rozważać ją możemy. Rozszerzone i tyle wypracowane dzieje narodów, w poezji, we wszystkich kunsztach i w ruinach zawsze nam przypominane, muszą nas Z naszej rzeczywistości do nplynionych wieków unosić. Poezja, która przez tak długi przeciąg czasu tylko do najulubienszych swoich krain, Grecji I Rzymu, umiała nas prowadzić, ciągłym naśladowaniem, powtarzaniem się, ścisłością sztuki, którą już nie zapęd imaginacji miarkować, ale brak jej zastąpić usiłowała, musiała na koniec szukać żywiołu w krainach, z płodów swoich mniej ogołoconych, w krainach więcej wolnych, a których pieśni bliżej czucia naszego dotykać muszą. Filozofią zeszłego wieku oddaleni prawie od wszystkiego, co religijne czucie czarować mogło, przywiedzeni naukami do. samej rzeczywistości, dó rachuby, wśród których swoboda imaginacji przytłumioną być musiała; wseystko to utęskniło nas do dawnej niewinności, swobody, stanu natury i czujemy potrzebę, ażeby filozofia była więcej religijną, poezja fiiozoficzniejszą, piękność prawdziwszą i prawda piękniejszą.
Trzy śmiem uważać epoki, do których romantycznie unosi się czucie każdego, jako człowieka, obywatela i chrześcijanina. Pierwszą jest najodleglejsza starożytność, ów początek rodu ludzkiego, gdzie w dziecinnych umysłach tak blisko objawiała się opieka powszechnego ojca. Tęsknimy do tych zagród, jakby do naszego rodzinnego domu, na których tych pierwszych ojców naszych idealnie sobie wyobrażamy. Równie świętą jest dla członka każdego narodu acz późniejsza starożytność, to jest: pierwsj założyciele, rycerze naszej krainy. Żywiej oni
przedstawiają się wyobrażeniu naszemu, bo po ich śladuch chodzimy, bo ich siedliska w pozostałych zgadujemy ruinach, bo kb czyny i obyczaje poetycznymi są dla nas. Trzecią epoką są początki chrześcijaństwa, jako moralne odrodzenie się nasze, które nas wywyższyło. We wszystkich tycli epokach byt pełen łud młodzieńczej fantazji, pamięć ich przeto tylko mmi się y poezji przedstawiać może, jakoż w niej prawie nas doszła,
W każdej właściwe panowało uczucie i poświęcenie się, którego pamięć świętą być nam powinna. W czasach patriarchalńych nie upatrujemy innej żądzy szczęścia i chwaty, jak tylko, aby najliczniejsze potomstwo błogosławionym było; wszystko tein u poświęcano uczuciu. Świętą jest dla każdego pamięć początki! swojego narodu, kiedy rycerze dla rozszerzenia i bronienia siedlisk następnych pokoleń trudy i życie poświęcali. UderzająJ cym jest na koniec zapał i poświęcenie się wyznawców, męj czenników i rycerzów chrześcijaństwa, | jakim czcząc i ustalaj jąc świętość religii, wszystko doczesne jej umieli ponieś! w ofierze.
Greccy i późniejsi poeci, chcąc wyobrazić błogi stan niej winności i pokoju, w którym żyć mógł pierwszy ród ludzki przedstawili nam go w swobodnym pasterskim życiu, naznal czyli mu czas przed cywilizacją i w bliskości bogów objawiał jących się na ziemi. Nie było prawie poety, który by się nil przenosił do tego wieku, ale po T e o k r y c i e 1 jakże wszystl kim trudno było uczynić zadość wyobrażeniu, jakie o tym blol gim stanie zupełnego szczęścia w ograniczeniu tworzymy sol bie. Dlatego zbyt małą liczbę czytelników znajduje teraz teJ rodzaj poezji. Zupełnie arkadyjskim być powinien pasterzeml kto na tę błogą ziemię przenieść nas pragnie. Musi on się wy rzec wszelkiej poetyckiej próżności, powinien być naturą śąj mą, tak dalece, ażeby nie zdawał się starać o naturalność. Po trzeba mu zapomnieć zupełnie o'wieku, w którym żyje; a wstą pienie do tej czarownej krainy żadną nowością nie powimu go uderzać, wszystko musi mu być zwyczajne; szczęścia swo jego, piękności natury nie może wychwalać pasterz; w czytel niku on tylko przez swój stan te uczucia obudzać powinien jako dziecię, którego wiek szczęśliwy sami tylko starsi ocenia* umieją. Poezja takowa jest to sen najdelikatniejszy, tnstru meut, którego jeden ton fałszywy cale omamienie zniweczy
* Trokryt - |hh'Ih Kra o ki a IU w. |»r«ed Cliryituiritii autor licUark.
33
| o ktaaysłRoicI { rom«ul»v«nolcl