1.2. Rodzaje samotności
1.2.1. Samotność społeczna
Samotność społeczna jest różnie przedstawiana w literaturze przedmiotu, bywa także określana mianem samotności fizycznej. Janusz Gajda poprzez samotność społeczną rozumie sytuacją charakteryzującą się „osłabieniem lub brakiem wiązi naturalnej z innym człowiekiem, życie niejako w bardzo luźnym związku ze społeczeństwem lub nawet poza nim”1.
Samotność społeczną charakteryzuje brak przyjaźni, przyjaciel-skości, towarzystwa, wspólnoty, mówiąc ogólnie, społecznej sieci powiązań i wspólnego społecznego doświadczania. Przyjaźń, włączając w niąintra- i interrodzinne związki przyjacielskie, stanowi podstawą istnienia prawdziwych społeczności. Bez takich społecznych wiązi jednostka czuje sią nie tylko samotna w świecie, ale i obca w nim - wyalienowana, oddzielona od ludzkości, jako że świat ludzi jest ze swej natury społeczny2. Jan Szczepański natomiast uważa, że jest „wyłącznym obcowaniem z sobą samym, jest koncentracją uwagi wyłącznie na sprawach swojego wewnętrznego świata”3.
Janusz Gajda dzieli samotność społeczną na całkowitą i częściową. O samotności częściowej mówi się wówczas, gdy zauważa się brak więzi naturalnych człowieka, ale utrzymuje on kontakty osobiste trwałe z innymi ludźmi. Samotność całkowita zachodzi natomiast wtedy, gdy brak więzi naturalnej połączony jest z brakiem styczności osobistych trwałych. Jest to zjawisko podobne do „izolacji społecznej” tzn. braku obecności innych ludzi i fizycznego z nimi kontaktu. Wydaje się, iż samotność społeczna całkowita w szczególnej mierze dotyka ludzi starych, opuszczonych przez dzieci i mieszkających osobno. Kontakty osobiste z innymi ludźmi są utrudnione ze względu na wiele czynników nasilających się w okresie starości4.
Istnieją dwie zasadnicze formy samotności, które mają decydujący wpływ na sposób jej przeżywania. Pierwsząz nich jest samotność pożądana, samotność z wyboru, drugą zaś samotność niechciana, na którą człowiek zostaje skazany mimo swej woli. Często spotyka się pogląd, iż samotność w odróżnieniu od osamotnienia jest stanem niezbędnym w życiu każdego człowieka.
Już w starożytności Epiket w Diatrybach podkreślał konieczność samotności w życiu każdego człowieka. Ukazał on życie tłumu i życie mędrca. Tłum został przedstawiony jako bezmyślna, natrętna masa. Mędrzec, aby się przed nim uchronić, powinien żyć w samotności, która pozwoli mu na życie prywatne i poznanie samego siebie. Epiket pisze: „Podobnie jak źli śpiewacy w teatrze sami nie potrafią zawodzić, lecz tylko w licznym zespole, tak samo niektórzy nie potrafią iść sami na przechadzkę. Człowieku-jeżeli jesteś człowiekiem, sam jeden wybieraj się na przechadzkę i sam ze sobą rozmawiaj, a nie ukrywaj się w chórze. Naraź się kiedyś na pośmiewisko, obejrzyj wszystko ze wszech stron, otrząśnij się wreszcie z drzemki, abyś poznał kim jesteś”. To samopoznanie ma pomóc mędrcowi w odkryciu, co wiąże jego wolność z jego własnym losem. Starcy odróżniali to co zależne od nich samych od tego co zależne od innych ludzi. Warunkiem osiągnięcia wewnętrznego spokoju i harmonii jest wyzwolenie się przez mędrca od wszystkiego, co nie jest zależne od jego woli. Epiket szczęście człowieka upatruje więc nie w obiektywnej rzeczywistości, lecz w duchowej wolności. Najlepszym sposobem pokonania samotności jest według niego liczenie na samego siebie, a nie szukanie ostoi w przyjaciołach. Jednak, aby być zdolnym do pokonania bezradności, jaką niesie za sobą samotność, trzeba żyć na granicy odosobnienia. W średniowieczu samotność również przedstawiana była jako wartość w życiu człowieka. Według Eckharta „Najbardziej radosny jest len, kto żyje w największym odosobnieniu. Stąd im szybciej człowiek ucieka od stworzenia, tym szybciej biegnie ku niemu Stwórca. Dlatego najlepsze z wszystkiego okazuje się odosobnienie, ono bowiem oczyszcza duszę, rozjaśnia sumienie, rozpala serce, budzi ducha, roz-ilicea pragnienie, ułatwia poznanie Boga, oddala stworzenia i z Nim się jednoczy”. W epoce renesansu pochwałę samotności głosił Pe-Iraica w traktacie De vita solitaria. Pisze on: „Samotność jest święta,
21
J. Gajda, Samotność i kultura, Warszawa 1987, s. 86.
B. Hołyst, Na granicy życia i śmierci, Warszawa 1997, s. 368.
J. Szczepański, Sprawy ludzkie, Warszawa 1984, s. 21.
4 J. Gajda, Samotność i kultura..., op. cit., s. 86-87.