RELIGIE CZARNEJ AFRYKI ©WydawnictwoWAM. Kraków 2005
33
WSPÓLNE CECHY RELIGII AFRYKAŃSKICH
czas nie upływa i go nie ma, więc nie można nic „zmarnować”. Nawet leniwe plotkowanie nie jest działaniem „bezproduktywnym”, gdyż wymieniając informacje, „produkuje się” wydarzenia. Głównymi wydarzeniami systematyzującymi czas są wszechobecne rytuały, towarzyszą im bowiem intensywne emocje i angażują całość wysiłków ludzkich. Ponieważ rytuały powtarzają się w cyklu rocznym, można mówić o nastawieniu na cykliczne przeżywanie świata. U Dogonów cykle kosmiczne wyznaczają święta Sigi, organizowane co 60 lat. U ludów Zatoki Gwincjskiej uznaje się okres 70-letni za wielki cykl, w czasie którego następuje całkowita przemiana świata i należy nawet zmienić miejsce zamieszkania: „Henri Alexander Junod opisując plemię Thonga wspomina o czarowniku, który znał na pamięć wydarzenia ostatnich lat siedemdziesięciu i potrafił jc wszystkie wyliczyć we właściwej kolejności zdarzeń. Człowiek ten wyróżniał ów siedemdziesięcioletni okres jako »erę« i twierdził, że »era« trwa »cztery miesiące i osiemset lat«”6. Niemożność dokładnego określenia jest związana z tym, żc dla tego czarownika następstwo wydarzeń w czasie i abstrakcyjna era to dwie całkowicie odrębne sprawy, między którymi nie zachodzi żaden związek.
Tym niemniej czas linearny także jest obecny w myśleniu afrykańskim, choć w obrębie innego porządku. Edward Evan Evans-Pritchard mówi w tym kontekście o dwóch rodzajach czasu: ekologicznym, opartym o relacje człowieka ze środowiskiem, a więc cyklicznym, oraz strukturalnym, wynikającym z relacji
A A. Hall. Bezgłośny język. Warszawa 19X7. s. 40-41.