ma empirycznie miejsce — cała indywidualność zanika i wchłaniają przenikający na wskroś ocean boskości. W formie tej mistycyzm zapewnia wyżej wymienioną tcodyceę w sposób prawie doskonały. Cierpienia i śmierć jednostki stają się nic nie znaczącym przypadkiem, są one zasadniczo nierealne, w porównaniu z przytłaczającą realnością mistycznego doświadczenia jedności, gdzie naprawdę wszystko związane z doczesnym życiem jednostki staje się zasadniczo odrealnione, iluzoryczne, jest mirażem traktowanym poważnie jedynie tak długo, jak długo czyjąś wizję zaćmiewa „zasłona maya". Takie samo bagatelizowanie rozszerza się oczywiście na doczesne życic innych, zarówno jednostkowe, jak i zbiorowe. Oczywiście nie zawsze mistycyzm jawi się w tej doskonałej formie, lecz nawet w swoich zmodyfikowanych przejawach (co oznacza, że w tych przypadkach nie osiągnięto bądź też nie poszukiwano, z powodów teoretycznych bądź praktycznych, całkowitej jedności z tym, co boskie) wywołuje postawę poddania się, która niesie w sobie swoją własną teodyceę. Stawiając sprawę dość ogólnie — to wszystko, co jest Bogiem bądź jest w Bogu, jest w tym samym stopniu dobre — tak więc problem tcodycei jest tym samym skutecznie aufgehoben, co naprawdę można uważać za główny teoretyczny i psychologiczny „zysk”, jaki niesie z sobą mistycyzm. Empirycznym wariacjom podlega stopień, w którym mistyczne poddanie się można nazwać masochistycznym, lecz w sposób pewny można powiedzieć, że silny element masochistyczny jest obecny w prawic wszystkich odmianach mistycyzmu, czego dowodzi powtarzające się zjawisko o charakterze międzykulturowym, jakim jest ascetyczne samoumartwianic i samotorturowanie się w powiązaniu ze zjawiskami mistycznymi. Tam, gdzie osiągnięto doskonałą jedność, unicestwienie własnego ja i jego wchłonięcie przez boskie realissitnum tworzy najwyższą do wyobrażenia rozkosz, punkt szczytowy mistycznego poszukiwania niewysłowionego uniesienia. Poniższy ustęp z pism muzułmańskiego mistyka Jalalu’l-Din Rumi może służyć jako ilustracja (inne ilustracje podobne do tej, można by wziąć, całkowicie wyrywkowo, ze światowej literatury mistycyzmu):
„Umarłem jako minerał i stałem się rośliną,
Umarłem jako roślina i wyrosłem jako zwierzę.
Umarłem jako zwierzę i bytem Człowiekiem.
Dlaczego miałbym się lękać? Kiedy byłem pomniejszony przez umieranie? Raz jeszcze umrę jako Człowiek, aby wznieść się Z aniołami udzielającymi błogosławieństwa; lecz nawet z aniclskości. Muszę przejść dalej: wszystko z wyjątkiem Boga traci życie.
Gdy złożę w ofierze swoją duszę anioła,
Stanę się tym, czego żaden umysł nigdy nie pojmie.
Och, niech przestanę istnieć! Dla Nie-istnienia,
Obwieszcza się w brzmieniu dzwonów: do Niego powrócimy”19. Zbytecznym jest mówić, że mistycyzm, szczególnie w kontekście wielkich religii światowych, dal początek złożonym systemom teoretycznym, a niektóre spośród nich zawierały jasno sprecyzowane tcodycee o dużej racjonalnej spójności. Zwróćmy uwagę, że istnieje ciągłość różnych mistycznych tradycji odnoszących się do dyskutowanej wcześniej prototypowej teodycei wyrażonej w samotranscendcncji, czasem racjonalizowanych jako wysoce wyrafinowane teorie, czasem zaś odżywających jako prawdziwie archaicznych irracjonalnych impulsów.
Na innym, najbardziej racjonalnym biegunie kontinuum teodycei racjonalnych — irracjonalnych, znajdujemy kompleks karma-samsara, rozwinięty w religijnej myśli Indii20. W oryginalnym połączeniu pojęcia karmy (nieubłagane prawo przyczynowo-skutkowe, rządzące wszystkimi działaniami w uniwersum, czy to ludzkimi czy też jakimikolwiek innymi) i samsary
19 Rcynold Nicholson (red.), Rumi — Poet and Mystic, Londyn, George Allen & Unwin, 1950, s. 103. Wyróżnione kursywą słowa są odpowiednio cytatami z Koranu 28:88 i 2:151. Pozostanie tutaj rzeczą otwartą, czy Rumi zamierza! ten ustęp odnieść do obecnej reinkarnacji czy też do przystanku w mistycznej drodze.
20 Weber scharakteryzował zatem doktrynę karma-samsara. Odnośnie do ogólnej dyskusji, por. S. Chattcrjee, The Fundamentals of Hinduism, Kalkuta, Das Gupta, 1950; Louis Rcnou, LTtindouisme, Paryż, Albin Michel, 1951, i Religions of Ancient India, Nowy Jork, Oxford Univcrsily Press, 1953. Klasyczną socjologiczną dyskusję można oczywiście znaleźć w drugim tomie dzieła Webera Gesammelte Aufsatze zur Religionssoziologie.
103