Ponadlo na kontemplację mamy niedzielę i, według Baxtera to właśnie ci, którzy są gnuśni w swej działalności zawodowej, nie znajdują potem czasu dla Boga, gdy jest to potrzebne1. Toteż przez całe główne dzieło Baxtera przewija się ciągle namiętne nopagowanie ciężkiej pracy fizycznej lub pracy umysłowej. Współdziałają tu ze sobą dwa motywy2.
Po pierwsze, praca jest starym, wypróbowanym środkiem i s c e I y c z n y m i jako taka od dawna była ceniona w Kościele zachodnim — w przeciwieństwie nie tylko do Orientu, lecz akże do prawie wszystkich reguł klasztornych na całym święcie17'3. Jest środkiem zapobiegawczym przed tym, co w purytaniz-nie nosi nazwę unclean lifc [życia nieczystego] — i tu jej rola est niemała.
Asceza seksualna jest przecież w purytanizmie inna, niż u mnichów, tylko jeśli chodzi o stopień, nie zaś samą podstawową zasadę — ponieważ zaś stosowana jest w życiu rodzinnym, ma większy zasięg. Współżycie płciowe jest bowiem również w małżeństwie dopuszczalne tylko jako chciany przez Boga
Op. cii. s. 242: “To właśnie leniwi w pracy nie mogą znaleźć czasu na obowiązki wobec Kościoła- Stąd pogląd, że zwłaszcza miasta, jako siedziba nastawionego na racjonalne zarobkowanie mieszczaństwa, są jednocześnie siedzibą cnót ascetycznych. Pisze więc Baxter o swoich tkaczach w Kidderminster: -Ich ciągle rozmowy i handel z Londynem czynią wiele, aby umacniać uprzejmość między kupcami- (fragment autobiografii w W. of the Fur. Div., s. XXXVIII). To, że bliskość stolicy ma wzmacniać cnoty, wprawi pewnie dzisiejszych duchownych, zwłaszcza niemieckich, w zdumienie. Ale podobne poglądy występują także w pietyzmie. Pisze więc Spener do młodszego kolegi: -Przynajmniej okaże się, że wśród wielkiego tłoku w miastach, gdzie większość jest całkiem zepsuła, jednak zawsze znajdą się dobre dusze, z którymi można czyr.ić dobro; na wsiach zaś czasem nic dobrego w całej gminie-. (Theol. [irdenken, I. GG, s. 303). Chłop nie bardzo nadaje się do ascetycznego, racjonalnego trybu życia.
F.lyczna ocena pracy i jej -godności- spotykana jest nie tylko w chrześcijaństwie i. w ogóle, jest nie tylko jego właściwością.
17-1) Tak samo w pietyzmie. Charakterystycznym zwrotem pielystycznym jest, że wierność zawodowi, nałożona na nas jako kara za grzech, służy zabiciu własnej woli. Praca zawodowa jest jako służba z miłości bliźniemu, obowiązkiem wdzięczności za łaskę Bożą (interpretacja luterańska) i dlatego nic podoba się Bogu. jeśli ją wykonujemy niechętnie i z oporami. Chrześcijanin ma się więc -okazywać w pracy tak pilr.ym, jak człowiek światowy- (op. ciL III, s. 278). To pogląd pozostający najwyraźniej w tyle za purytanskim lokiem myślenia.
tam wokół -kompetencji-. Potężny idealizm w poglądach purytańskich, z całą ich pruderią, miał jednak także, patrząc czysto -higienicznie-, pozytywne skutki. Nowoczesna higiena seksualna, wobec nieuniknionego wołania o -porzucenie- uprzedzeń, popada w takie niebezpieczeństwo, że wybija dno z beczki, z której sama czerpie. Oczywiście nic może być już przedmiotem naszych rozważań, jak przy racjonalnej interpretacji spraw płciowych u narodów pozostających pod wpływem purytanizmu ukształtowała się duchowo-etyczna obrona stosunków małżeńskich i powstały pewne formy wewnątrzmałżeńskiej rycerskości — w przeciwieństwie do gąszczu związanych z tym problemów u arystokracji ducha i właściwego jej patriarchałizmu. Wpływy baptyslyczne współgrają także przy okaąi emancypacji kobiet; ochrona wolności sumienia kobiety i rozszerzenie na kobiety pojęcia -powszechnego duszpasterstwa* były pierwszymi wyłomami z patriarchałizmu.
1?5> /I sober procnation of childnti [współżycie dla celów prokreacji) lo według Baxtcra jego cel. Podobnie Sper.er, choć z pewnym ustępstwem na rzecz prymitywnego poglądu luterańskicgo, w myśl którego unikanie niemoralr.ości, dającej się poza tym przytłumić, jest tu jeszcze celem ubocznym. Nieobyczajność jako zjawisko towarzyszące życiu płciowemu jest grzechem takie w małżeństwie, co stanowi, — według Spenera — następstwo grzechu pierworodnego, przez który naturalny i chciany przez Boga akt przekształca się w coś połączonego z grzesznymi odczuciami — a więc występnego. Takie według interpretacji wielu kierunków pictystycznych najwyższą formą małżeństwa chrześcijańskiego jest małżeństwo z zachowaniem dziewictwa; następną z kolei taka, w której kontakt seksualny służy wyłącznie płodzeniu dzieci. Dalej dochodzi się aż do takich małżeństw, które zawierane są ze względów czysto erotycznych czy innych zewnętrznych, uważanych od strony etycznej za konkubinat. W tych niższych regionach małżeństwo zawarte tylko ze względów zewnętrznych (jako wynikające z racjonalnego namysłu) jest lepsze, niż zawarte z pobudek erotycznych. Teorię i praktykę wspólnoty herrnhutczyków możemy tu pozostawić na boku. Filozofia racjonalistyczna (Chr. Wolff) przyjęła ascetyczną teorię w wersji głoszącej, że to, co zewnętrzne (a więc popęd płciowy i jego zaspokojenie), jest środkiem do osiągnięcia celu i nie może stać się celem samym w sobie. Przejście do zorientowanego czysto higienicznie utylitaryzmu widoczne jest już u Franklina, który stoi tu mniej więcej na stanowisku etycznym współczesnych lekarzy. -Wstrzemięźliwość- rozumie jako ograniczanie kontaktów seksualnych do tego, co pożądane ze względów zdrowotnych, zaś na temat -jak to robić- wypowiada się także teoretycznie. Tam, gdzie sprawy te w ogóle stały się przedmiotem czysto racjonalnych rozważań, nastąpił wszędzie rozwój w tym kierunku. Purytański i higieniczny racjonalista seksualny idą różnymi drogami — i tylko w jednym -rozumieją się wzajemnie*. Pewien gorliwy przedstawiciel poglądów o -prostytucji higienicznej- (chodzite tu o sprawy ograniczenia działalności domów publicznych) motywował w jednym z wykładów dopuszczalność moralną -stosunku pozamalżcńskiego- (jako pożytecznego higienicznie), nawiązując do historii Fausta i Grctcheen. Traktowanie Gretcheen jako prostytutki i stawianie potężnej siły namiętności na równi z seksem -zdrowotnym* całkowicie odpowiada purytańskiemu punktowi widzenia. Podobnie reprezentowany przez niektórych wybitnych lekarzy czysto fachowy pogląd, że sięgający tak głęboko w najintymniejsze sfery indywidualne i kulturowe problem, jak wstrzemięźliwość seksualna, to tylko i wyłącznic sprawa lekarza (jako fachowca). U pu-rytanów fachowiec to teoretyk moralista, tu natomiast - higienista, problem jednak krąży (u