Spostrzeganie obejmuje zwłaszcza te przedmioty i zdarzenia, albo ich cechy, które mają znaczenie dla zaspokojenia jakichś potrzeb spostrzegającego, te, które mu są już znane z poprzednich doświadczeń albo właśnie nieznane, a sygnalizujące jakieś niebezpieczeństwo lub budzące ciekawość poznawczą. Wiedza, przekonanie czy wierzenie, że dany przedmiot, zdarzenie, względnie jakaś ich cecha winny wystąpić w określonej sytuacji, sprawia, iż mają one (jeśli istotnie występują) znaczne szanse być zauważonymi1 2.
Zatrzymajmy się przy tym fragmencie, by szerzej ukazać mechanizm funkcjonowania w świadomości ludowej niezliczonych opowiadań o spotkaniach z istotami nadprzyrodzonymi. Nie były to bowiem takie sobie, zasłyszane i powtarzane opowieści, lecz autentycznie przeżyte wydarzenia, których prawdziwość nie ulegała najmniejszej wątpliwości. Świadectwem niech będzie krótka relacja E. Jeleńskiej, która kilkadziesiąt lat temu tak charakteryzowała odczucia ludności wiejskiej z Polesia:
A wyobraźnia ta (ludowa — przyp. JRT) jest tak żywa, że najdokładniej widzą i słyszą, czują i dotykają rzeczy nadprzyrodzonych, czysto duchowych. Na przykład ludzie chodzący po śmierci są dla tutejszego ludu równie pospolitym zjawiskiem, jak ludzie chodzący za życia. Lękają się ich trochę, dręczą tymi odwiedzinami, ale uważaliby za nieprzytomnego, człowieka, który by zaprzeczył istnieniu duchów albo zwątpił, że można chodzić po śmierci2.
Wyróżnione przez nas w poprzednim cytacie zdanie zawiera myśl 'bardzo ważną dla zrozumienia tego zjawiska. Oczekując pojawienia się czegoś, również my
99
2 Z. Biały, E. Zarnecka-Biały: Z zagadnień weryfikacji w terenowych badaniach etnograficznych. „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prace Etnograficzne". 1963 z. 1, s. 25.
E. Jeleńska, op. cit., s. 64.