przeciwstawić mu kontrargument tak samo pozorny i sofistyczny i w ten sposób przeciwnika odprawić. Nie chodzi tu bowiem o prawdę, lecz o zwycięstwo. Jeśli przeciwnik podaje np. jakieś argumentum ad hominem35), to wystarczy zbijać to kontrargumentem ad hominem (ex conces-sis36)); w ogóle będzie krócej, jeżeli zamiast prowadzić długą dyskusję o prawdziwej istocie rzeczy, podamy jakieś argumentum ad hominem, o ile tylko taki argument nam się nasuwa.
Sposób 22.
Jeżeli przeciwnik żąda od nas, abyśmy wyrazili zgodę na coś, z czego bezpośrednio wynikałby sporny problem, to odmawiamy, podając to za petitio principii59); albowiem tak samo przeciwnik, jak i słuchacze będą skłonni uważać j akieś twierdzenie pokrewne problemowi za identyczne z problemem; w ten sposób pozbawiamy przeciwnika najlepszego argumentu.
Sposób 23.
Opór i sprzeczka pobudzają człowieka do przesady. Możemy więc przeciwnika drażnić swym oporem, tak aby swoje twierdzenie, które przy odpowiednim ograniczeniu może nawet być słuszne, rozszerzył poza granicę prawdy; j eżeli teraz odeprzemy jego przesadną wypowiedź, to wywołamy wrażenie, jakbyśmy obalili także jego twierdzenie pierwotne. Sami natomiast musimy mieć się na baczności, aby się sprzeciwem nie dać skusić do przesady lub do rozszerzenia własnego twierdzenia. Często sam przeciwnik będzie się starał rozszerzyć naszą wypowiedź poza jej pierwotne znaczenie; musimy temu natychmiast zapobiec, sprowadzając go z powrotem do ścisłego brzmienia naszej wypowiedzi słowami: „tyle powiedziałem i nic ponadto”.
83