Bez nazwy

Bez nazwy



gsterskim. Po mniej więcej piętnastu minutach zapukano do drzwi.

—    Policja — powiedział jakiś glos. — Dom jest otoczony. Bez głupstw, Rojack.

*

—    Jak to przebiegło? — zapytał stary człowiek zmęczonym głosem. Leżał jałk mumia pod białym prześcieradłem.

—    Tak jak pan to zaplanował — odrzekła mała blondynka. — Odebrałam pieniądze, a potem zawiadomiłam policję. Dzięki pańskiej pomocy wyrwałem te pieniądze tłuściochowi, panie Leone. Sto tysięcy dolarów — jej oczy rozbłysły, kiedy wyjęła z torebki plik banknotów.

—    Dziewięćdziesiąt tysięcy i— głos starego brzmiał teraz bardzo poważnie. — Dziesięć tysięcy dla mnie.

Blondynka odliczyła staremu dziesięć banknotów, resztę schowała do torebki i poszła w stronę drzwi. Zanim wyszła, odwróciła się jeszcze.

—    Chyba wyjadę teraz do Acapulco. Może jeszcze kiedyś zrobimy wspólnie jakiś interes.

—    Może — zamruczał stary.

Blondynka nie odeszła jeszcze zapewne daleko, kiedy do szpitalnego pokoju wśliznął się niski mężczyzna. W pozie pełnej szacunku stanął przy łóżku.

—    Halo, Leone, to ja, Brandini.

Stary człowiek odwrócił się powoli i otworzył oczy.

—    I cóż cię do mnie sprowadza? —zapytał.

—    Czy udało się? — zapytał przybyły, zaciskając dłonie na kancie łóżka.

Stary przyglądał się przybyłemu bez oznak wzruszenia. Widział wzburzenie tamtego i wiedział, że ten szef podziemia będzie mu wdzięczny.

—    Rojack już siedzi. Przez najbliższe lita nie będzie nastawa! na twój troo, Br mdini

—    Naprawdę? — z głosu Brandiniego przebijała wielka radość. Położył na łóżku chorego zwitek banknotów. :— To za to, że uwolniłeś mnie od tego karła, Roja-cka. Dziesięć tysięcy, jak było umówione.

—    Tak jest, tak było umówione. Dzisięć tysięcy, nie więcej.

—    Wiesz Leone, że jeżeli będziesz coś miał, to ja zawsze...

—    Mam coś — powiedział stary.

—    Dla mnie?

—    Może cię zainteresować.

—    Strzelaj!

—    Pewna chciwa na pieniądze, mała blondynka. Uwolniła właśnie swego męża z dziewięćdziesięciu tysięcy dolarów. Możesz być pewien, że policja nie dowie się, jeśli ty uwolnisz ją od tych pieniędzy. Będzie zatem osiemdziesiąt tysięcy dla ciebie i...

—...dziesięć dła Leone — roześmiał się Brandini.

—    Naturalnie — powiedział stary. — Dziesięć tysięcy dla mnie. Nie mniej i nie więcej —zamknął oczy i zasnął spokojnie. Znał jeszcze wiele takich spraw.

*

BACA I JAPOŃCZYK

Baca popijał z turystą japońskim w gospodzie. Jak popili, to postanowili się sprawdzić w walce. Japończyk szybko pokonał bacę. Góral podnosi się z ziemi i pyta:

—    Co to było?

—    Dżu-dżitsu!

Wypili, a po chwili Japończyk znalazł się na podłodze. Kiedy po tygodniu oprzytomniał w szpitalu, spytał pochylonego nad nim bacę:

—    Co to było?

—    Ciu-pa-ga!

19


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
KI5 kontraktu zagaił Ciem swoim monotonnym głosem. Po mniej więcej dziesięciu minutach najpierw jed
ScannedImage 49 159 nak po mniej więcej pięciu latach ustawicznego oczekiwania okręt z cargo nie prz
Bez nazwy (7) Niestety, nie wróciła więcej. Dziadkowa znajomość urwała się. Za to Wacek, który już
42 [1600x1200] II. Zmiany w materiale genetycznym Pierwsze objawy progerii su zauważalne dopiero po
Scan0077 Opuściłem saloon około dziewiątej wieczorem i po mniej więcej półtorej godziny jazdy dotarł
Scan0186 ShyBoy Po mniej więcej pół godzinie tej pracy byłem w stanie załozyć oba lejce; przesunąć j
Bez nazwy 2 EDUKACJA REGIONALNA mniej, językami przez ucznia w edukacji regionalnej - Językiem etni
Łągiewka mniej więcej maleje proporcjonal-nie do tego, ile energii ruchu postępowego zostało zamien
78 Kocioł będąc napełniony surowcem, mniej więcej /2 metra niżej otworu do włażenia
Bez nazwy 1(17) PBZY CZYSZCZENIU MYSZKI KOMPUTEBOWEJ UŻYWAJ PŁYNU DO MYCIA SZYD.SZMATKE LEKKO SPBYSK
Bez nazwy 5 (3) I Test 4 TT^rzepis ustawy uprawniający organ państwowy do wydania w’przyszłości prze
Bez nazwy 8 (5) £, nie... Gładzi jej pupę... Wędruje ręka do cycków. Całuje w szyję. No, teraz powin

więcej podobnych podstron