Samotna gra w krę^jjf^
29% zaś nie zatrzymywało się w ogóle. W1996 roku na tych samych skrzyżowa-i niach w ogóle nie zatrzymywało się 97% kierowców1. Inny związany z sytuacją] na naszych drogach wskaźnik malejącego zaufania rozproszonego i wzajemno-1 ści - prawie całkowite zniknięcie autostopu - nie zostawił śladu w statysty-! kach, ale jest niepodważalny dla wszystkich zmotoryzowanych, którzy pamię-| tają lata 40. i 50.
Dla każdego z omówionych wskaźników można by znaleźć pozornie uza3 sadnione wyjaśnienie - większa liczba niechcianych ofert składanych przez! telefon, uwaga mediów skupiona mocniej na piratach drogowych, wzrost wy-1 sokości składki ubezpieczeniowej, tańsza benzyna i większa liczba pojazdów)! zmiany demograficzne na nowojorskich przedmieściach itp. Jednak omówione! trendy wskazują niezaprzeczalnie, że spadek rozproszonego zaufania utrwalo-i ny w sondażach wpłynął na nasze zachowanie wobec nieznajomych.
Potencjalnym miernikiem uczciwości i wiarygodności są wskaźniki prze-j stępczości. Jak pokazuje wykres na rys. 41, wskaźnik przestępczości w Ameryce zaczął ostro piąć się w górę w połowie lat 60., dokładnie w tym czasie, kiedy inne wskaźniki kapitału społecznego, zaufania i wiarygodności zaczęły wykazywać spadki2. Do pewnego stopnia przestępczość sama w sobie może' być traktowana jako symptom owego syndromu osłabionej kontroli społecznej. I Z drugiej jednak strony same wskaźniki przestępczości są bardzo podatne na wpływ innych zmiennych, takich jak odmłodzenie populacji, zmiany zachowań związanych z nielegalnym zażywaniem narkotyków (zwłaszcza cracku), odsetek recydywistów odsiadujących wyroki3. Wydaje się mało prawdopodobne, aby cały wzrost przestępczości od lat 60. można było przypisać ogólnemu spadkowi narodowej uczciwości. I odwrotnie, przedwczesne byłoby uznanie spadku przestępczości w latach 90. za zwiastun ogólnonarodowego wzrostu ; praworządności.
Rysunek 41. Stopa przestępczości w Stanach Zjednoczonych, 1960-1997
ł liczba zabójstw Ć mieszkańców
1960 1965 1' >1970’- *1 1975 1960 1985' 1990 1995
Liczba przestępstw ogółem na lOOtys. mieszkańców
.Jak zauważyliśtpy, wczęśhigj, alternatywy .dla uogólnionej wzajemności i społecznie osadzonej-.uczeiwośersą rządy prawa - umowy formalne, sądy, prpcesyi wyroki, państwowe siły porządkowe. Jeśli w amerykańskim społe-czeństwie^wysye4y»smar” rozproszonego zaufania, to moglibyśmy oczekiwać wzrostu znaczenia prawa jalcó. podstawy umożliwiającej współpracę. Jeśli diącisk ręki przestał być zobowiązanięnii gwarancją, jego miejsce powinny :;zaj'ąć: umowa notarialna, zeznanie składane pod przysięgą i wezwanie do sądu. Sposobem weryfikacji tej hipotezy może być prześledzenie zmian w wysokości ogólnonarodowych nakładów na funkcjonowanie systemu prawnego4.
Wiek XX był dla Ameryid okresem industriaUząc^lurbanizacji, „wielkiego rządu” i wielkiego biznesu. Nawet jeśli pominąć ludowe uprzedzenia wobec rozwiązłości rożjrhstającyęlrsię miast, konfliktowość współczesnego biznesu oraz nadmierną dr.ol^iazgo^Q^ biurokracji państwa opiekuńczego (welfare staże),.mo.żna jzałożyć, że prawne „koszty transakcyjne” musiały rosnąć przez całe stulecie. W rzeczy wistości jednak, jak widać na rys. 42, odsetek amerykańskich pracowników zatrudnionych jako strażnicy, policjanci i prawnicy (w stosunku do całej siły roboczej USA) rósł w wieku XX stosunkowo wolno.
245
Źródła danych do wykresu na rys. 40 zob. Dodatek II, Za tę wskazówkę dziękuję Stephenowi J£nackowi.
Bp . 3* Wykres na rys. 41 wykorzystuje dane FBI's Uniform Crime Reports dotyczące wszystkich przestępstw (z użyciem bądź bez użycia przemocy) oraz samych zabójstw. Statystyki dotyczące zabójstw są bardziej rzetelne, ale są silnie zależne od liczby kłótni rodzinnych oraz słabnięcia i nasilania się wojen narkotykowych. Dlatego nie są idealnym wskaźnikiem przestrzegania prawa w Ameryce. Dane na temat odsetka ofiar przemocy z National Crime Survey sprzed lat 70. są niedostępne.
Ł 3 Zob. np. F. Butterfield, Dedine ofViolent Crimes Is Linked to Crack Market, „New York Times", 28X111998.
Dziękuję Samowi Bowlesowi za zasugerowanie mi tego podejścia^