i wielkim wzruszeniem wracam do nich zawsze...” *
Jest to oczywiście genealogia pisarza, artysty — i powieści Parnickiego są autobiograficzne także w tym drugim przenośnym sensie: odtwarzają rodowód duchowy współczesnego intelektualisty, pisarza, twórcy. Także wzdłuż tej linii można wytyczyć ścieżkę wiodącą poprzez całą twórczość pisarza, a czytelnik Fikcji Bor-gesa mógłby nazwać tę twórczość „ogrodem o rozwidlających się ścieżkach”. Doprawdy nie chodzi tu tylko o grę słów. Opowiadanie Bor-gesa mogłoby być mottem do całego dzieła Parnickiego, czytanego jak jedna książka, i to mottem nie mniej trafnym niż te, którymi sam pisarz tak chętnie opatruje swoje powieści.
0 tym jednak później. Wróćmy tymczasem do autobiografii. Oba jej odgałęzienia: i to jednostkowe, i to ogólne, w którym pochodzenie i los autora Nowej baśni to tylko exemplum sytuacji współczesnego artysty, wychodzą z jednego punktu: jest nim postać bohatera piszącego
1 snującego refleksję nad owym pisaniem. Pierwszym z długiego ich szeregu jest Choz-roes ze Słowa i ciała, a tym, do którego dochodzimy w powieściach czytanych ostatnio — sam Teodor Parnicki jako pisarz. Zanim jednak Parnicki napisał o Chozroesie — i o Teodorze Parnickim, napisał o Aecjuszu. Zakreśliliśmy więc znowu koło i wracamy do początku.
IRozmowa z Teodorem Parnickim. Rozmawiał Wojciech Jamroziak, ..Nurt” 1971, nr 1.
OD „AECJUSZA OSTATNIEGO RZYMIANINA” DO „KOŃCA cZGODY NARODÓW»’
Aecjusz ostatni Rzymianin, pierwsza powieść historyczna Parnickiego, został powszechnie odczytany jako powieść o dziejach wielkiego wodza i dyktatora, zwycięskiego żołnierza, przebiegłego polityka, twardego władcy. Jako powieść, której celem jest apologia silnej, wybitnej jednostki. Po wielu latach sam pisarz mówił, że było to dla niego zaskoczeniem: pomyślał swój utwór jako krytykę nietzscheań-skiego nadczłowieka.
Prawda, jak zwykle, jest bardziej złożona. Jeśli uwielbienie i podziw, albo nienawiść i lęk, otaczające Aecjusza mają być udziałem bohaterów, a nie czytelników powieści, trzeba przyjrzeć się biegowi fabuły i wymowie poszczególnych scen. Opowieść o czynach ostatniego Rzymianina nie przedstawia sobą wyłącznie „studium tyranii”. Jeżeli on rzeczywiście ma cechy wschodniego despoty lub nietzscheańskiego nadczłowieka, to jednocześnie reprezentuje mądrość mieszańca jako „człowiek trzech światów”: antycznego, chrześcijańskiego i barbarzyńskiego. Właśnie dzięki temu mógł stać się „ostatnią rzymską tarczą” w epoce, „kiedy
19