xc WSTĘP
w obręb świadomości bohaterów Lalki włączył Prus dwie grupy doktryn ekonomicznych: mieszczańskie doktryny 1'beralne i ekonomię polityczną socjalistów.
W problematykę doktryn liberalnych wprowadza ważne dla Prusa nazwisko Józefa Supińskiego, które w Lalce pojawia się w sytuacji dość niespodziewanej. Oto gdy Wokulski ma być po raz pierwszy na obiedzie u państwa Łęckich, a panna Izabela marzy o aktorze Rossim i malowniczo upozowana czyta Romea i Julię, pan Tomasz „usiadłszy na fotelu, wziął do rąk tom przygotowanej na ten cel ekonomii Supińskiego” (t. I, rozdz. XVI'. Oczywiście dla popisania się przed gościem. Gdy Wokulski wodzie, pan Łęcki jest gotów: „Czytam właśnie Supińskiego: tęga głowaL. Tak, narody nie umiejące pracować i oszczędzać zniknąć muszą I powierzchni ziemi... Tylko oszczędność i praca!...” (t. I, rozdz. XVI).
Wokulski nie podejmie wątku-nie dla dysputy ekonomicznej tu przyszedł, a poza tym zna kwalifikacje ekonomiczne gospodarza. Zapewne też zorientował się, że pan Łęcki blaguje: przecież, by wygłosić maksymę o oszczędności i pracy, nie musiał wyjść poza kartę tytułową Sskoiy polskiej gospodarstwa społecznego Supińskiego (zob. przypis 10 w rozdz. XVI tomu I).
Prus, który książkę Supińskiego znał od czasów gimnazjalnych, a na zdanie Jeana Baptisty Saya o pracy i oszczędności powoływał się nieraz w felietonach, wyróżniał system Supińskiego spośród innych, jakie przestudiował (np. Wilhelma Roschera i Johna Stuarta Milla), za praktycz-oość i dostosowanie wskazań do polskich realiów społeczno-gospodarczych1.
Socjalistyczna myśl ekonomiczna interesowała go nie mniej niż Hisyczna mieszczańska ekonomia polityczna. Przed napisaniem Lalki ■nblikował na łamach «Nowin» w 1883 roku cykl artykułów Co to jest
XCI
RODZINA I SPOŁECZEŃSTWO
i
socjalizm, w którym referował poglądy kilku twórców doktryn socjalistycznych, m.in. Claude’a Henriego Saint-Simona, Pierre’a Josepha Proudhona, Ferdinanda Lassalle’a i Marksa. Historię i założenia programowe socjalizmu rozważał z powagą i intencją bezstronności, rzadką w tych czasach w publicystyce niesocjalistycznej. Uznawał za mocną stronę doktryn socjalistycznych analizę rzeczywistości kapitalistycznej, tj. współczesnych stosunków społeczno-gospodarczych, niesprawiedliwości i wyzysku. Słabą stroną socjalizmu były dlań wizje rewolucyjnego przełomu, bezklasowej przyszłości i społecznego władania środkami produkcji. Uważał, że socjalistyczne ideały społeczne mogłyby „wydać dobre rezultaty tylko pomiędzy ludźmi bardzo uczciwymi, bardzo rozwiniętymi umysłowo, ale nigdy w społeczeństwach, gdzie nieuctwo, próżniactwo, utracjuszostwo i egoizm grają tak wielką rolę"2. Z ludźmi takimi, jacy są, socjalizmu stworzyć się nie da, a obiecywanie im raju na ziemi jest nawet niebezpieczne, bo w prostych głowach rozbudza nadzieje, które po przewrocie socjalistycznym nie mogłyby się spełnić. Bo i po tym przewrocie pozostałyby stare grzechy i stare problemy, tyle że w innym wydaniu: „Urzędnicy utworzą arystokrację społeczeństwa, a pracownicy demokrację [tj. zbiorowość równych w niedostatku - J. B.]. Kto będzie miał większe dochody, będzie pił wino, a kto mniejsze-wodę”3 4. Dochodził więc do konkluzji, że socjalizm „w obecnej fazie jest raczej krytyką starej ekonomii aniżeli pozytywnym systemem. Panuje w nim ogromna mieszanina obserwacji i dialektyki, rozumu i uczuć, miłości i nienawiści, faktów i marzeń. Toteż każdy może w nim
01 # t t ł
znaleźć, co zechce...” . Ta konkluzja nie oznaczała lekceważenia doniosłości socjalizmu, który pozostawał dla Prusa do końca życia zjawiskiem ogromnie ważnym, przemieniającym świadomość społeczną i położenie klas pracujących. W 1908 roku w artykule na jubileusz Lwa Tołstoja wymieniał głównego twórcę teorii socjalistycznej jako jednego z
* Kwestie te nieco szerzej omówiłem w artykule Pan Łęcki czyta Supińskiego (wyklu: Kolejne zabawy „Lalką”), « Przegląd Humanistyczny)) 1984, nr 7/8, s. •5-96.
B. Prus, Co to jest socjalizm^ «Nowiny» 1883. Cyt. za: Bolesław Prus 1847-1912. Kalendarz życia i twórczości, s. 306.
Ibidem, s. 305.
Ibidem, s. 305.