w czasach współczesnych nauka cieszy się wielkim poważaniem. Panuje powszechne przekonanie, że nauka i jej metody mają w sobie coś specjalnego. Uznanie jakiegoś twierdzenia, rozumowania czy eksperymentu za „naukowe” sugeruje, że mają one jakąś szczególną zaletę lub przysługuje im wyjątkowa niezawodność. Ale cóż takiego jest w nauce? Czym jest „naukowa metoda”, która rzekomo daje szczególnie niezawodne czy użyteczne wyniki? Książka ta jest próbą odpowiedzi na takie pytania.
Wiele danych codziennego doświadczenia świadczy o tym, że nauka cieszy się ogromnym szacunkiem, choć zarazem towarzyszy mu pewna doza rozczarowania ze względu na konsekwencje, którymi się ją obciąża, takie jak bomby wodorowe i zatrucie środowiska. Reklamy często wykrzykują, że dany produkt został naukowo uznany za bielszy, silniejszy, bardziej powabny seksualnie niż inne, konkurencyjne produkty. W ten sposób autorzy reklam mają nadzieję wszystkich przekonać, że ich twierdzenia są szczególnie dobrze uzasadnione i właściwie niekwestionowalne. Ale to nie wszystko. Oto pewna reklama gazetowa, proponująca Christian Science1 (Naukę Chrześcijańską) głosi: „Nauka twierdzi, że prawdy Pisma świętego można udowodnić”, i stwierdza dalej, że „obecnie nawet sami uczeni w nie wierzą”. Mamy tu bezpośrednie odwołanie do autorytetu nauki i uczonych. Można więc zapytać — na czym opiera się ten autorytet?
Ogromny szacunek dla nauki nie ogranicza się tylko do życia codziennego i środków masowego przekazu. Panuje on również w świecie uczonych i we wszystkich dziedzinach wiedzy. Wiele dzie-
Christian Science, Nauka Chrześcijańska, właściwa nazwa Church of Christ, Scientist, czyli Kościół Chrys-tusa-Uczonego, sekta religijna i zarazem system leczenia, zapoczątkowane przez Mary Baker Eddy w USA — przyp. A. Ch.