CCF20091120026

CCF20091120026



O pewnych przemianach etyki walki1

Istnieje potocznie przekonanie, że walki, które toczą się w naszych oczach, walki zarówno orężne, jak i nieorężne, stały się bardziej brutalne, przynajmniej w stosunku do tego, co działo się w Europie w końcu wieku XIX i początkach naszego stulecia. Mówi się dość szeroko o tym, że podczas gdy wtedy kodeks walki ujęty w jakieś zasady gry godziwej, zasady fair play, godził się rezygnować z pewnych dyrektyw skuteczności na rzecz dyrektyw moralnych, obecnie dzieje się przeciwnie: walor moralny ustępuje skuteczności, co nadaje walce szczególną bezwzględność.

Nie będziemy próbowali idealizować tutaj przeszłości. Wszyscy wiemy, że znała ona i najazdy niosące ogólne spustoszenie, i okrutne walki religijne, i wyniszczanie całych narodów czy miast, likwidowanych dzisiaj -tak jak Hiroszima - w sposób bardziej tylko szybki i sprawny. Wiemy, że rozporządzano już i dawniej metodami dobywania z ludzi przyznania się do czynów, których nigdy nie popełnili. Ale dla drugiej połowy XIX stulecia najazdy Hunów czy Tatarów należały już do zamierzchłej przeszłości. Wojny religijne zaczęły zamierać w XVI wieku, a ostatnie procesy czarownic odbyły się na początku XVIII wieku. Toteż w drugiej połowie XIX stulecia zaczęto, nie bez pewnego uzasadnienia, wierzyć w postęp nie tylko w zakresie techniki, ale i w zakresie układania się stosunków międzyludzkich. Tymczasem ostatnie dekady naszego wieku nasunęły wątpliwości, czy ta wiara nie była złudzeniem. W tym to bowiem czasie powrócono do rzekomo definitywnie odrzuconych metod walki, nadając nowemu okrucieństwu nieporównanie większą skalę, umożliwioną przez chłodne i racjonalne stosowanie nowoczesnych zdobyczy techniki i wiedzy psychologicznej. Przyczyny tych przemian są bardzo złożone i nie zamierzamy ich tutaj wszystkich ogarnąć. Pragniemy tylko zwrócić uwagę na pewne czynniki ideologiczne, które mogły tym przemianom służyć za oparcie.

By odpowiedzieć na pytanie, jakie to właśnie czynniki ideologiczne mogły się przyczynić do nadania walce takiej postaci, zastanowimy się w pierwszej części swoich rozważań nad ważniejszymi czynnikami, które wpływały w przeszłości na łagodzenie walki, w drugiej zaś części prześledzimy ich losy w Europie współczesnej. Choć przykłady, którymi będziemy się posługiwać, będą zazwyczaj przykładami walki orężnej, nie chcemy bynajmniej się do niej ograniczać i walkę rozumieć będziemy tak szeroko, jak ją rozumie Tadeusz Kotarbiński, gdy w swojej książce Z zagadnień ogólnej teorii walki pisze: „Jan walczy z Piotrem, ilekroć dążą oni do celów niezgodnych, wiedzą o tym i dlaczego w działaniach swych liczą się z działaniami przeciwnika”2. W tym sensie mamy do czynienia z walką nie tylko na polu bitwy, ale i na boisku albo przy partii szachów, i przy starciach adwokatów broniących sprzecznych interesów swoich klientów, i w rywalizacji dwóch ludzi aspirujących do tego samego stanowiska czy do względów tej samej osoby, i w dyskusjach parlamentarnych albo w polemice naukowej. W tym sensie walka bynajmniej nie musi być połączona z wrogością.

Dla wprowadzenia w nasze zagadnienia zacznijmy od cytatu zaczerpniętego z prawa Manu, z rozdziału zwracającego się do kasty wojowników, tj. do kszatriów. Informacje historyczne, którymi rozporządzamy o tym prawie, są skąpe. Manu - to legendarny prawodawca Indii, postać analogiczna do równie legendarnego spartańskiego Likurga. Tekst przypisywanych mu praw, który do nas dotarł, stanowi zlepek niespójnych wątków i w tym brzmieniu powstał prawdopodobnie na jakieś dwieście lat p.n.e. Prawa te miały duży wpływ wychowawczy nie tylko w Indiach, ale i w szeregu innych krajów azjatyckich, a także i na wyspach Oceanu Indyjskiego.

„W walce z wrogami - głosi wspomniane prawo Manu - wojownik nie powinien nigdy używać broni ukrytej w [drzewie] ani strzał rozrywających ciało, ani strzał zatrutych, ani takich, które mogą wzniecić ogień. Nie wolno mu godzić we wroga, który [w ucieczce] wspiął się na wyniosłość, ani w eunucha, ani w tego kto ręce składa w prośbie o łaskę, ani w tego, kto

211

1

Przedrukowane z drobnymi zmianami z Biblioteki „Po prostu”, 1957, nr 12.

2

Tadeusz Kotarbiński, Z zagadnień ogólnej teorii walki, Warszawa 1938, s. 5.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20080116004 464 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ Philipsen wyraża przekonanie, że kody mowy ujawn
img174 9. TESTY NIEPARAMETRYCZNE9.1 Efektywność testów Istnieje rozpowszechnione przekonanie, że te
CCF20090225073 tendencje i przemiany w modalnościach zmysłowych. Nie mam wątpliwości, że przemiany
str 1 źoo ?z-1. Konsumpcje w społeczeństwie wielokulturowym Istnieje powszechne przekonanie, że żyje
realPR0ZONJAK PROJEKTOWAĆ INSTALACJE Z WĘGLOWODORAMI? Istnieje potoczna opinia, że urządzenia o
Wstęp Istnieje powszechne przekonanie, że nie sposób do końca zrozumieć żadnej dziedziny życiu
img029 (33) bo zdroworozsądkowe i potoczne, przekonanie, że równowaga środowiskowa oraz harmonijne p
przymrużyć oczy na ich potknięcia w pracy, szkole, dorosłym życiu. Istnieje bowiem przekonanie, że d
„Jestem przekonany, że konferencja będzie cieszyć się dużym zainteresowaniem. Oferta i różnorodność
caly twoj 450x450 Jestem przekonany, że jak raz powie się „Cały Twój”, to tak musi być przez całe&nb
CCF20090702131 262 Sens byda W związku z czym, na „pamiątkę” czego, ja, które już się ustanawia i a
CCF20081129020 podmiotu. Ale zapewne nie byłoby błędem powiedzieć, że problem struktury pojawia się
7‘ 7‘ przekonaniu, ze rozpoczęte roboty rozwiną się i sprowadzą na kraj zadowolenie i
słowa wejściowego nie będzie istnieć przejście maszyny ze stanu, w którym będzie się ona akurat znaj
BUDOWLE I ROBOTY ZIEMNE •    pochylenie skarp przekopu do poziomu, które określa się

więcej podobnych podstron