ftomw. 8
wierzchni zdaniu u pomocą różnych przypadków: Jan (agcns [czyli wykona wj ca czynności) = mianownik) śpi (predykat)); Jan (agcns =tmianownik) daje (pns-j dykat) Zosi (paiicns [czyli odbiorca czynności) ■ celownik) książkę (obiekt J biernik) O teorii ról tematycznych mówiliśmy już niejednokrotnie w tej pracyJ wynnauając jeszcze takie role, jak instrument, czas, miejsce, agcns ożywiony i nieożywiony itp.
Otóż (eona ról tematycznych ma też związek z główną podteorią. a mianowi-dc z teorią X*. Dwa pojęcia są tu szczególnie istotne - zasada projekcji oraz uniwersalna struktura każdej frazy.
Zasada projekcji łączy leksykon ze strukturami frazowymi w tym sensie, że wiąże rożne aspekty znaczenia wyrazów 7 regułami subkategoryzacji w obrębie tych struktur, czyli z układem ich wewnętrznych relacji. A te aspekty znaczenia to nic innego, jak różne role tematyczne zajmowane przez dany wyraz w zdaniu. Jak pamiętamy, w leksykonie każdy jego węzeł zawiera poza reprezentacją fonolo-giraiiu reprezentacją znaczeniową oraz kategoryzacją syntaktyczną (np. czasownik) także owe redę tematyczne (np. czasownikowi jozwiązywać" musi towarzyszyć jako podmiot agens ożywiony, a jako dopełnienie bliższe przedmiot mający cechę ^probkmowoścT).
Uniwersalna struktura frazowa w teorii X' za swą podstawę ma dowolną kategorię symaktyczną (rzeczownik, przymiotnik, czasownik, przyimek itp.). Każde X jesi zlcksykalizowanym elementem z leksykonu i stanowi punki wyjścia do zastosowania zasady projekcji na poziomie pośrednim, tj. X' można rozłożyć na X * dopełnienie, jakim może być inna fraza łub inne zdanie, oraz dodać doń element ipccyfrkujący. np. rodzajmk. (Więcej szczegółów 03 temat teorii X' patrz Chomsky, 1975, a w języku polskim: Bobrowski, 1988; Stalmaszczyk. 1991).
Chciałobym jeszcze zwrócić uwagę na fakt usunięcia w programie minimali-stycznym Qiom&ky‘cgo pojęcia struktury ^ębokicj i powierzchniowej. W moim przekonaniu potrzebna jest zasada uniwersalnej struktury głębokiej, w której za-znac2onabytabyiBttopefaga,np. negacji, a jej realizacja w strukturze powierzchniowej, specyficznej dla każdego języka, pizybicrałaby różne formy. Można też użyć nkiefitenin. ze w uniwersalne} strukturze głębokiej wszelkie zasady są mena-cechowane Parametry ich realizacji w poszczególnych językach mogą też takimi ptttMttć (jak realizacji negacji w języku polskim) lub zostać nacechowane (jak w angichkmi. gd/ie potrzebna je*l dodatkowa reguła do^supporj). Z kolei tzw. reguła zerowego podmiotu w niektórych językach flcksyjnych, także w polskim, np Mg iamwA Ja idei lub Idole (zamian On ldz«), musi odnosić sic do owego podmiotu ulaftctąccgo w strukturze głębokiej. Wiąże się to z charakterystyką wejścia leksykalne go Uć, które wymaga ożywionego agensa. Z tego wynika, że Idę jest nacechowaną formą, wywodzi się z metucccbowancj reguły, ustalającej podstaw owe role tematyczne
M
Przedstawione dotychczas ujęcie UG jesi mcntahaycznc, racywatycznc i modułowe. traktuje ono UG jako jedną zkompetencji umysłu, różną od innych kompc-icocji poznawczych i nicsprowudzalną do nich.zaprogramowujią genetycznie w gatunku Homo sapiens; jej funkcjonowanie da się opisać w kategoriach modułowości umysłu. Większość teoretyków ttóę o istnieniu UG w zasadzie przyjmuje, cłioc mogą łię oni różnić w: szczegółowych koncepcjach. Krytyka teorii Chomsky'egu dotyczy na ogół specyficzności i modułowości języka w jego koncepcji UG.
Przez specyficzność rozumiem tu niezależne od wszelkich innych zdolności ludzkich powstanie i fiinkcjonowanic zdolności językowej. Nie znaczy to oczywiście, że nie ma żadnych powiązań, żadnej komunikacji miedzy tymi różnymi zdolnościami. Idzie o to. ic rozwój jednej nie jest uwarunkowany rozwojem drogiej, np. rozwój języka rozwojem inteligencji. Jak już była o tym mowa. dzieci ^zespołem Williamsa, których Iloraz inteligencji nic przekracza 50, posługują sifc bardzo rozbudowanym w formie wyrazu językiem. Dzieci ze specyficznym deficytem rozwoju językowego (SLI) mówią w sposób nieskładny, po-sługując się bardzo ograniczonymi środkami językowymi, choć zwykłe mają
normalny 1Q.
Niemniej jednak ciągle żywe są poglądy, że kompetencja językowa stanów i jedynie składnik ogólnej kompetencji poznawczej, że myśl jest tożsama z językiem. te aby opanować język, wystarczy ogólna zdolność do rozwiązywania problemów Takie poglądy głoszą np. teoretycy (filozofowie, psychologowie, językoznawcy), których prace zawiera tom pt Laaguage and (houghi (I99S» pod redakcją Petera Carruthersa i Jfll Bouchcr. Określają oni swoje stanowisko |i :|fiki^Ógnr(ywistyczne. Ich argumentom przyjrzymy się bliżej w rozdziale 12.
| ó relacji między językiem a poznaniem. Podobnie niektórzy teoretycy rozwoju języka u małego dziecka akcentują poznawcze źródła tego rozwoju (Uran Mac-■Sfrłinney. Elizabeth Baro. Jean Piaget)
9 Modułowość kompetencji językowej jest idilc związana z jej specyficznością, j’ Mówiliśmy o tym już niejednokrotnie. Problem w gruncie meczy sprowadza się do lego, jakie i ile modułów związanych z językiem da wjodrębnk. W świetle najnowszych analiz zbyt uproszczone wydaje się stanowisko Jeny'ego Fedora (1983), który traktował wszystkie moduły jako dricdzawwo-spceyficzoc. pataldmc względem siebie usytuowane i nawzajem mcprzcnlMiwć informacyjne - każdy z jednym wyjściem łto ogólnego procesora tofomiacjŁ Hun dopiero wszelkie syntezy mogą być dokonywane. Ray Jackeodoff (1997,2002) postuluje całą hierarchię takich modułów związanych bezpośrednio lub pośrednio z językiem, i lo dwa ich rodzaje. Tę swoją nrchńckmre umysłu nazywa modułowościąupohcdnioną, układającą się zarówno z modułów czysto funkcjonalnych (w rozumieniu Fodora). jak i służących pośredniczeniu w przetwarzaniu infomiacji między tymi podstawowymi składnikami języka Moduły czysto funkcjonalne wiążą się z trzema głównymi składnikami języka - syniaktycznym, fonologtcznym i semantycznym - n pośredniczące Stanowią 111