32
CHRYSTIAN n...
potrafiła ona oddziaływać na króla nawet pod swą nieobecność? Nic dziwnego, wszak była czarownicą.
W początku grudnia Chrystian mszył w kierunku Danii. Zgodnie z tradycją jechał lądem, trasą, którą zwykli pokonywać nowo wybrani władcy Szwecji od czasów świętego Eryka. Tyle tylko, że tym razem przejazdowi króla towarzyły egzekucje. „Wszędzie, gdzie przybył, budowano na rynkach szafoty”, pisał z pewną dozą przesady Szwed Olaus Magnus.
W Nydala opat i wszyscy bracia zostali na rozkaz monarchy ujyjjjjęni za spiskowanie z przeciwnikami. Ponura sława C^gptiana była tak wielka, że ludzie wierzyli, iż mnichów ukarano za nie dość wystawne powitanie króla. Na miejsca kaźni zaciągano nawet ludzi sprzyjających Chrystianowi. P^^adem los Hemminga Gadha, niegdyś stronnika Stu-r&v, który w 1520 r. położył niemałe zasługi w przywracaniu dQfc§hej władzy nad Szwecją. Czyż można mieć zaufanie do c^^ieka, który już raz zmnienił stronę?
^S^chyłku 1520 r. Chrystian był u szczytu powodzenia. Tłjl&fcasem w Szwecji dojrzewał bunt. W czasie gdy Chrystian walczył w Szwecji, jeden z wziętych w 1518 r. zakładników, Gustaw Eriksson Waza, zbiegł do Lubeki. Stamtąd przedostał się do Szwecji, ale jako osoba ścigana nie stawił sztokholmskiej uczcie. Na wieść o Krwawej Łaźni udaPsie do górniczej prowincji Dalama, skąd przed blisko stu łagfcvyruszyh powstańcy pod wodzą Engelbrekta. Chłopi \@2Htkowo nie ufali mu. Wedle opartej na opowieściach Gustawa kroniki Pedera Svarta postępowanie Chrystiana zmie
Karta tytułowa Danernes Bedrifter (1514)
dwóch biskupów, pięciu członków szwedzkiej Rady Państwa, trzynastu innych szlachetnie urodzonych, trzech burmistrzów Sztokholmu i czternastu rajców. Wieść o wiarołom-stwie króla Danii obiegła całą Europę.
Historycy do dziś nie są zgodni w rekonstrukcji wydarzeń. Nie ulega wątpliwości czołowa rola Gustava Trolle, choć trudno powiedzieć, czy to on wpadł na pomysł wymordowania obecnych. W pierwszej wersji aktu oskarżenia mowa była tylko o zwrocie kosztów poniesionych w wyniku konfliktu przez arcybiskupstwo. Cóż więc wydarzyło się w nocy z 7 na 8 listopada? Rok potem, w liście do papieża, Chrystian II twierdził, że decyzję o karze śmierci podjęto wtedy, gdy wykryto, że pod podłogą sali ktoś ukrył beczki prochu, które eksplodując miały zabić króla. Nic jednak nie potwierdza tej wersji. Zda- I niem jutlandzkiej szlachty król sam nakazał zebrać pełne prochu beczki, by w ten sposób zyskać pretekst do krwawej rozprawy. Zresztą kat dostał rozkaz szykowania szafotu już 7 listopada po południu, a więc jeszcze przed procesem. Zwracano też uwagę, że wśród ofiar znalazło się wiele osób nie wymienionych w akcie oskarżenia, ale za to niewygodnych dla Chrystiana. Niemałą, choć trudną do wyważenia rolę odegrał mistrz Di-drik, który zlecił katu budowę szafotu. Jego też obciążono w pokazowym procesie zorganizowanym w Kopenhadze na żądanie chcącego poznać okoliczności zgładzenia szwedzkich biskupów papieża (1522). Czy jednak działał sam? Wiele wskazuje, że wypełniał wolę swej patronki, przebywającej w tych dniach w Kopenhadze Matki SigbriŁ Czyż nie miał racji arcybiskup Yalkendorf, gdy mówił, że
