Ci I łU-łoiak urdLX VI S/>łbi-Ski».£is ircd.l. rohryła ijw^-aw. Uuwivi *l»J i
ISHS ‘łTK-tó-UI- I511M-5 ty lwi
76 CZĘŚĆ 1 Wprowadzenie do polityki >po4ecrncj
działania, podczas gdy długotrwale blokowanie dostępu do wartości demobilizu-je ludzi.
• W fazie budowania swej tożsamości politycy starają się być wyraziści aksjologicznie. Co się jednak dzieje porem, jeśli zbliżą się do władzy? W fazie konstruowania koalicji rządzącej są zawierane sojusze, nawet takie, które można uznać za ..egzotyczne" z punktu widzenia systemów wartości, np. sojusze lewicowo-pra-wicowe. Programy wywiedzione ze spójnej wizji ideologicznej, które następnie zostają zmodyfikowane przez kompromisy z innymi siłami politycznymi i przez niezależne od polityków okoliczności, stają się nieczytelne i nic są w stanic wzbudzić entuzjazmu. Obraz świata polityki budzi wówczas nieufność.
Warto obserwować, jak kształtują się koalicje polityczne między różnymi podmiotami, z których każdy ma swój własny system wartości i wnosi go jako wiano do negocjacji koalicyjnych, |akic elementy tych wstępnych systemów wartości usuwa się w roku negocjacji z docelowego zestawu wspólnych wartości. Być może władza traci trochę na słuszności, ale zapewne zyskuje na wydolności.
• I wreszcie aksjologia może zostać zubożona w fazie szczegółowego projektowania i realizacji polityki. Okazuje się wtedy, że są wartości „tanie" i „kosztowne"; te pierwsze, słusznie lub niesłusznie, wydają się bcznakładowc i zyskują priorytet. Jak ta „wycena” wysiłku niezbędnego do realizacji wartości wpływa na wybór celów strategicznych i ich rozłożenie w czasie? Które z nich wydają się możliwe do wcielenia w życie natychmiast, jednym podpisem, a co zostanie potraktowane jako „wiecznie uciekający cci"?
Państwo jako podmiot polityki, w tym - polityki społecznej, może i nawet powinno być ncurralnc światopoglądowo (moralnie, religijnie); współcześnie dominuje pogląd, że nic powinno się karać grzechów i nagradzać cnót religijnych w majestacie władzy państwowej, jeśli te grzechy i cnoty nic wadzą innym obywatelom. Jednak państwo nic może być neutralne aksjologicznie. Utopijne jest wyobrażenie państwa jako maszyny do obsługiwania wszelkich swobodnych dążeń swych obywateli, ponieważ dążenia te, zwłaszcza dotyczące ładu społecznego, są często sprzeczne. Jednym marzy się społeczeństwo opiekuńcze, innym konkurencyjne; jednym egalitarne, innym klasowe; jednym wyznaniowe, innym antyklcrykalne itd. Nie da się jednocześnie realizować różnych recept na „dobre społeczeństwo" w skali makro-społcczncj (choć pewnym kompromisowym wyjściem może być tworzenie enklaw wyznawcom mniejszościowych ideologii; jest to wykonalne w społeczeństwie faktycznie akceptującym zasady tolerancji i pluralizmu).
Jeżeli definiujemy politykę społeczną za Janem Daneckim |ako organizowanie postępu społecznego, można to rozumieć jako realizację takich przemyślanych i wynegocjowanych w społeczeństwie całościowych projektów. Można to jednak rozumieć nieco ostrożniej, jako deklarację woli służenia pewnym wartościom,