ognipiór, pocenie się rąk. Pijak pozbędzie się nałogu, jeśli napije, się wody, którą zwłoki obmyto. Palec trupa otwiera wszystkie zamki, a przy pomocy żył, wyciągniętych z umarłego, udaje się złodziejom ubezwładnić obkradanych.
Zasadą wszystkich tych praktyk magicznych ogólne wyobrażenie, że zwłoki wywierają wpływ niszczący pod każdym względem, dlatego można je również stosować dla uniknięcia czegoś, przeszkodzenia czemuś, a w tym samym celu można używać i innych przedmiotów, mających pewien związek ze śmiercią. Dlatego w Dobrzyńskiem1 2 3), aby mór ustał, zakopują stawidła na cmentarzu, a celem wygubienia wróbli i myszy trzeba „wziąwszy łyżkę człowieka umarłego, którą jadał za życia, trzykroć pole obejść, mówiąc: jak ten człowiek tą łyżką nie może jeść, ani pić, tak, aby ani wróble, ani myszy nie mogły zboża onego jeść, ani pić" -). Te tak charakterystyczne i zupełnie typowe przykłady magji symboliczno-analogicznej, występują też i w praktykach leczniczych i w pewnych zabobonach, związanych z ciałem zmarłego.
Zwłoki działają szczególnie szkodliwie na wszelki rozwój, rośnięcie, wogóle płodność. Na tern tle objaśnia się też cały szereg zakazów, które występują powszechnie u ludów pierwotnych; kobietom brzemiennym zabrania się dotykania trupów i brania udziału w pogrzebie nawet własnych rodziców s). Wierzenia takie występują również nieraz na obszarze polskim.
Na Śląsku 4 5) brzemienna nie może mieć nic do czynienia ze zwłokami, bo dziecko będzie miało trupią cerę. W Radłowie6) kobiecie w ciąży nie wolno się dotykać zmarłego, by noworodek nie miał ciała martwego. W Rzeszowskiem e) (Wola zgłob.) temu, kto ubierał zwłoki, nie wolno szczepić drzew owocowych, gdyż „po jego ręce" pozostałyby drzewa na zawsze płonne. W Wileń-skiem’) natomiast przed wyniesieniem trupa z kościoła, kobiety brzemienne śpieszą wyjść naprzód, aby miały lekki poród. Przestrzega też lud tamtejszy, aby nie siać tego dnia, w którym był pogrzeb, ani nie dotykać się ziarna, gdyżby wskutek tego zmarniało 7 8 9). Wedle Bystronias) w Sniatyńskiem panuje przesąd, że nie powinien siać człowiek, który umarłego wynosił, gdyż ziarno to zamrze.
W Niemczech 10) znane są wyobrażenia tego rodzaju, że kobieta ciężarna musi unikać spojrzenia na zmarłego noworodka, bo i jej dziecko umrze. (Meklemburgja). Nie wolno jej mieć nic do czynienia ze zwłokami, bo dziecko będzie miało trupią cerę (Bran-denburgja, Turyngja, Voigtland). Nie wolno przejść przez grób lub iść na cmentarz, bo dziecko wkrótce umrze (Bawarja, Turyngja). Na Śląsku istnieje nadto przekonanie, że położnica nie może przymknąć zmarłemu oczu, gdyż dziecko miałoby zapadłe oczy, lub byłoby wogóle ślepe. Również u Żydów polskich11) „kobieta ciężarna nie powinna brać udziału w czyimś pogrzebie"’
Wspomniane tu przesądy należą do grupy takich samych wyobrażeń, które omówiono wyżej w osobnym ustępie, a mianowicie np. zwyczaj poruszania nasion i ziół święconych w izbie, w której ktoś umarł. Zwłoki bowiem wydzielają z siebie jakby pewną śmiertelną substancję, która zabija wszelkie życie, a więc również jedzenie i napoje itd. Na tej podstawie opierają się też przesądy o szkodliwych oddziaływaniach zwłok na wszelką wegetację.
Lud przestrzega też bardzo pilnie, aby w domu nie pozostało nic z tego, co szczególnie w ostatnich chwilach zmarłego bywało z nim w bliskiej styczności. Przyczyny tego dwojakie: obawa, aby umarły nie wrócił się i nie upominał o swą własność, a przez to nie niepokoił pozostałych, a obok tego lęk przed sa-
Zwyczaje pogrzebowe. 225 15
‘) Zbiór wiad. antr. kraj. T. II, s. 133, nr. 12.
s) j. w. T. III, s. 114, nr. 19.
*) Le Roy A. Religja ludów pierwotnych, s. 160; Bystroń J. S. Obrzędy rodzinne, s. 17.
) Drechsler, Sitte. T. I, s. 178.
•'') Mat. antr. arch. i etn. T. XI, s. 99.
*) j. w. T. X, s. 134.
*) Wisła. T XVII, s. 267.
-) j. w. T. XVII, s. 277, nr. 150.
“) Bystroń, Zwyczaje żniwiarskie, s. 168.
) Wuttke, j. w., s. 376, § 571.
6) Lud. T. IV, s. 437.