jest zaspokojeniem określonej osobistej potrzeby czy dążenia, które nie jest postrzegane jako obyczajowa czy moralna powinność, lecz jako pragnienie pozbawione normatywnego ładunku. Również i tutaj dążenie takie może mieć bardziej autoteliczny bądź też bardziej instrumentalny charakter w zależności od tego, czy postawa wyrażająca się w „dążeniu ku” jest dążeniem do pewnego środka, prowadzącego do bardziej odległego celu, czy też do celu samego.
I w jednym, i w drugim przypadku normę czy zamiar wyraźnie uświadamiany i zwerbalizowany zastępować mogą emocje, towarzyszące określonemu wzorowi zachowania. Często też towarzyszą one zmtemalizowanym normom, zamiarom czy pragnieniom, czyniąc komponent behawioralny postawy tworem o złożonej, oceniająco-emocjonalnie naładowanej strukturze.
Wśród teoretyków i badaczy postaw istnieje wyraźna tendencja do rozpatrywania walencji przedmiotu postawy, tj. jej komponentu afektywnego, jako zjawiska dającego się uporządkować w sposób jednowymiarowy, od wartości silnie dodatnich — przez zerowe, tj. afektywnie obojętne aż do silnie ujemnych. Wartościom dodatnim odpowiada, najogólniej biorąc, aprobata przedmiotu postawy i towarzyszące jej emocje dodatnie, gdy wartościom ujemnym — dezaprobata i emocje negatywne. Podobnie jest i z programem działania wobec przedmiotu postawy, w którym często stwierdzamy jednoznaczną — pozytywną lub negatywną determinantę oceniająco-emocjonalną przedmiotu postawy skłaniającą nas do zachowań zmierzających „ku niemu” lub „od niego”, wyznaczającą działania agresywne lub przyjazne. Wiele postaw da się rzeczywiście uporządkować ze względu na ich Walencję na takim prostym wymiarze „od plusa do minusa”. Jednakże niejednokrotnie jesteśmy w poważnym kłopocie, jeśli chcemy pewne postawy wyraźnie określić jako pozytywne lub negatywne, bowiem nasze postawy wobec bardzo różnych przedmiotów bywają często ambiwalentne. Już sam fakt wyróżnienia w wymiarze walencji dwóch „podwymiarów”, bardziej