puje je .pytaniem: „co warto uznać?” — ale nie formułuje ograniczeń, które by nie pozwalały nam właśnie uznać tejże doktryny metafizycznej, którą implicite zawiera się w pierwszym pytaniu i dla której uniknięcia pytanie to zostało wyeliminowane. Wydawać się może, że metafizyką w pejoratywnym sensie nazywa James pewne treściowo określone doktryny (np. epistemologie realistyczne albo determinizm, albo moriizm jakikolwiek), zwalniając od tego piętna ich negacje, udzielające odpowiedzi na te isame pytania. Sam James bowiem bronił pewnego ogólnego obrazu świata, który bez trudności daje się podciągnąć pod „obraz metafizyczny”, a połączony jest spójnie z pragmatyczną metodą swoją, ogólną intencją tolerancyjną i otwartą. Jest to obraz świata plurali- . styczny, dopuszczający sprzeczności, podkreślający zróżnicowanie doświadczenia, jego płynność i nowość każdo-ehwilową. Nie mamy żadnych racji na rzecz determini-zmu; znany jest nam tylko ułamek świata i nic nie każe wierzyć, by nieodmienny i uniwersalny porządek władał całością. Na przekór racjonalistycznym konstrukcjom Hegla czy Spencera świat jest zawsze otwarty i pełen możliwości i tylko wiara, że tak jest, nadaje wartość życiu. Jeśli rygorystyczny porządek określił z góry wszystko, co zdarzy się kiedykolwiek, jeśli nie ma niespodzianek i rzeczy nieprzewidywalnych, to żyć nie warto. Nie ma powodu wysilać się, żeby nieregularności dostrzegane w doświadczeniu wtłaczać bez przerwy w nowe regularności, wolno zaakceptować każdy fakt z osobna, nie troszcząc się o spójność ,i nie ubolewając nad tym, że nie rozporządzamy kluczem uniwersalnym, który sprzeczności między faktami upozo-rni. Tylko niepoprawny metafizyk zakłada z góry, że świat poddany jest jednej zasadzie kierowniczej, do której uda się w końcu sprowadzić wielość doświadczenia jako jej zróżnicowane manifestacje. W rzeczywistości jest tylko płynny i urozmaicony przepływ doświadczenia, wewnątrz którego tworzymy rozmaite iskupienia dla celów praktycznych, dla uczynienia świata bardziej poręcznym i lepiej podatnym; świadomość składa się z takich samych danych, co rzeczy i odróżnienie „wewnętrzności” i „ze.wnętrzności” jest . wtórnym zabiegiem abstrakcyjnym. Dane doświadczenia — wprost, nie zaś -przez idee jakieś czy reprezentacje dostępne, ukazują się nam jako żna-ki pozwalające to lub owo przewidzieć, a praktyczne nasze zaangażowanie organizuje owe znaki w całości, zwane na przykład przedmiotami fizycznymi albo umysłami. Nie ma jednak w samym doświadczeniu żadnych cząstek elementarnych, które by wedle praw określonych, jak chciała psychologia aso-cjacjónistyczna, scalały się w bogatsze struktury; przeciwnie, życie psychiczne jest potokiem ciągłym, gdzie tylko wtórna abstrakcja wyróżnia części i nawet identyfikuje przedmioty jako „te same” w czasie. Cały ów system wyróżnień nie jest kierowany żadną intelektualną regułą, ale podlega woli i sentymentom, które wybierają rzeczy z całości płynnego doświadczenia, wybierają prawdy z sądów możliwych, wybierają wartości ii wiary.
Nadzwyczajna popularność idei Jamesa wr Stanach Zjednoczonych była z pewnością świadectwem na rzecz zgodności pragmatycznie pojętego świata' z obiegowymi wartościami życiowymi, które w tym społeczeństwie cieszyły-się uznaniem. Pragmatyczna teoria prawdy jest' w istocie filozofią indywidualnego sukcesu, a radykalny' empiryzm i walka z jałówością metafizyki odpowiada dobrze orientacji człowieka, dla którego w ogólnośei „li— czy się” tylko-to, co stanowi możliwy składnik osobniczego powodzenia w konkurencji zamożności i prestiżu. Nie byłoby wszakże sprawiedliwe zaspokojenie się interpretacją pragmatyzmu, która po prostu tłumaczy jego wzięcie warunkami obyczajowymi .i sytuacją społeczną kraju, w którym powstał. Pragmatyzm rozwinął bowiem pewien sposób rozumienia świata filozoficznie interesujący i godny uwagi, między innymi przez ów nieoczekiwany kierunek, jaki można było, jak. się okazało, nadać hasłom empirystycznym, nadto przez perspektywę reha--bilitaeji metafizyki i religii wewnątrz ogólnych empiry-stycznych założeń, a wreszcie przez ujawnienie niespodziewanego pomostu między pozytywistyczną orientacją a tak zwaną filozofią życia. . -1 • "-:
Jedną z konsekwencji pragmatyzmu było zniesienie dualizmu ocen i sądów. Z punktu widzenia pragmatycz-