112 Rozdział Ul
— uwolnić się od tych roszczeń. Tym chętniej przyjdą • naukową rewizję, że pozwoliło to przyznać jej intencjom legitymację hord science. Dzięki samokrytyce jej własnej latorośli, nauki, modernistyczna filozofia uwołnfia się od resztek obsesji swego projektu epoki nowożytnej, stając się postmodernistyczna. Ta zaś filozofia postmodernistyczna jest konsekwentną filozofią pluralizmu.
Dotyczy to w każdym razie jej wersji LyotardowsMej. Odnosi się, ogólnie mówiąc, do postmodernizmu precyzyjnego. Nie jest to wcale jedyny postmodernizm. Obok należy wymienić co najmniej dwie inne formy: postmodernizm anonimowy i postmodernizm mętny.
Do postmodernizmu anonimowego zaliczam tyci wszystkich teoretyków, którzy co prawda nie deklarują ani nie rozpoznają swoich stanowisk jatko postmodernistyczne. ale faktycznie rozumują ze świadomością nieusuwalności i pozytywności pluralizmu, czyi z fundamentalną świadomością postmodernistyczna. Paleta jest szeroka. Kluczową postacią jest bez wątpienia Wlttgenstein. który w Dociekaniach filozofia nych odrzucił monotetyczne myślenie radykalnej moderny i odkrył nieredukowalną wielość gier językowych. Do tego samego spektrum należą, oczywiście, teoretycy kultmuwego relatywizmu, jak Winch oraz rzecznkf naukowo-teoretycznego pluralizmu, jak Kuhn i Fet erabend. Także niektórzy przedstawiciele szkoły Itt tera. Jak Blumenberg i Marąuard. Sam Ritter opraco wał przecież teoremat nieusuwalnej podwójnej struktury modemy44, który u Biumenberga rozwinął A w mądre wystąpienie na rzecz rzeczywistości w Uczt1 2 mnogiej wobec pokusy myślenia ku jedności45, u W rquarda — w żarliwą obronę podziału władz przed2
pryncypializmowi46. Należą tutaj również hermeneutyka Gadamera, zastępująca Jeden sens przez wielorakie realizowanie się sensu47, i hermetyka Rombacha. reprezentująca pluralistyczną ontologię48. Tym bardziej dotyczy to naturalnie „poststrukturallstów". jak Der-rida i Deieuze, którzy myślą postmodernistycznie, ale są zbyt ostrożni, aby samemu przyklejać sobie tę etykietkę. — Zdaję sobie sprawę, że w tym szeregu zareklamowałem kilku ochrzczonych modernistów Jako anonimowych postmodemistów.
Do wielobarwnego spektrum postmodemy mętnej zaliczam natomiast tych wszystkich, którzy uważani są za .postmodemistów” w sensie felietonowym, którzy co prawda odnoszą korzyści z upadku dogmatycznego modernizmu i rozwijają coś w rodzaju praktyki postmodernistycznej, ale nie zbudowali żadnej, bądź żadne) wystarczającej teorii tego przełomu — co zresztą zauważa się w ich praktyce. Są to postmodemiści dowolności. potpourrt. mieszanki wszystkiego z każdym. Ich intelektualny Disneyland jest, rzecz jasna, fałszywą formą wielości. Jest to dostrzegalne chociażby w tym. że taka wersja usuwa pluralizm, łącząc wszystko w jedną masę równości r dowolności. Bardziej niż sama przypuszcza jest w tej uniformizacji zbliżona do moderny, a nawet nią jest. Posługuje się bowiem przede wszystkim klasycznie modernistycznymi kontrargumentami wobec nowożytnej racjonalności: mitem, sercem, sztuką. Do niej odnosi się rzeczywiście hasło postmodernistycznego irracjonalizmu. Jest nową dawną anty-moderną.
** Par. Joachim Kił ter. Hegei utul dte Franzóslsche Reict£& (MW), w. Mas2. Mm itihyflr und PoUttk. Suhrkamp. Frankfiiii/lt 1077.2 UkW.
Ulr. Nwt Bkanenbcrg. Lebenszett und WeUzeiL SliłuM frmtdMi/U. 1985.