76

76



76

wtargnięcie nowej, cudzoziemskiej, małpowanej, a nie przyswojonej kultury, ma tutaj rozmach większy i zasięg szerszy niźli w Żonie modnej.

Tam stary dom szlachcia, człowieka szarego, jednego z wielu, nie miał specjalnej fizjonomii i widać było tylko nadmiar zmian, nie widziało się niszczonych wartości. Tutaj tłem dom dostojny, jakiś zamek stary, murami obronnymi otoczony; sławne jego piwnice „dziad, pradziad szacownym napełniał likworem“, w lamusie przechowana czeczuga pradziada, zbroja złocista, w skarbcu dywan, „co stół naddziada-ministra okrywał"; mówią o zasługachliczne przodków portrety, mówią o ich pobożności i smaku szpalery z dziejami Starego Testamentu. Wśród hucznych zabaw, wśród rozpojonej tłuszczy darmozjadów-wyzyskiwaczy niszczeje dorobek przeszłości, gdy tymczasem panegiryści znajdują temat tym wdzięczniejszy, a przoduje im nie kto inny jak ksiądz prefekt; celowali w panegirykach i w fałszowaniu genealogii duchowni, czego im nie mógł zapomnieć autor Monachomachii, który i w My-szeidzie figurą kantora-pochlebcy może Naruszewicza panegirystę wskazywał.

Żaki prawią perory, ksiądz prefekt za nimi Drukiem to wypróbował, że dzieły wielkimi Przeszedł pan przodków swoich, godzien krzeseł, tronów, Prawnuk Piastów po matce, z ojca Jagiellonów.

Zmiany domu egzotyką przenoszą innowacje żony modnej: pa-gody chińskie na kominie, girydony perskie, japońszczyzna, zamorskie muszle, afrykańskie ptaki. Przeładowanie i dla oka, i dla ucha:

Wrzeszczą w klatkach papugi, krzyk szczygłów, świst szpaków,

Bije zegar kuranty, a misterne flety Co kwadrans, co godzina dudlą menuety.

Wszakże menuet był kwintesencją rokokowego piękna w życiu salonów. A cały ten import kultury dokonywany z dyletancką jej nieznajomością, z zupełną, głupią ignorancją. Przyjeżdżają w pakach dwa Van-Dycki i cztery Rubensy, oczywiście mniemane, oczywiście fałszywe.

A pan wszystkich naucza, jak Rubens w marmurze Jeszcze lepiej rżnął twarze, a w architekturze, {...]

Nie było celniejszego mistrza nad Wandyka.

Wszystko na to głównie, by bogacili się cudzoziemcy, „Snycerz, malarz, tapicer, których cudze kraje [...] do nas zesłały". Oburza się Krasicki na niemądre popisywanie się hojnością, rozrzutnością, lekceważeniem posiadanego bogactwa:

Nie czytał pan regestrów. Kto regestra czyta?

Podpisał; niech zna Niemiec, jak Polska obfita.

Takie niemądre popisywanie się widzi Krasicki i w historii naszej. Tendencja rewizjonistyczna autora Historii każe mu przeciwstawić się chwalcom owego Ossolińskiego, co w Rzymie rozrzucaniem złota chciał imponować.

Tak ów, co po jałmużnę niegdyś do Włoch spieszył.

Złoto rzucał, nic nie wziął, a dumą rozśmieszył.

Marnotrawstwo nie jest tylko satyrą na rozrzutność i na marnowanie grosza, przy czym jako szczególnie ważna jego forma występuje podróż za granicę; bo dziwnie Rejowski to rys u wykwintnego biskupa, że po nipuańsku zwalcza on wyjeżdżanie z kraju; uważa, niewątpliwie na podstawie obserwacji, iż panowie polscy nie przywozili z krajów obcych nic poza polorem zewnętrznym i demoralizacją, a zostawiali obcym pieniądze: „Wyjeżdża, niesie haracz niszczącej nas modzie, [...] Dziwi kraje sąsiedzkie nierozumnym zbytkiem, [...] Wraca grzecznym filutem i żebrakiem modnym". Ale poza tym daje satyra szersze tło gospodarcze, piętnuje rabunkową gospodarkę w majętnościach pa-niczów-utracjuszów, piętnuje plenipotentów-złodziejów.

Ten przędą je wpół darmo, a wdzięczen ochocie.

Dał ułomek kradzieży kupiec w dożywocie,

Ten zastawia za bezcen, ów fałszuje akty.

Wraca tylko „cząstka do tego, co zdarli" — i ta cząstka idzie na podróż kosztowną.

Spoza jednostkowych portretów satyrycznych wyńera obraz ekonomicznego rozkładu warstwy przodującej.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
45005 P1020916 (2) I tworzyć koherentny system ,’cdług których żyjemy. Nie ości kulturowe koher
Psychologia. Kluczowe koncepcje: Podstawowe pojęcia. (s. 19-76)CZYM JEST PSYCHOLOGIA - A CZYM NIE
damy, rycerze,?ministki6 Renegocjacja kontraktu pici Konstytucja nowej tożsamości kobiecej nie mogł
P1080846 ŚMIERĆ OD TYtU I Nasza kultura ma skłonność do bezemocjonalnego podchodzenia do śmierci. Ni
41488 teatr0009 76 Tadeusz Komaś menu «niezłomności». Nie polega ona tu na manifestowaniu siły, pocz
skanowanie0005 taktu, dopóki nie przyswoi sobie nazw rozlicznych kwiatów i drzew, jak gdyby rzeczywi
Letnia Szkoła Języka i Kultury Polskiej dla cudzoziemców W Letniej Szkole Języka i Kultury Polskiej
76 (125) o niewielkiej wyporności, których nie można było uzbroić w ciężką artylerię, niezbędną do
IMG34 (18) nic umidi budować wedle rozkazania budowniczych cudzoziemskich, a drudzy nie umieli pism
Jak pomóc dziecku w nauce w domu? Nie ma tutaj mowy o kupnie nowego biurka, odpowiedniego fotela, no
P1020916 (2) I tworzyć koherentny system ,’cdług których żyjemy. Nie ości kulturowe koherentne&
skanowanie0025 (46) Pedagogika kultury stawia jako główny cel wychowania poznać nie współczesnej kul
IMGP9328 prymitywnego człowieka nie znającego kultury słowa pisanego. Był tym, czym był — jednym ze
do końca walk nie przyświecał naszym bateriom strzelającym w nocy1. Wiele zajęcia, połączonego z

więcej podobnych podstron