„wyłączną osobistą odpowiedzialność" przełożonego, „odpowiedzialność, której nie może on odrzucić ani przekazać innej osobie". Kiedy podczas procesu norymberskiego zapytano Ohlendorfa, dlaczego nie zrezygnował z dowodzenia Einsatzgruppe, której działań prywatnie nie aprobował, ten powołał się właśnie na takie rozumienie odpowiedzialności: gdyby ujawnił czyny, jakich dopuściła się jego jednostka, żądając odsunięcia od wykonywania zadań, które, jak twierdził, potępiał, naraziłby swoich ludzi na „niesłuszne oskarżenia". Ohlendorf oczekiwał naturalnie, że jego przełożeni wykażą się w stosunku do niego taką samą ojcowską troską, jaką on wykazał się wobec „swoich ludzi", nie musiał się więc martwić o moralną ocenę własnych działań, mogąc pozostawić spokojnie to zmartwienie tym, którzy wydawali mu rozkazy. „Nie sądzę, abym miał prawo osądzać, czy podjęte środki działania [...] były moral-. ”’Qmoralne. [...] Zrzekłem się własnego sumie-
żołnierzem, a więc stosunkowo mało ^oikiem wielkiej maszyny"30.
Tak jak dotyk Midasa zmieniał wszystko w złoto, tak administracja SS zmieniała wszystko, co pojawiło się w zasięgu jej działania — w tym także swoje ofiary — w integralną część łańcucha rozkazów, w przestrzeń podlegającą ściśle sformalizowanym przepisom i wolną od osądów moralnych. Ludobójstwo było złożonym procesem. Składały się na nie-
30 Cyt. za: R. Wolfe, Putative Threat to National Security at a Nu-renberg Defencefor Genocide, „Annals of AAPSS" 450 (July 1980), s. 64.
go, jak zauważał Hilberg, czyny dokonywane przez Niemców i czyny dokonywane — na rozkaz Niemców, lecz często z oddaniem graniczącym z poświęceniem — przez ich żydowskie ofiary. Na tym polega techniczna wyższość świadomie zaprojektowanego i racjonalnie zorganizowanego masowego mordu nad gwałtownymi wybuchami orgiastycznej przemocy. Współpraca ofiar ze sprawcami pogromów jest nie do pomyślenia. Współpraca ofiar z biurokratami z SS była częścią planu, a w zasadzie kluczowym warunkiem jego powodzenia. „Istotnym elementem całego procesu był aktywny udział samych Żydów: zarówno w postaci prostych jednostkowych działań, jak i zorganizowanej działalności rad. [...] Niemcy zwracali się do rad żydowskich o informacje, pieniądze, siłę roboczą lub policję, a rady codziennie dostarczały im tego wszystkiego". Ten zdumiewający efekt rozciągnięcia reguł postępowania biurokratycznego, połączonych z odrzuceniem wszelkich innych zobowiązań i motywacji moralnych, także na same ofiary biurokracji w celu wykorzystania ich umiejętności i pracy dla realizacji dzieła ich zniszczenia, osiągnięto (podobnie jak w wypadku prozaicznej działalności każdej innej, chlubnej bądź niechlubnej, biurokracji) w dwojaki sposób.
!’o pierwsze, życie w getcie zostało tak zorganizowane, aby wszelkie działania jego przywódców i mieszkańców pozostawały w obiektywnym i „funk-i||onalnym" związku z celami założonymi przez Niemców. „Wszystkie środki wprowadzane z myślą o pi u Itrzymaniu funkcjonowania getta służyły jedno-
101111 • /NI TWORZENIE OBOJĘTNOŚCI MORALNEJ 67