47 (275)

	? -
f* .«
	i- J
{ yj

bitwie pod Svold w roku 1000, kiedy norweski król Olaf Tryggvason wpadł w pułapkę zastawioną przez królów szwedzkiego i duńskiego. Choć Jomsborczycy słynęli z siły i odwagi, w obu bitwach walczyli po stronie, która przegrała.

Obie strony powiązały swoje okręty, żeby zrobić z nich pływającą platformę. Opuszczono żagle, podniesiono chorągwie. Flotylle zostały połączone hakami w^r taki sposób, że walczono tak, jak na lądzie.

Nieprzyjaciel wtargnął na okręt i posuwa się do przodu, spychając krok po kroku przeciwnika. W powietrzu latają przekleństwa i szyderstwa. Słychać dźwięk rogu. Kapitan stoi na rufie okrętu, gdzie straż przyboczna utworzyła ścianę z tarcz dla jego ochrony. Najważniejsza część bitwy rozgrywa się na dziobie okrętu, gdzie ustawiają się zawsze najdzielniejsi wojownicy i berserkowie. Jednak pożytek z berserków w bitwach morskich nie zawsze jest największy. Czasami tak bardzo ich ponosi wściekłość, że zapominając, gdzie się znajdują, pakują się na sam skraj okrętu i wpadają do morza.