dów: drodze, której nie obmyślił w postaci spójnej wizji żaden szalony potwór i która nie była przemyślanym wyborem dokonanym na początku „procesu rozwiązywania problemu" przez motywowanych ideologicznie przywódców. Wyłaniała się raczej krok po kroku, na każdym etapie obierając sobie inne cele, zmieniając kierunek w odpowiedzi na wciąż nowe kryzysy, zgodnie z zasadą „nie warto martwić się na zapas". Określenie Schleunesa podsumowuje najtrafniej osiągnięcia „funkcjonalistycznej" szkoły w historiografii Zagłady (rosnącej w ostatnich latach w siłę kosztem „intencjonalistów", którym z coraz większym trudem przychodzi bronić dominującego niegdyś wyjaśnienia Zagłady odwołującego się do pojedynczej przyczyny — a więc wizji przypisującej ludobójstwu logikę i spójność, której nigdy nie posiadało).
Według funkcjonalistów, „Hitler postawił przed nazizmem cel: «pozbyć się Żydów, a przede wszystkim uczynić terytorium Rzeszy judenfrei, a więc wolne od Żydów» — nie sprecyzował jednak, jak ów cel osiągnąć"21. Gdy ustalono już cel, wszystko potoczyło się dokładnie tak, jak przedstawia to, z typową dla siebie klarownością, Weber: „«Przywódca poli-tyczny» znajduje się w pozycji «dyletanta» w porównaniu z «ekspertem», wykwalifikowanym i sprawnym urzędnikiem, który zarządza administracyjną machiną"22. Cel należało zrealizować; sposoby jego
21 M.R. Marrus, The Holocaust in History, London 1987, s. 41.
22 H.H. Gerth, C. Wright Mills (red.), From Max Weber, s. 232.
realizacji zależały natomiast od okoliczności i oceniane były przez „ekspertów" według kryteriów wydajności i opłacalności. Tak więc za najpraktyczniejsze rozwiązanie prowadzące do osiągnięcia celu postawionego przez Hitlera uznano najpierw emigrację niemieckich Żydów. Cel, jakim były „wolne od Żydów Niemcy", zostałby osiągnięty, gdyby inne kraje okazały większą gościnność żydowskim uchodźcom. Po aneksji Austrii Eichmann otrzymał swoje pierwsze wyróżnienie za sprawną organizację masowej emigracji austriackich Żydów. Potem jednak terytorium znajdujące się pod rządami nazistów zaczęło się rozszerzać. Z początku biurokracja nazistowska sądziła, że wymarzoną okazją do wypełnienia rozkazu Fuhrera jest podbój i zagarnięcie (juasi-kolonialnych terytoriów: Generalna Gubernia wydawała się idealna do roli wysypiska śmieci dla Żydów zamieszkujących nadal na obszarze Niemiec, które miały być czyste pod względem rasowym. Zaprojektowano nawet osobny rezerwat pod przyszłe „księstwo żydowskie", które miało powstać w okolicach Niska, na ziemiach znajdujących się przed okupacją Niemiec w centralnej części Polski. Projektom lym sprzeciwiła się jednak niemiecka biurokracja obarczona obowiązkami związanymi z administrowaniem dawnymi polskimi ziemiami: miała już bowiem dość kłopotów z pilnowaniem własnych miej-nt owych Żydów. Wówczas Eichmann poświęcił cały 11 ik na opracowanie projektu masowej deportacji Ży-hnw na Madagaskar. Po kapitulacji Francji można liyln przekształcić jej zamorską kolonię w księstwo
• Ml *11 Nil' PHOCESU CYWILIZACYJNEGO 53