Semantyka miłości. O kodowaniu intymności
samo przeżywanie przeżyć, a w ten sposób zmienia świat jako horyzont przeżywania i działania. Stanowi ona internalizację subiektywnie usystematyzowanych odniesień drugiej osoby do świata, w rzeczach przeto i znaczeniach nadaje szczególną moc przekonywania temu, co druga osoba przeżywa czy może przeżywać. Dopiero w drugiej kolejności motywuje do działań, które podejmowane są nie z uwagi na ich konkretne efekty, lecz z powodu ich symboliczno-ekspresywnych, wyrażających miłość znaczeń, w ten bowiem sposób realizuje się swoistość owego świata, w którym kochający znajduje się wspólnie z ukochanym (i nikim innym). To świat wspólnych upodobań i wspólnych dziejów, wspólnych niechęci, omawianych tematów, wyczekiwanych zdarzeń. Do działań skłania nie oczekiwana korzyść, lecz nieoczywistość projektu świata, który całkowicie opiera się na indywidualności konkretnej osoby i nie ma żadnej innej egzystencji. Jeśli więc w ogóle mówić przy miłości o „dawaniu”, znaczyłoby ono: pozwolić drugiej osobie dawać to, że jest taka, jaka jest.
W semantyce medium, jakim jest miłość, funkcja ta nie jest formułowana, lecz symbolizowana. Nie istnieje przepis, że osoba kochająca musi prywatny świat osoby kochanej uwiarygodniać niezależnie od potocznych mniemań, niemniej jednak miłość opisują symbole, które na swój sposób powiadają, że tak się dzieje, gdy wydarza się miłość. Głównym symbolem, który organizuje tematyczną strukturę miłości, jest „pasja” w znaczeniu bliskim „namiętności”, a zatem czegoś, czego się doświadcza, czego niepodobna odmienić i z czego nie zdaje się rachunków. Taką samą wartość symboliczną mają też inne obrazowania — niektóre o bardzo starej tradycji - a więc na przykład: „miłość jest chorobą”, „obłędem”, folie a deux [szaleństwem we dwoje]12, „miłość pęta w kajdany”.
12 Zawsze były to, rzecz jasna, porównania lub metafory. Tylko średniowiecze i druga połowa wieku XIX były dostatecznie naiwne lub bezkrytycznie zapatrzone w naukę, aby faktycznie przypuszczać tu jakieś patologia fizyczne lub psychiczne. Por. G. Danville, „UAmour est-il un etat pathologiąue?”, Revue Philosophiąue 1895, t. 18, s. 261-283, oraz idem, La Psychologie de 1’amour, Paris 1894, s. 107 i nn. Ale jeszcze i dzisiaj podejmuje się badania, które chcą potwierdzić lub zanegować związek między romantyczną miłościąa psychicznąniedojrzałością. Por. D.G. Dean, „Romanticism and Emotional Ma-turity: APreliminary Study”, Marriage and Family Living 1961, t. 23, s. 44 45; idem, „Romanticism and Emotional Maturity: A Further Exploration”, Social Forces 1964,142, s. 298—303; W.M. Kephart, „The «Dysfunctional» Theory of Romantic Love: A Rese-28 arch Report”, Journal of Comparative Family Studies 1970, t. 1, s. 26-36.