Bolecki1

Bolecki1



406 Włodzimierz Bolecki

stym, to w samym tekście bywa gestem semantycznie relewantnym. Gesty odsyłania poza tekst, które nazwałem wcześniej aktami cytowania, w poetyce danego utworu budują przecież jedną z wielkich figur semantycznych wypowiedzi. Tu właśnie - jak mi się zdaje - leży przyczyna nieprzejrzystości wielu prac historycznoliterackich na lemat związków międzytekstowych poszczególnych utworów. Czym innym są bowiem akty cytowania pełniące funkcje aluzji semantycznie pustych, a czym innym są aluzje jako semantycznie rele-wantne związki danego utworu z innym tekstem. A jeszcze czymś zupełnie innym jest odnotowywanie reminiscencji.

W jakim stopniu sprawy, o których tu mówię, dadzą się przedstawić jako obiekty zainteresowania poetyki historycznej, a także „czy” oraz „jak” pozwalają się włączyć w większe struktury historycznoliterackie?

Nie ulega wątpliwości, że wszystkie wyróżnione tu typy cytatu empirycznego mogą być analizowane jako zjawiska z zakresu konwencji literackich. Inaczej mówiąc, konwencje cytowania należą do równie nacechowanych historycznie zabiegów literackich jak sposoby metaforyzacji czy techniki opowiadania.

Jedna kwestia wymaga jeszcze dopowiedzenia, gdyż-jak się zdaje-określa ona swoistość konwencji cytowania pośród innych chwytów wypowiedzeniowych. Tak jak konwencje metaforyzacji są determinowane m.in. przez historyczne sposoby traktowania relacji slowo-rzecz, tak konwencje cytowania bywają uzależnione od historycznie zmiennych relacji między słowem własnym a słowem- cudzym. Tu jednak trzeba na chwilę wrócić do Bachtina. Bachtin używał tych kategorii (a także terminu „dialogowość” i pochodnych) zawsze w dwóch znaczeniach: opisowym i wartościującym. Właśnie to drugie użycie określa swoistość jego koncepcji i powoduje, że kategorii Bachtinow-skich nie sposób dosłownie traktować jako kategorii analitycznych - ściśle związanych z poetyką tekstu. Używam jednak określenia „słowo cudze" w tym drugim, stricte Bachtinowskim znaczeniu. Słowo cudze to zatem zawsze składnik wypowiedzi innego podmiotu - drugiej osoby, a więc wypowiedzi, której osobowa odrębność jest relewantnym składnikiem przytoczenia1.

Powiedzmy zatem od razu: cytaty, kryptocytaty, parafrazy, cytaty fikcyjne etc. nie są ex definitione słowami cudzymi. To właśnie, czy w danym utworze są traktowane jako obce lub jako własne, to w jaki sposób między cytatem a mową autorską kształtują się relacje bliskości i oddalenia, w jaki sposób zacierane są lub ujawniane granice przytaczanych wypowiedzi, to wszystko - i nie tylko to - jest świadectwem dynamiki literackiej w obrębie poszczególnych poetyk, gatunków, szkół, prądów czy epok. Np. parodia często bywa łączona z cytowaniem ze względu na charakterystyczną dla niej „transkonte-kstualizację” wzorca. Z tym stanowiskiem polemizuje L. Hutcheon powiadając, że istotą parodii nie jest cytat, lecz krytyczny”dystans wobec źródła, który nie jest natomiast wyróżnikiem cytatu. Dystans stanowi więc granicę pomiędzy zamierzoną parodią a zwykłym przytoczeniem2. Różnice w posługiwaniu się cytatami mogą być charakterystycznymi wyznacznikami odrębności literatury popularnej i elitarnej, czy modeli literackości3. Mogą też wyznaczać granice pomiędzy realnym a nierealnym, sztuką a rzeczywistością, konwencjami prawdziwości i fikcjonalności, co pokazała S. Stewart na przykładzie funkcji nonsensu w literaturze i folklorze4*.

Z kolei strategie cytowania czy relacje między mową autorską a przytoczeniami cudzych wypowiedzi odróżniają np. poetykę symbolizmu od poetyki futuryzmu równie wyraźnie jak założenia ideowe tych prądów. A mówiąc ściślej: sąw sferze poetyki tekstu wyraźnymi i wartymi opisu wykładnikami tych założeń. Oto kilka przykładów z historii poezji XX wieku.

Autorzy artykułu zestawiającego twórczość Achmatowej i Kuzmina zauważają, że akmeistów charakteryzowało specyficzne postępowanie z „cudzym słowem”, polegające na posługiwaniu się „cytatem przeciekającym” („pierie-tiekajuszczej cytatoj”). Chodzi o konstrukcje, w których przejście od jednej do drugiej jednostki w tekście (np. od zwrotki do zwrotki, od słowa do słowa, od akapitu do akapitu) odpowiadało przejściu od jednego źródła do drugiego i gdy można wydzielić jednostki tekstu odnoszące się do różnych źródeł5.

