniu zgodnem.
Wszystko to odnosi się do stosunków refrakcyi statycznej, ale zupełnie te same prawa rządzą zjawiskami towarzyszącemi dynamicznym zmianom refrakcyi wywołanym mniejszem lub więk-szem napięciem akomodacyi. Akomodacya potęgując siłę refrakcyi oka, wywołuje w niem stan chwilowej, dynamicznej myopii, która od statycznej myopii różni się tylko swoją zmiennością. Każdorazowy zatem punkt nastawienia oka zaakomodowanego odpowiada punktowi dali wzrokowej oka mniej lub więcej krótkowzrocznego.
Jeśli zatem użyliśmy do doświadczenia Scheinerowskiego wyżej wspomnianej płytki ametropometrycznej i wetknęli do liniału trzy szpilki z białemi główkami w różnych odległościach, to ako-modując do szpilki środkowej (ryc. 181, II) Widzimy ją pojedynczo, dwie inne zaś podwójnie i to bliższą (I) w obrazkach skrzyżowanych lz lc, a dalszą {III) w obrazkach zgodnych 3<- 3z, co łatwo stwierdzić po zabarwieniu główek.
Odległość szpilki środkowej widzianej pojedynczo daje nam odrazu miarę chwilowego napięcia akomodacyi. Jeśli ta odległość wynosi n. p. 25 cm., napięcie akomodacyi, czyli przyrost refrakcyi wynosi 4,0 D. Oczywiście mowa tu o oku miarowem. Prz wadach refrakcyi stosunki akomodac i zmieniają się gruntownie. Oko krótkowzroczne, caeteris paribus, akomoduje o tyle dyoptryi mniej od oka miarowego, ile dyoptryi wynosi jego myopia, a oko dalekowzroczne o tyle dyoptryi więcej, ile dyoptryi wynosi jego hypermetropia.
Mechanizm akomodacyi. Zachodzi teraz pytanie, na czem polega dynamiczny przyrost refrakcyi przy wpatrywaniu się w przedmiot}^ bliskie? Dawni fizyologowie przypuszczali, że podobnie jak dziś w przyrządzie fotograficznym, który nastawiam}?, zbliżając w miarę potrzeby kliszę do soczewki, lub oddalając ją od niej, siatkówka oka przesuwa się wstecz, lub naprzód w miarę tego, czy oko ma widzieć przedmioty bliższe, czy dalsze. Wiadomo, że tak wcale nie jest. Już Descartes w roku 1636 wyraził przekonanie, że siatkówka pozostaje w miejscu, a soczewka oka powiększa chwilowo swą siłę łamliwą i umożliwia w ten sposób wyraźne widzenie przedmiotów bliskich. Ze nie jest to wcale zasługą rogówki, że ona w akcie akomodacyi nie bierze żadnego udziału, — bo i to dawniej przypuszczano,— udowodnił Young (1801), przekonał się