150 Polska X - XIV wiek
Religii w języku polskim nic uczyła żadna szkolą. Szkól ludowych w dzisiejszym słowa znaczeniu ani w lym, ani w następnym okresie nie było. Szkolą średniowieczna była instytucji! czysto kościelni!, kształciła młodzież do stanu duchownego i używała do 'nauki prawic wyłącznie języka łacińskiego, który był językiem kościelnym. Początków edukacji szkolnej lam zatem szukać trzeba, gdzie się rozpoczyna nauka w języku łacińskim.
Określenie toku i organizacji edukacji średniowiecznej zwłaszcza w lym okresie sprawia \&ele trudności. Trzeba walczyć nie tylko z niedostatkiem wiadomości, ale i z wielką rozmaitością w postępowaniu.
Rodzice, zwłaszcza zamożni, przeznaczywszy syna swego do stanu duchownego, zaczynali go kształcić od pierwszej młodości bądź to w domu, bądź leż poza domem. Św. Wojciech odebrał taką wstępną naukę. Rodzice oddali go najprzód księżom, którzy go uczyli po łacinie psalmów i początków śpiewu kościelnego. Dopiero po wyuczeniu się tych elementów wstąpił do szkoły w Magdeburgu.
Można przyjąć za zasadę, że uczeń, wstępując do szkoły katedralnej do lrivitnn, musiał umieć na pamięć po łacinie kilka psalmów Dawidowych i najgłówniejsze ele-menta wiary chrześcijańskiej oraz nieco języka łacińskiego, a nadto czytać i pisać.
(idy się uczeń tych elementów nic nauczył przed wstąpieniem do szkoły, musiał się ich uczyć w szkole, zanim przystąpił do właściwej nauki. Od tych elementów musieli rozpoczynać naukę i plebani, jeżeli w myśl istniejących przepisów utrzymywali chłopców do pomocy w sprawowaniu służby bożej i chcieli ich przygotować do zawodu kapłańskiego. Tacy pomocnicy, chcąc być przydatnymi, musieli umieć nie tylko służyć do mszy, ale i odmawiać po łacinie psalmy i pewne modlitwy kościelne i śpiewać ważniejsze pieśni nabożne.
Że od tych religijno-kościclnych elementów naukę rozpoczynano, było wtedy i będzie na długie czasy rzeczą całkiem naturalną. Chodziło mianowicie o to, aby uczniowie jak najprędzej mogli brać udział przy odprawianiu nabożeństw. Plebani, gdy icli ministranci i pomocnicy nie okazywali chęci i talentu do dalszych studiów, poprzestawali na wyuczeniu icli tych elementów.
';ii
U
;i
i: '
Równocześnie z tymi początkami religijno-kośeielncj nauki odbywała się nauka clcmcnlaiua świecka, która miała przygotować do nauk świeckich, do tzw nauk wyzwolonych {se/ticm artes). Obejmowała ona czytanie, pisanie i początki języka łacińskiego
Po tych elementach rozpoczynała się właściwa nauka szkolna, składająca się z. rozmaitych wiadomości świcckiclt (iloctrina seculuris), a mająca ucznia przysposobić i przygotować do właściwych studiów teologicznych, które były celem całej edukacji średniowiecznej.
Już starożytni Rzymianie ułożyli szereg tzw. artes liberciles, w których musiał być biegłym ten, który sobie rościł prawo do wyższego wykształcenia i cltcial mieć znaczenie i stanowisko w życiu społecznym i publicznym. M. Tcrcnlius Varro (116-27 p.Chr.) wymienia następujące artes Uberales: gramatykę, dialeklykę, retorykę, geometrię, arytmetykę, astrolgię, muzykę, medycynę i architekturę. W średnich wiekach o-puszczano dwie ostatnie.
'Pen szereg umiejętności nazywano krótko encyklopedią wictlzy.
W wiekach średnich owe szlaki wyzwolone (sepleni artes, artes liherales. sepleni panus snpientiae) uważane były za podwalinę studiów teologicznych
Jakiś nieznany nam bliżej zakonnik średniowieczny zebrał i sebaiakleiyzoual |o w następującym wierszu:
Gramm. loiptitur. Din. vurha ilocet, lilie, yerhci coloral;
Mas. canit, Ar. numeru!, Ge. ponderat, As. colil astra.
Trzy pierwsze sztuki, sztuki językowe, nazwano razem trivium\ stanowiły one. niższy stopień wykształcenia i prowadziły ucznia ml elmpiciiliain, tj dawały nur loimalną ogładę. Cztery dalsze sztuki wyzwolone, matematyczne, dostarczały uczącym się materialnego wykształcenia, prowadziły icli do mądrości, ad sapientiam, zwano je razem quadrivium.
Łłylo powszechnie przyjętą regułą, że uczniowie dopiero po ukończeniu triviinn przechodzili do tptadrivium. Porządek sztuk był chwiejny.
Najważniejszą ze wszystkich była gramatyka, jej poświęcano najwięcej czasu, ona była fundamentem reszty umiejętności'. W zakres jej wchodziła nie tylko nauka legul gramatycznych, lecz także cala lektura, metryka, egzegeza1'1 autorów itp.
Nauki języka greckiego nie obejmowała. Języka lego z reguły nic uczono ani u nas. ani na Zachodzie. Znajomość niektórych zwtotów i słów gicckich, jak np u naszego mistrza Wincentego1', nie dowodzi jeszcze, że pisarz, zna rzeczywiście język grecki Po różnych gramatykach łacińskich było dość dużo zwrotów i wyrazów greckich.
Znacznie mniej czasu, zwłaszcza w drugiej połowie lego okresu, poświęcano icloii -ce i dialektyce. Retoryka w wiekach średnich nie miała lego znaczenia, co w slarożst-nym Rzymie. Brano ją w średniowiecznych szkołach tylko w małym zakresie. Poprzestawano na zarysie teorii, kładziono natomiast nacisk na sztukę, która ml relmyki wszystko brała, co jej było potrzebne, a mianowicie na illelanieii prosaieiau, tj na sztukę pisania listów, dokumentów, protokołów itp. W owych czasach niepiśmiennych laików kierownikami kancelarii mogli być tylko duchowni. Także osoby zajmujące wybitniejsze stanowiska potrzebowały piśmiennych i umiejących łacinę kleniów do pisania i czytania listów. 1 o wszystko sprawiło, że ilielamen prosiiietan stało się haid/n ważną częścią nauki retoryki. Do popisów oratorskich nie było w średnich wiekach zbyt wiele sposobności. Ponieważ, w listach bardzo często, a w dokumentach zawsze, się rozchodziło o sprawy prawne, przeto w plan nauki retoryki wchodził także wykład głównych zasad prawa.
Dialeklykę, czyli mówiąc po dzisiejszemu, logikę, traktowano mniej więcej do połowy XI w. dość pobieżnie, odtąd jednak wskutek toczących się sporów między władzą kościelną a świecką oraz wskutek pojawienia się .filozofii scholastycznej zaczęła ta ars liheralis nabierać coraz to większego znaczenia. W następnym okresie związała się z nią bardzo ściśle cala nauka filozofii, teologii i prawa.
l'l. ligiagtiza - objaśnianie, interpretacja, zwłaszcza Ickslów starożytnych; współcześnie np lliblu (przyp red.).
15. Wincenty zw. Kadłubek (ok. 1150-1223) - pierwszy polski, rodzimy kronikarz. Jego dzieło ('hnunen Polmionuii ml XV w. używane było jako podręcznik historii i icloiyki (przyp. red ),