danego momentu. Świadczyłyby o tym badania, w których poszukuje się nie, jak wcześniej, zmiennych treści wyborów, tylko stałych wzorów ich dokonywania (Palska 2002; Warzywoda-Kruszyńska 2011; Gdula, Sadura 2012). Pośrednio przekonanie o tym, że obecny stan różnic jest trwały, potwierdza także zmiana zainteresowań związanych z praktykowanymi stylami życia. Bada się kulturę materialną, różnorodność sposobów użytkowania przedmiotów i technologii oraz kulturalizację przestrzeni publicznej (Krajewski 2005; Drozdowski 2006; Bukraba-Rylska, Burszta 2011).
Dychotomizacja i hybrydyzacja nie jest specyfiką polską, natomiast szczególna dla naszego kraju jest ich treść. Podziały, w których widziano głównie pozostałości po komunizmie, można odnieść na przykład do tezy, która mówi o „społeczeństwach dwóch prędkości”, dwóch równoległych światach czy dwóch różnych wersjach globalizacji i odpowiadających im Stylach Życia. PoHrTaS -nidcłńjc^l7 _i .nip
uważają nawet, kiedy przekraczają granice, inni przede wszystkim muszą adaptować się do globalnych „przepływów”. Na jednym krańcu mamy kosmopolityczną awangardę, która wszędzie czuje się jak u siebie w domu, na drugim zaś ludzi przykutych do miejsc albo takich, którzy jeśli przekraczają granice, to raczej wiąże się to z poczuciem wysiedlenia i utraty domu; ludzi nie tyle podróżujących po świecie, co jeżdżących tam i z powrotem, wracających do domu z walizkami wypchanymi używanymi ubraniami i zdekompletowanymi urządzeniami (por. Pratt 2011). Podczas gdy awangarda globalizacji inicjuje nowe trendy w stylach życia, klasy niższe i underdass są skazane na imitacje czy parodie jej kosmopolitycznego stylu życia. Jak wskazują polscy i zagraniczni badacze, imitacyjność nie wyczerpuje opisu sposobu życia klas niższych i underclass. Coraz częściej mówi się o imitacjach prześmiewczych oraz alternatywnej estetyce kiczu, parodiującej ko-smopolityczność i przeciwstawiającej się „światowości”.
O polskiej specyfice tego podziału stanowi przede wszystkim to, że mamy do czynienia z „kapitalizmem bez kapitalistów” (Zarycki 2009). Słabość lokalnego kapitału, fakt, że poziom życia najbogatszych ludzi w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej niewiele odbiega od poziomu ludzi średnio czy nawet mało zamożnych na Zachodzie (Domański 2009), mogą sprawiać, że stylizacje i identyfikacje na poziomie „czysto” kulturowych różnic mogą mieć większe znaczenie niż gdzie indziej. Elitami zarobkowymi w Polsce, jak zauważa Ziółkowski, są pracownicy korporacji międzynarodowych, co charakterystyczne jest raczej dla krajów Trzeciego Świata (za: Zarycki 2009). Warto jednocześnie zaznaczyć, że stwierdzany przez socjologów badających strukturę społeczną brak klasy wyższej w Polsce, a także zmniejszanie się klasy chłopskiej oraz tradycyjnych zawodów robotniczych nie pozwalają powiedzieć, że zanika styl życia klas wyższych i niższych. Nie chodzi bowiem o to, czy polscy kapitaliści mogą znaleźć się na liście najbogatszych ludzi świata magazynu „Forbes” (a prawda jest taka, że raczej nie mogą). Także w społeczeństwach, w których jest znacznie mniej niż w Polsce
Style życia