(Do przeprowadzenia tej zabawy każdy uczestnik potrzebuje po jednej monecie.) Dobierzcie się parami i stańcie naprzeciwko siebie. Wyciągnijcie swoją lewą rękę do przodu i połóżcie na jej wewnętrznej powierzchni jakąś monetę. Przez cały czas musicie trzymać przed sobą otwartą dłoń... Kiedy będziecie przyglądali się monecie, leżącej na dłoni, wtedy będziecie mieli być może wrażenie, że w jakiś dziwny sposób przyciąga ona waszego partnera. I rzeczywiście, jego celem jest bowiem zdobycie tej monety na własność. Kiedy wystawi on swoją prawą rękę, aby skraść monetę, wtedy wolno wam błyskawicznie zamknąć dłoń, w której ukryty jest wasz bezcenny skarb. Każdy z was musi spróbować odwrócić uwagę partnera.
W jaki sposób możecie zdobyć monetę? Możecie rozmawiać na dowolny temat, który wyda się wam odpowiedni. Spróbujcie znaleźć taki temat, który rzeczywiście interesuje waszego partnera. Kiedy będziecie o tym rozmawiać, obserwujcie partnera i starajcie się zauważyć, czy uda się wam tak potoczyć rozmowę, aby okazała się ona ważniejsza niż ochrona monety. Macie dokładnie trzy minuty czasu na to, by ukraść monetę partnerowi. Przestrzegajcie przy tym następującej reguły: wolno wam tylko dotknąć dłoni partnera, ale nie przytrzymujcie jej. (3 minuty)
(Po zakończeniu przeprowadzamy drugą rundę z nowymi partnerami.)
Uwagi: W przypadku tej zabawy można bardzo różnie akcentować poszczególne jej elementy. Dla niektórych uczestników zainteresowanie monetą może być o wiele słabsze niż życzenie znalezienia ciekawego tematu. Paradoksalne jest tutaj to, że próba pomnożenia swojej własności prowadzi do wzmożonego zainteresowania partnerem. To, co na lekcjach tak trudno uzyskać, tutaj osiągamy z łatwością. Struktura zabawy uwalnia od wielu zahamowań w komunikacji, które nabywamy w wyniku wychowania.
Zabawie tej można nadać również nieco bardziej rygorystyczną strukturę, wyznaczając temat rozmowy, na przykład ten, nad jakim grupa obecnie pracuje. Jednakże zmieni to w znaczący sposób atmosferę zabawy.
W każdym razie jest to niezwykle ciekawa i łubiana zabawa.
Zbierzmy się proszę razem na krótką przerwę. Najpierw utwórzcie grupy, liczące po trzy osoby... Potem każde dwie trójki łączą się ze sobą tak, abyście stworzyli sześcioosobową drużynę... A teraz niech każde dwie szóstki połączą się ze sobą edt, abyśmy uzyskali grupy, liczące po dwanaście osób... Ustawcie się w kole, bardzo blisko siebie, ramię przy ramieniu. Chciałbym, abyście za chwilę zrobili coś bardzo prostego, mianowicie policzyli od jednego do dziesięciu. Każdy z grupy może rozpocząć i powiedzieć: .jeden”. Potem następna osoba mówi głośno „dwa” itd. Ale obowiązaną przy tym specjalne reguły:
1. Może mówić tylko jedna osoba jednocześnie.
2. Jeżeli dwaj członkowie grupy powiedzą coś w tym samym czasie, wtedy cała drużyna zaczyna liczyć od początku.
3. W czasie mówienia nie wolno wam stosować się do jakiegoś wzoru. Miałoby to miejsce na przykład wtedy, gdyby kolejne cyfiy wypowiadał sąsiad dane; osoby. Afco też gdy umówicie się, że odliczanie kontynuuje co druga osoba itd. Musicie spontanicznie zabierać głos.
Czy jesteście gotowi? A więc stańcie ramię przy ramieniu i zacznijcie bczyc!
Uwagi: Jest to bardzo szybka zabawa. Najczęściej grupa uczy się błyskawicznie tego rodzaju współpracy tak, że cała zabawa trwa około jednej minuty. Mimo to pod koniec uczestnicy wyraźnie przeżywają swój sukces, jeśli wreszcie udało się im policzyć do dziesięciu. Również tutaj konieczna jest samodyscyplina, prawdziwe słuchane drugiej osoby oraz zwracanie uwagi na sygnały komunikacji niewerbalnej. W razie potrzeby prowadzący może zmieniać liczbę członków grapy, ale zabawa jest najbardziej efektywna, jeśli przeprowadzimy ją z drużynami liczącymi po dziesięć do dwunastu osób.
(Inny wariant: Uczestnicy literują podane słowa o dziesięciu literach, na przykład: współpraca, kastanrety itd. albo też wymieniają swoje imiona począwszs od najkrótszego, lub improwizują, starając się utworzyć zdanie, składające się z dziesięciu słów. 1