cody na obcy eto terenach przechowają w rozwoju cech? macierzystego organizmu.
Spencer nie uważał, iby mia! cokolwiek do za wdzięczę nia Gomte’owi. Zaczął istotnie późno lekturę jego dzid i znalazł w nich wiele pomysłów, kt^re uznał za fałszywe, wypływające z ducha doktrynerstwa i zgoła fantastyczne; wśród tych potępionych idei wiele należało do fundamentalnych składników comte'owskiej filozofii: prawo trzech stadiów, klasyfikacja nauk, doniosłość idei w dzie-; Jach, a także oczywiście, cała religia ludzkości z jej autorytarną orientacją. Zarzucał także Comte’owi zupełne zlekceważenie biologiczno-ewolucyjnego punktu widzenia oraz nieliczenie się ze zmiennością gatunków, a przyznawał się do zgodności w punktach, które nie były swoiście comte’owskie, ale należały do „atmosfery czasu” (dążenie do stworzenia naukowej socjologii, organiczna interpretacja społeczeństwa). V '
W kwestiach etycznych polemizował z kolei Spencer z Millem, przeciwstawiając jego utylitaryzmowi własną doktrynę, opartą na czysto biologicznych przesłankach. Podstawowa treść utylitaryzmu mimo to jest w spence-rowskiej interpretacji obecna. Spencer nie stara się wymyślać zasad, które by uogólniły obiegowe poglądy moralne, ale chce po prostu włączyć zjawiska moralne w ogólne prawa przyrodnicze. Jego zdaniem biologiczne prawo „przetrwania najlepiej przystosowanych” jest jedyną możliwą podstawą moralnego życia i nie ma innej .. moralności aniżeli ta, która zwyczajnie akceptuje faktycznie działające reguły współżycia, a raczej walki między ludźmi; nie ma żadnego „dobra” poza naturą i nie ma sensu wymyślanie zasad czy ideałów niezgodnych z naturalnymi prawami. Walka o byt i jej konsekwencja — eliminacja gorzej przystosowanych — są prawem faktycznym i muszą być przyjęte jako norma w naukowym obrazie świata. Przesłanka tej doktryny jest w końcu ta sama, co millowskiej: za dobre może uchodzić to tylko, co jest dobrem pozytywnym w sensie biologicznym; odpadają tedy, jako możliwe „dobra”, wszelkie jakości niezależne od efektów praktycznych w dostarczaniu przyjemności i pomnażaniu energii- ludzkiej, w szczególności -• „dobre intencje'* czy ,,d©fora wola", a takt© działania same powodowane na przykład litością albo miłością bliźniego. Możemy śledzić popularną wersje spencerow-skiej wizji świata w literaturze z końca stulecia, zwłaszcza w powieściach Jacka Londona.
Oto w skrócie ważniejsze cechy myślenia Spencera:
Po pierwsze, mechanicyzm (redukcja przemian zachodzących w świecie oraz ewolucji kosmicznej i biologicznej — do działania sił mechanicznych).
Po wtóre, wiara w jedność (nie po prostu podobieństwo) wszechświata we wszystkich jego przeobrażeniach (całość świata podlega temu samemu procesowi; części zachowują się tak samo jak całości).
Po trzecie, naturalizm (odrzucenie „dobra” różnego od biologicznej korzyści; biologiczna interpretacja podziałów społecznych, zresztą nowa wersja, bardziej szczegółowo wyłożona, niezmiernie tradycyjnego motywu).
Po czwarte, empirystyczna teoria więdzy, mimo obecności horyzontów transcendentnych (nauka jest opise'm wielości doświadczeń, nie dodaje niczego nowego do ich treści).
Po' piąte, agnostycyzm religijny.
Można by przypuszczać, że niektóre ważne składniki apencerowskiej/doktryny są jawnie sprzeczne z pozytywistycznym sposobem myślenia, w szczególności przypuszczenie, iż zjawiska dane nauce są właśnie zjawiskami czegoś, te więc należy domyślać się niejako „noumenu” jakiegoś poza obserwowalną rzeczywistością. Jednakże świat nieobserwo walny wyrugowany jest, w myśli Spencera, poza obszar poznania.w ogólności i poza j ęzyk, w sferę niejasnego poczucia. Transcendencja jest tylko wyczuciem granicy i nie ma żadnej pozytywnej treści naukowej. Pozostają tedy w mocy u Spencera wszystkie konstytutywne cechy myślenia pozytywistycznego (zniesienie w poznaniu różnicy między zjawiskiem i istotą; wiara w jedność metody wiedzy i jedność struktury świata; nominalistyczna interpretacja wiedzy jako rejestracji porządnej, systematyzacji i symbolizacji potocznego doświadczenia). Swoistą własnością tej odmiany pozytywizmu jest natomiast biologiczna interpre-