dacza. Przytacza on ich wypowiedzi w trzeciej osobie, gdy tymczasem dla dialogu niezawisłego charakterystyczna jest forma pierwszej osoby. Jednak przy bliższej obserwacji cytowanego fragmentu z pewnością dostrzeżemy w nim ukryte znamiona języka mówiącej postaci. Bardzo charakterystyczny jest tok wypowiedzi, wyraźnie stylizowany na mowę żywą. Krótkie i „nie wygładzone” zdania, dobór słownictwa, wtrącone tu i ówdzie pytania skierowane do rozmówcy, i, co najważniejsze, uczuciowy aspekt wypowiedzi — wskazują, że mamy tu do czynienia z zamaskowanymi przez narrację słowami bohaterów.
Dialogi w utworze epickim, w którym podstawową formą prezentacji świata przedstawionego jest narracja, spełniają szereg istotnych funkcji. Są one przede wszystkim podporządkowane zasadzie plastycznego przedstawienia świata i ludzi. Epik pragnie nie tylko opowiadać o swoich bohaterach, nie tylko malować zdarzenia, w których biorą udział, ich czyny i działania, ale także ukazać wprost ich sposób myślenia, ich sądy o świecie wypowiedziane właściwym dla nich językiem; jednym słowem: pragnie obok charakterystyki bezpośredniej zawartej w narracji dać również charakterystykę pośrednią swoich bohaterów. Nie jest to jedyna funkcja rozmów w utworach epickich. Mogą one także posuwać naprzód zdarzenia fabularne, zastępując w ten sposób pewne partie narracji. Zamiast opowiadać o jakichś konfliktach, pisarz po prostu dopuszcza je bezpośrednio do głosu w rozmowach bohaterów. Może w ten sposób zarysować owe konflikty dramatycznie, osiągając większą bezpośredniość przedstawienia. Taką funkcję pełni na przykład w Lalce rozmowa pomiędzy Izabelą i Starskim w przedziale kolejowym, która staje się punktem zwrotnym w losach Wokulskiego. Jeszcze inną funkcję mogą spełniać rozmowy postaci wtedy, gdy dochodzi w nich do głosu element informacji o przedstawionym świecie, to znaczy wówczas, gdy narrator swoją wiedzę o przedstawionych wypadkach rozdziela niejako „na głosy” bohaterów. Nie opowiada wt-dy o wszystkim sam, lecz część informacji wkłada w usta swych postaci. Dotyczy to zwłaszcza tych informacji, które odnoszą się do życia bohaterów z okresu poprzedzającego wydarzenia fabularne. Na przykład wiele wiadomości o losach Wokulskiego przynosi rozmowa w warszawskiej piwiarni z pierwszego rozdziału l^alki. Tu właśnie, w relacji rozmówców, stykamy się po raz pierwszy z postacią głównego bohatera powieści Prusa. Tak więc można powiedzieć, że dialogi występują w utworach epickich w funkcji trojakiej: charakteryzacyjne j, dramatycznej i informacyjnej.
Powróćmy jeszcze do funkcji charakteryzacyjnej. Wiąże się 2 nią m.in. stylistyczne nacechowanie języka, którym mówią bohaterowie. W rozmowach mogą się ujawnić np. środowiskowe cechy języka postaci, mogą się także pojawiać jakieś właściwości indywidualne. Pisarze na ogól dążą do indywidualizowania języka bohaterów, starają się, by każdy z nich również w sposobie wypowiadania się sygnalizował właściwe dlań cechy charakterystyczne. Jednocześnie ów sposób wypowiadania się bohaterów charakteryzuje bliżej środowisko społeczne, z którego się wywodzą, oraz epokę historyczną, w której żyją. I tak język bohaterów powieści historycznej często nasycony jest archaizmami zarówno w zakresie słownictwa, jak również w budowie składniowej wypowiedzi. W języku postaci pojawiają się elementy gwar i różnorodnych żargonów, mogą również występować właściwości języka związane z określonym środowiskiem zawodowym itd. Oczywiście pisarz dobiera owe środki językowe kierując się zasadą typowości. Wszystkie one podkreślają folklorystyczne i socjalne osobliwości świata bohaterów. I tak np. gdy postacią mówiącą jest chłop, wówczas pisarz może dążyć do tego, aby przytoczona wypowiedź zawierała elementy gwarowe. Najczęściej zdarza się tak, że język mówiącej postaci wyodrębnia się wtedy zdecydowanie z toku narracji ukształtowanej według norm języka ogólnolite-rackiego.
Marynka wyszła ze stancji na kuchnię i stanęia oko w oko ze Słupeckim.
— Niech bandzie pochwalony!
— Na wieki.
Podszedł blisko. Powiedział, że u nich jest dzisiaj granie przed kuchnią i czyby nie przyszła. Rzekł to po cichu, jakby w sekrecie.
— Co ni mom przyńść — odparła bez wahania, gdyż iść na tańce była to tzecz zwyczajna.
— No to dali — przyzwał nagląco.
Marynka, chto ta po nocy ptzylos? — zaskrzypiała już spod pierzyny kucharka.
— Marynka poczuła się w nieprzyjemnej spółce i wstydziła się przed starą o tym mówić.
(M. Dąbrowska Dzikie ziele)
Zdarza się również, choć jest to zjawisko mniej typowe, że elementy języka środowiskowego bohaterów (np. gwary czy archaizmy) nasycają także narrację. Dzieje się tak np. w wielu utworach Władysława Orkana.
23 — Żary* teorii literatury 353