Husserla, iż to przyroda jako korelat nastawienia nauk przyrodniczych stanowi najniższą, fundamentalną warstwę rzeczywistości.
Jednakże w toku analizy coraz wyraźniej okazuje się, że w ogóle regionów bytu nie można rozumieć jako nakładających się kolejno na siebie warstw. Husserl nieustannie natyka się na zjawiska świadczące o ich wzajemnym przenikaniu się i zachodzeniu na siebie, tak iż ostatecznie to, co miało być, i w pewnym sensie jest, fundamentem, okazuje się „warstwą” zależną od tej, która się na niej wspiera.
Widać to nie tylko w przypadku konstytucji człowieka, ale i w znacznie mniej skomplikowanym przypadku konstytucji rzeczy. Kiedy badamy warunki umożliwiające pojawienie się w naszym horyzoncie rzeczy materialnej, stwierdzamy, że należy do nich nie tylko przyczynowe powiązanie z innymi rzeczami” — „okolicznościami” — ale również postrzegający je obserwator oraz intersubiektywna wspólnota podmiotów.
Doświadczenie zmysłowych cech rzeczy zależy od uposażenia doświadczającego podmiotu, odniesienia do jego ciała oraz „normalnej zmysłowości”48. Perspektywy, w jakich zjawiają się rzeczy, zależą od położenia ciała człowieka. Wyznacza ono miejsce, z którego oglądamy świat, stanowi punkt zerowy, owo „tu i teraz”, z jakiego Ja postrzega przestrzeń i cały świat zmysłowy. Ponadto, aby rzeczy były nam dane, musimy odbierać wrażenia — zarówno wrażenia, poprzez które dane nam są poszczególne cechy rzeczy, jak i wrażenia kinestetyczne, to jest wrażenia dotyczące ruchu naszego ciała. Oba te rodzaje wrażeń muszą harmonizować ze sobą. Na przykład — jeśli odwracam głowę, obraz rzeczy musi się zmieniać w określony sposób. Obraz rzeczy zależy także od tego, jak funkcjonują moje zmysły — ślepy nie widzi barw, poparzonym palcem inaczej czujemy powierzchnię jakiejś rzeczy niż zdrowym. Zmysły sprawdzają jednak nawzajem swoje świadectwa, chociaż nie zobiektywizowane doświadczenie po-
*' Por. tamże, § 15 c. « Tamże, s. 80.
zostaje doświadczeniem względnym, relatywnym do doświadczającego je cielesnego podmiotu.
Ale w tym relatywnym doświadczeniu ujawniają się rzeczy same. Odróżnia się w nim identyczną rzecz jako taką, trwały substrat własności, tożsamy w zmieniających się doświadczeniach, oraz jej subiektywne przejawy. Czym innym jest rzecz, jaka mi się pojawia (das erscheinende Ding), a czym innym „rzecz prawdziwa”, „obiektywna”, pozostająca tym, czym jest, niezależnie od zmian położenia moiego ciała oraz funkcjonowania moich zmysłów itd. Rzeczą „prawdziwą”, obiektem utrzymującym się jako identyczny w mnogości swoich przejawów jest albo obiekt naoczny, z konieczności odniesiony do społeczności normalnych podmiotów, albo rzecz fizykalna — produkt idealizacji określony logicz-no-matematycznie — która powstaje jako abstrakcja także w stosunku do tej ostatniej relatywności.4* Konstytucja rzeczy fizykalnej stanowi ostateczny szczebel obiektywizacji przyrody. Na tym szczeblu dochodzimy do rzeczy niezależnej od swoistości poszczególnego podmiotu, w pełni intersubiektywnej i obiektywnej. Trzeba przy tym podkreślić, iż ten szczebel obiektywizacji wynika z samej dynamiki doświadczenia. W doświadczeniu potocznym zawarta jest tendencja do takiego określania rzeczy, które byłoby wolne od zależności od cielesnej zmysłowości.* „Występujące w intersubiektywnym porozumieniu różnice «obrazów świata», to znaczy empirycznie naocznych światów rzeczy, które mimo ich treściowej rozbieżności przecież w intersubiektywnym porozumieniu wykazują się jako doświadczenie tego świata, jednego i tego samego świata, oraz wynikająca stąd niemożność dojścia na podstawie rzeczywistego doświadczenia do bezwarunkowo ważnych sądów o tym świecie, zmuszają do teoretycznego badania w formie nauk przyrodniczych, doprowadzają one do poznania «obiektywnej» przyrody, która teraz ze swej strony należy do świata otaczającego, w którym żyje wspólnota podmiotów.”51
« Tamże, s. 116.
50 L. Landgrcbe, Der Wep..., s. 151.
łł E. Husserl, Idee, II, s. 234.
165