- Ojej, jaki tu bałagan - westchnaj - Jacek znowu nie posprzątał.
Nagle usłyszał cichy głos dobiegający ze sterty klocków - Pomocy! Nie mogę się ruszyć! Jestem uwięziony! Ratunku!
- Już idę, zaraz ci pomogę - krzyknął miś i pobiegł w kierunku stosu klocków, spod których dobiegał głos. Wraz z misiem ruszyły inne zabawki. Wspólnymi siłami uwolniły przysypanego klockami pajacyka. Na szczęście nic mu się nie stało. Wszystkie zabawki były bardzo zdenerwowane.
- Tak dalej być nie może! - wołały - Jacek nigdy nie sprząta! - To miły chłopiec, ale wielki bałaganiarz. Musimy go nauczyć porządku!
- Tak, macie rację - przytaknął miś i poczłapał w kierunku otwartej szafy.
Wdrapał się na półkę z jacusiowymi ubraniami. Popatrzył z góry na ten wielki
bałagan i smutnym głosem powiedział:
- Jacek nas nie sprzaja, nie dba o nas, to ja z nim nie będę się bawić i... - tu miś przerwał, bo do pokoju wbiegł Jacek. Potknął się o porozrzucane klocki i upadł.
- Oj, jak boli! Moje kolano!
Na krzyk chłopca do pokoju zajrzała babcia - Co się stało?
S