227
przedmiotu i do osoby, która go pokazywała, ale nie dawała odpowiedzi na żadne pytanie; wreszcie w pierwszych dniach sierpnia przerwy snu były coraz częstsze i dłuższe, tak iż w końcu sypiała tylko tyle, ile przedtem, gdy była zdrowa. Wówczas dopiero spostrzeżono, że zapomniała ona wszystko, co dotąd wiedziała; nie poznawała nikogo, nawet swego męża; była przytem wesoła, nieuważna, roztrzepana, cieszyła się tem, co widziała lub słyszała, zupełnie jak małe dziecko. Powoli stawała się spokojniejszą, poważniejszą, uważniejszą; pamięć jej, z której zniknęło wszystko (nawet swej ostatniej choroby zgoła nie pamiętała), była teraz bardzo czynną.
Wtedy dopiero zaczęto zupełnie na nowo ją kształcić, jak gdyby nigdy przedtem niczego się nie uczyła; od najele-mentarniejszych rzeczy, od czytania i pisania musiano zaczynać. Ponieważ nie przypominała sobie dawnych znajomych, więc dopiero przez częstsze stykanie się z nimi na nowo uczyła się ich poznawać. Jedynie co do muzyki pozostała jej pewna mechaniczna wprawa w palcach; zresztą lubo nauka znacznie sporzej postępowała niż u dzieci, to jednak wszystkiego uczyć ją musiano. Po stosunkowo krótkim czasie nabyła wiadomości niezbędnych, lecz zupełnie nie wiedziała, nie przypominała sobie dawniej spędzonych lat 24; była dobrą żoną, wyborną matką i przez wszystkich kochaną dla swego charakteru prawego, a zwłaszcza miłosierdzia okazywanego ubogim i późnej dożyła starości.
Herzen przytacza ten fakt jako dowód klasyczny podwójnego życia, a więc podwójnej samowiedzy; tymczasem każdy widzi,.że to była zwykła choroba pamięci.
Lecz jakże sobie tłómaczyć to, że ona zupełnie nie znała swego pierwszego „ja“ z lat 24?
Do tego, aby powstało w nas pojęcie naszej tożsamości, czyli abyśmy byli niewątpliwie przekonani, że ciągle jesteśmy jedną i tą samą osobą, potrzeba koniecznie współdziałania trzech naszych władz: świadomości, która nam objawia nasz obecny stan, pamięci, która wiąże różne nasze stany, nasze
15*