36
36
LITERATURA WIELKIEJ EMIGRAGI
Pierwszy „ moskalik ”
Rajnold Suchodolski jest autorem pierwszego w literaturze polskiej „moskalika”:
Kto powiedział, że Moskale Są to bracia dla Lechitów,
Temu pierwszy w łeb wypalę Przed kościołem Karmelitów.
Na przełomie XX i XXI w. w kręgu Wisławy Szymborskiej popularną zabawą stało się tworzenie kolejnych tego typu utworów, tym razem o treści humorystycznej. Stały się one polskim odpowiednikiem limeryków:
Kto mi powie, że Pigmeje jedzą jeszcze coś prócz ryżu, temu zaraz fest przyleję na Trakcie, przy Świętym Krzyżu.
Kto zaś rzeknie, że Czeczeńcy bywają też ogoleni głowę w kłos mu zmienią żeńcy na pielgrzymce zgromadzeni.
storii literatury, podczas powstania zdobywały popularność również utwory anonimowie, a także pisane przez „szeregowych" patriotów, którzy ani wcześniej, ani później nie wsławili się wybitnymi dziełami (o ile zresztą nie polegli w walkach). Ich wiersze odpowiadały potrzebie chwili i wraz z legendą powstania weszły na stale do polskiej tradycji - tak było np. z twórczością Rajnolda Suchodolskiego, poległego w obronie Warszawy, autora m.in. Poloneza Kościuszki (Patrz, Kościuszko na nas z nieba...), Spiezcu (Witaj majowa jutrzenko...) czy też Śpiewu rewolucyjnego (Dalej, bracia, do bułata...). Najbardziej bodaj znaną pieśń listopadowy zawdzięczamy jednak cudzoziemcowi - jest nią bo-wńem Warszawianka, której francuski tekst napisał Casimir L)elavigne, muzykę zaś skomponow-ał pierwotnie Daniel Au-ber, a następnie Karol Kurpiński (do jednego z jej polskich przekładów autorstwa Karola Sienkiewicza).
Po upadku powstania nastąpił wyraźny podział polskiego życia kulturalnego na kraj i emigrację - ze zdecydowaną dominacją tej drugiej.
Emigracja polistopadowa miała charakter masowy i w pewnym stopniu zorganizowany - granicę pruską przekraczały cale oddziały wojskowe, witane po drodze ze współczuciem i podziwem. Emigrantów7 polskich postrzegano na ogół nie tylko jak bohaterów7 w7alki narodowej, ale i walki o wolność powszechną, o ideały demokratyczne. Owo przejście przez Europę, którego głów7nym celem była Francja, miało więc poniekąd charakter triumfalny -świadczą o tym choćby powstające wówczas w7 Niemczech tzw. Polenlieder, z najbardziej znaną Tysiąc walecznych Juliusa Mosena. W samej Francji również przyjęcie było początkowo entuzjastyczne - „sprawa polska” przez długi czas była jedną z centralnych kwestii poruszających młodą jeszcze Monarchię Lipcową. W celach pomocy uchodźcom zawiązano Komitet Francusko-Polski, któremu przewodniczył generał Lafayette, a współtworzyli m.in. Yictor Hugo, Casimir Delavigne czy Pierre de Beranger; emigrantów rozmieszczono w specjalnych zakładach, niektórzy otrzymali zasiłki. Gdy jednak opadły propolskie nastroje, emigranci stanęli wobec ostrożnej polityki rządu Ludw ika Filipa, który, chociaż doszedł do w ładzy głosząc hasła wolnościowe, prowadził politykę daleką od istotnie demokratycznej -oraz w7obec konieczności szukania źródła utrzymania i znalezienia sobie miejsca w7 nowej rzeczywistości.