niło ich zdanie. Po .śladach zostawianych na śniegu przez narty Gustawa odnaleźli go w ukryciu w zachodniej części Dalama. W styczniu 1521 r. obwołano go przywódcą powstania. Gdy Chrystian przebywał w Brukseli, rozruchy ogarnęły niemal całą Szwecję. Nie udało się zdobyć jedynie głównych zamków, w tym Sztokholmu i Turku. Aby tego dokonać, trzeba było dysponować flotą silniejszą niż duńska, a taką posiadała tylko Lubeka. Stolica Hanzy z niepokojem przyglądała się wydarzeniom skandynawskim. Od dawna już zastanawiano się nad znaczeniem słów Chrystiana, które padły po kapitulacji Sztokholmu: „zdobyłem jedną z bram Lubeki, teraz spróbuję zrobić to samo z następną. ” Niepokojące były również kontakty króla z Holendrami. Wkrótce lubeckie okręty ■pojawiły się u wrót Sztokholmu. Wyrzucanie Duńczyków z głównych twierdz potrwało do połowy 1523 r. Tymczasem mieszkańcy Lubeki nękali Danię atakami na wybrzeże. Na płaszczyźnie dyplomatycznej natomiast starali się pozyskać Chrystia-nowego stryja, księcia gottorpskiego Fryderyka, który również czuł się zagrożony przez bratanka.
Decydujące znacznie dla losów Chrystiana miały wydarzenia w samej Danii. W lecie 1522 r. zamordowano starostę Alborga, okrutnego Hansa Tolder. Król odpowiedział wysłaniem 400 lancknechtów z rozkazem spalenia miasta. W listopadzie 1522 r. wezwał członków Rady do Kopenhagi. Radcy jutlandzcy, nie chcąc podzielić losu Szwedów, nie pojawili się. Na tajnym spotkaniu w Viborgu w grudniu 1522 r. zwrócili się o pomoc do księcia Fryderyka. Książę szybko podjął decyzję. W lutym 1523 r. udał się do Lubeki, która udzieliła mu pomocy zbrojnej i finansowej. Teraz Jutland-czycy mogli już śmiało wypowiedzieć posłuszeństwo Chrystianowi. Chrystian początkowo lekceważył zagrożenie. W lutym zdecydował się na zakończone fiaskiem rokowania z Jutlandczykami. Powaga sytuacji stała się jasna, gdy doniesiono Chrystianowi o udziale Fryderyka w spisku. Optymistyczne rachuby króla prysły, gdy okazało się, że całą Jutłan-dię ogarnęła fala antykrólewskich wystąpień szlachty, mieszczan i chłopów. Wojska Fryderyka bez większego trudu opanowały Jutlandię. Chrystian schronił sie w Kopenhandze, której mieszkańcy pozostali mu wierni. W początku kwietnia miasto szykowało się do obrony. Jeden z sekretarzy królewskich udał się tymczasem na wyspę Fyn, by wypłacić żołd lancknechtom. W czasie podróży dowiedział się o zasięgu buntu i zamiarach spiskowców. Planowań zabójstwo króla i wydanie królowej za syna Fryderyka, księcia Chrystiana. Sekretarza aresztowano na polecenie Sigbrit zaraz po powrocie. Wieczorem do jego celi wkroczył sam Chrystian. Gdy uwięziony zdał sprawozdanie z tego, co usłyszał, tyran rozpłakał się. Wychodząc miał rzec: „Gdy tylko powieje wiatr odpływamy”. Tak też się stało. O 2 w nocy 13 kwietnia z portu wypłynęło 12 okrętów, wśród nich największy we flocie „Lew”. Minąwszy Sund, wzięły kurs na Niderlandy. Na pokładzie „Lwa” stał władca z rodziną, personel kancelarii, Hans Mikkelsen i oczywiście Matka Sigbrit. Ucieczce króla z murów miasta przyglądali się mieszkańcy stolicy. Jeśli rzeczywiście, jak chcą niektórzy historycy, Christian był