Z kolei Minc zwraca uwagę na związek pomiędzy cytowaniem a tzw. ezo-teryzmem języka symbolistów rosyjskich i dowodzi, że efekt ciemności, nie-zrozumiałości czy tajemniczości wypowiadanych treści uzyskiwany był nie tylko za pomocą odpowiednio dobranego słownictwa filozoficzno-religijnego, lecz także za pomocą wielkiej ilości odsyłaczy do innych tekstów znanych tylko „wtajemniczonym”. Pozostali uczestnicy komunikacji musieli zaakceptować te odsyłacze jako cytaty z „tajemnych” źródeł.

Jeszcze inne zjawisko analizuje Smirnov. 1 symboliści, i futuryści posługując się cytatami, konsekwentnie zacierali granice pomiędzy słowem cudzym a słowem autorskim („własnym”). Jedni i drudzy kształtowali swe poetyki opierając się na całkowicie różnych koncepcjach relacji pomiędzy tekstem cytującym a cytowanym. Symboliści cudzą praktykę werbalną traktowali jako „plan wyrażenia” ich własnych treści. Związek słowa cudzego i własnego, zacieranie granic między nimi służyło programowemu zacieraniu granic pomiędzy przeszłością a współczesnością. Służyło idei panchronii, zgodnie z którą cytaty mogły pojawiać się w funkcji niezgodnej z ich źródłami, a cudze teksty

1

- Pisaiem o tym w artykule poświęconym koncepcjom Bachtina pt. Język. Polifonia. Karnawał, „Teksty” 1977 nr 3; por. R. Lach mann. Bachtins Konzept der Karne\alskuliur ais Gegen-kultur, „Weimarer Beitrage”, Heft 10, 1987, s. 1717-1727. Szczegółowo analizuje tę kwestię Sławiński, Parę uwag o intertekstualności.

2

   L. Hutcheon, A Theory ojParody. The Teachings of Twentieth-Century Art Forms, New York 1985, s. 42.

3

   Zob. R. T h e i s, Le Plaisir de l 'intertexte. Formes et functiones de l 'intertextualite. Roman populaire - Surrealisme - Andre Gide - Nouveau Roman, „Actes du Colloque a PUniversitć de Duisburg”, 1986.

4

   Zob. Nonsense. Aspects of Jntertextuality in Folklore and Literaturę, Baltimore and London 1979.

5

^Gimienczik, Toporow, I v a n o w, op. cit., s. 246.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0059 w tym samym tekście znalazły się stwierdzenia, że „on” to również alter ego, lustrzane od
skanuj0007 (346) tekstu, w jakim słowo to występuje w tekście (kontekstu zewnętrznego), mówimy, iż n
IMAG0205 (8) 23.2Nazwa „weksel’1 w samym tekście dokumentu Jak lego wj maga prawo wekslowe, w samym
wek?*?! ŁresgJ¥.afly.gamerfl : nazwę „weksel" w samym tekście dokumentu w języku, w jakim go
P1010001 (10) 70 Piotr BukowsU tu oczekiwań odbiorcy dzieła. Jauss twierdzi, iż horyzont ten uobecni
f04b1d726c615672552fa5116aa5b958d8d41676 Co to za życie bywa w MŁODOŚCI l? Nie czujesz serca ...wątr
45565 W Monkiewicz Zbrodnie hitlerowskie w Białowieży (40) to na mięso. Zniszczono całkowicie rezer
jest to energia potrzebna do oderwania elektronu z atomu i przeniesienia go poza sferę oddziaływania
klsti057 70 K. MOSZYŃSKI: KULTURA LUDOWA wyobrażony na fig. 51, albo też — i to znacznie częściej -
ahomoludens4 fizycznej. Jest to funkcja sensowna. W zabawie i grze „współgra" coś, co wykracza
skanuj0037 4 78 Włodzimierz Bolecki nania jesieni21. Jest to niewątpliwie jeden z ważniejszych probl
skanuj0048 4 100 Włodzimierz Bolecki Witkacego rewolucja to — paradoksalnie — ...przyszłość ludzkośc
skanuj0057 6 118 Włodzimierz Bolecki barwy, na cień o specjalnym kolorycie. Na wycieczkach czy to le
skanuj0002 9 8 Włodzimierz Bolecki ojciec 8 listopada 1892. Siedmioletni Stanisław Ignacy wcześnie z

więcej podobnych podstron