i przekonań 2n, tym częściej więc zdarza się to wśród ludzi, których profesja i warunki życia nie zmuszają do pełnej integracji przyswojonej wiedzy I sądów w jednolity system logiczny
Musimy jednak przyznać, iż nacisk praktyki społecznej w warunkach cywilizacji technicznej na ujmowanie zjawisk otaczającego świata w ścisłe kategorie przyczynowo-skutkowe jest bez porównania większy aniżeli w kulturze ludowej. Dodajmy do tego niewątpliwy wpływ wykształcenia opierającego się na zasadach wiedzy logicznej i wpajającego te zasady od wczesnego j dzieciństwa, a także wpływ swoistej edukacji prowadzonej przez środki masowego przekazu. Jeśli więc/ nawet w tych warunkach myślenie logiczne nie jest powszechne, jeśli jedna i ta sama jednostka zdolna jest tolerować i wypowiadać sądy zupełnie ze*sobą sprzeczj ne — to w o ile większym stopniu cechy te musiały wy-j stępować w kulturze ludowej, gdzie ani wykształcenie,!, ani praktyka społeczna nie stawiały jednostki w sytuacji wymagającej integracji całej jej wiedzy w logiczną strukturę. Z myśleniem logicznym, z myśleniem w ka-j tegoriach przyczynowo-skutkowych mamy do czynienia wówczas, gdy jest ono konieczne — w działalności praktyczno-technicznej, natomiast w szerokiej sferze ludz-* kiego światopoglądu konieczność ta nie występujeJ!,
Sięgając do przykładów, można by było przytoczyć szereg legend i baśni, w których zasada logicznego myślenia w sprawach podstawowych, zasada tożsamości
** Z. Poniatowski: Dla czego liczeni w: „Zeszyty Argumen
tów” nr 4, 1982; W. Włlwickłi Wiara oświeconych. Warszawa .1959. •
** Ciekawych przykładów dostarczyć mogą badania A. ’łeyer Gins-bergowej prowadzone wśród łudzi wykształconych i m^cych się. A. Meyer Ginsbergowa: Badania nad psychologiczną 2asadą sprzeczności w: „Kwartalnik Psychologiczny*' t. VII, 1935; także J. Szmyd: Psychologie :n,i zasada sprzccrności, w rfligU wr: „Euhcmer*’ nr 4/5, 1957.
w Po». B. Malinowski. •rfljrfa,;nawhO i zełłykjgw: Sękfcc 2 teorii kultury. Warszawa 1958.
70