CCF20090610105

CCF20090610105



których jako „dialektyczny” czy też „neoortodoksyjny” i postrzeganym — co zrozumiałe — przez jego liberalnych przeciwników jako powojenna neuroza3.

Do dnia dzisiejszego główną postacią tego ruchu jest Karl Barth, zaś wezwanie do ataku na liberalizm nastąpiło w 1919 r., wraz z opublikowaniem przez niego komentarza do Listu do Rzymian. Barth sam opisał trafnie i w sposób obrazowy sens tej publikacji — mówiąc o człowieku wspinającym się w ciemności po schodach wieży kościelnej, ześlizgującym się i chwytającym oparcie, trzymającym linę i wreszcie odkrywającym, że — zupełnie nieświadomie — rozkołysał potężny dzwon. Należałoby dodać do tego obrazu, że aby bijący dzwon zwróci! uwagę, muszą być ludzie nadsłuchujący w odpowiednim kierunku. W niemieckojęzycznych krajach Europy Środkowej, ciągle nie mogących dojść do siebie po niszczącym wpływie wojny, ten potężny dzwon uruchomiony przez Barlha pojawił się w odpowiednim momencie.

I znowu, nie możemy w żaden sposób zająć się w tym miejscu wyjaśnieniem rozwoju teologii ncoortodoksyjncj (aby użyć nazwy, która weszła w obieg w Ameryce i najlepiej opisuje charakter tej teologii). Ruch ten, przybierając na sile w latach dwudziestych w środowisku niemieckojęzycznych protestantów, początkowo napotkał silny sprzeciw, później zaś w latach trzydziestych gwałtownie zaczął zyskiwać na znaczeniu. Ten ostatni fakt należy wiązać z rozwijającą się walką między nazizmem i segmentem protestantyzmu niemieckiego, znanym jako „Kościół Wyznający” (Confessing Church)4. W walce tej neoortodoksja Bartha przyjęła charakter ideologii oporu. Najważniejsza deklaracja „Kościoła Wyznającego” w jego wysiłkach mających na celu uchronienie tradycji chrześcijań-

_ ł

3    Por. tamże, ss. 16 i nast.

4    Por. Heinrich Hermclink (red.), Kirche im Kampf, Tybinga, Wunderlich, 1950. Odnośnie do socjologicznej dyskusji na temat związków różnych odłamów protestantyzmu niemieckiego w tej walce, por. mój artykuł Religious Liberalista and the Toialilarian Situation, „Hartford Scminary Foundation Bullctin” (March 1960), ss. 3 i nast.

skiej przed Wellanschauung nazistowskiej rewolucji, tak zwana Deklaracja Barmcńska z 1934 roku, była mocno oparta na założeniach teologii Bartha. W sposób całkiem naturalny zyskiwała ona poparcie także tych, którzy byli przeciwni nazizmowi, chociaż nie podzielali teologicznych poglądów Bartha. Ogólnie rzecz biorąc, sytuacja nazizmu wprowadziła do kręgów Kościoła, a szczególnie do jego „odrzucającego” segmentu (należałoby dodać, iż „odrzucenie” posiadało bardzo słaby polityczny komponent) wielu ludzi, którzy w innych okolicznościach nie mieliby żadnych religijnych zainteresowań i z całą pewnością żadnych skłonności do agresywnej, antymodernistycznej teologii zwolenników Bartha. Aby zrozumieć rozkwit neoortodoksji w Europie lat trzydziestych, należy pamiętać, że „modernistyczny" oznaczało w tym czasie „pozostający w zgodzie z nazizmem” — podczas gdy w języku późniejszego protestantyzmu była to ideologia zwolenników nazizmu w Kościele, (ale nie „Kościele Wyznającym”), którzy byli „odpowiedni” dla swojej świeckiej sytuacji.

Ncoortodoksja we wszystkich swoich formach (do których należałoby dodać odrodzenie się ortodoksji w kręgach luterańskich i anglikańskich) spowodowała żywe ponowne potwierdzenie obiektywności tradycji (chociaż oczywiście istniały różnice w opiniach odnośnie do tego, co jest tradycją — powiedzmy — pomiędzy zwolennikami Bartha i zwolennikami neoluteranizmu). Subiektywizujące, mające na celu doprowadzenie do kompromisu, mediacyjne wysiłki teologii liberalnej są gwałtownie odrzucane — jak to ma miejsce w przypadku odpowiedzi udzielonej przez Bartha Emilowi Brunncrowi, wyraźnie identyfikującemu się z ncoortodoksją, lecz bardziej skłonnemu czynić pewne ustępstwa wobec „naturalnej” teologii liberalizmu, odpowiedzi stosownie zatytułowanej „Nein!" Broni się tu zewnętrzności i nie-subiekiywności chrześcijańskiego przesłania. We własnym ujęciu Bartha łaska Boga jest iustitia aliena, przychodząca do człowieka z zewnątrz i bez jakiegokolwiek „pośrednictwa” człowieka jako takiego. Chrześcijańskie przesłanie jest extra nos, suwerenne i niezależne od względności ludzkiej myśli i ludzkiej historii. Na podstawie tej (w porównaniu z liberalizmem) „kopernikańskiej rewolucji” w teologii, neoortodoksja może pozwolić sobie na przyjęcie obojętnej postawy wobec zmieniających się

211


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20091001026 tif jest prawdziwa, czy też fałszywa. Implikacja bowiem złożona z prawdziwego poprze
CCF20090610117 ncgo zaangażowania się, czy też radykalnej negacji. Myślę, że tym samym pozostaje mu
DSCF1212 Rozlewaczki na wysokość Niezależnie czy pracują jako próżniowe, czy też przy normalnym ciśn
DSC02580 llMrti»waczki na wysokość Niezależnie czy pracują jako próżniowe, czy też przy normalnym ci
CCF20090625057 Wzniosłość jako nierozwiązany problem moderny    101 Anglików i Franc
74291 IMGD46 s Jacek Szmatka
104 Z ŻYCIA Według tego, eo spełnia dziś, czy też według tego, co powinna spełniać w nowym i odpowie
img972 Levi-Strauss psychoanalizę i marksizm jako swoje „trzy kochanki”, dając jasno do zrozumienia,
CCF20081129065 ćytacja stanowi oddzielną wypowiedź, czy też należy w różnych substancjach, w któryc
IMG83 (2) 106 Heniyk Mamzer wręcz odbicie zmian czasowych, technologicznych, społecznych czy też ku
page0135 131 których szczytów, np. Pico nad Marę imbrium (2000 metr. wys., posiadają rzeczywiście śn
IMGw12 jest zaspokojeniem określonej osobistej potrzeby czy dążenia, które nie jest postrzegane jako

więcej podobnych podstron