51
i
Gdy po raz pierwszy poznano dziobaki, przedewszyst-kiem oczywiście zauważono ich dzioby. Nadawały one zwierzętom, zresztą wyraźnie podobnym do ssących, taki uderzający pozór mieszańców, że dawno już zastanawiano * się, czy te dziwadła nie stanowią istotnie punktu zwrotnego między ssakiem a ptakiem. Wobec powyższych objaśnień dziób ich sam przez się już nam tak dalece nie imponuje, gdyż przedstawia się jako coś drugorzędnego i dodatkowego, jak fiszbiny u podniebienia wieloryba lub szpony u leniwca. Tern więcej natomiast dają nam do myślenia inne właściwości dziobaków. Przedewszystkiem wymieniamy tu dawniej nieznane znoszenie jaj. Ono to właściwie zdawałoby się wskazywać pochodzenie ssaków od niższych kręgowrców. Nie mówimy tu specjalnie o ptakach, gdyż gady, płazy, ryby — również znoszą jaja. Jaje dziobaka już z pozoru okazuje się podobniejszem do jaja gadu, jaszczurki lub żółwia, niż do jaja ptaka. Rozpatrując zaś budowę kości, stwierdzamy również wyższy stopień podobieństwa do gadu, niż do ptaka. Dziobak, jako współczesny jaszczurom, zwraca nas odrazu do tych ostatnich, nie dotykając ptaków. Prosty schemat naszego systemu i tu również prowadzi nas na błędne ścieżki. Ptak jest potomkiem gadu, który się jednostronnie w swoim kierunku rozwinął. a nic nie ma wspólnego z rozwojem ssaka. I on wprawdzie ma trwale ciepłą temperaturę krwi, tak samo jak zwierzę ssące, to podobieństwo zaś zapewniło im obojgu w klasyfikacji blizkie siebie miejsce. Temperatura jego krwi jest nawet wyższa. W każdym razie jestto właściwość, świadcząca wprawdzie o wyższym szczeblu rozwoju, lecz mogła się wytworzyć u każdego z tych gatunków niezależnie. W podobny sposób przedstawiciele zupełnie odmiennych grup zwierzęcych nauczyli się latać, każde na swoją rękę: muchy, pszczoły, ważki, motyle (zatem owady), ryby—(ryby latające), żaby (żaba latająca z wysp Sundzkich, posiadająca błony między palcami nóg), jaszczurki (latająca jaszczurka australska), wreszcie ptaki, a z pośród ssaków