szcze większe ubolewania, rzekomo z litości nad ich losem. Mówi się: „Cóż złego uczyniły, żeby 'znosić takie cierpienie?" — Jakże niewinność mogła być zasługą, zanim jeszcze jesteśmy zdolni do złego? A jeżeli Bóg działa dla dobra starszych, żeby ich poprawić przez cierpienie i śmierć drogich im dzieci, to dlaczego nie miałoby być tych utrapień? 1 Przecież gdy raz przeminą, nie zostawią żadnego śladu w swych małych ofiarach, zupełnie jakby ich nie było. A ci, którzy byli Ich przyczyną, albo będą lepsi, jeżeli pod wpływem doczesnych nieszczęść poprawią się i obiorą lepszy tryb życia; albo nie będą mogli wymawiać się przed karzącym wyrokiem na przyszłym sądzie, jeżeli mimo utrapień nie chcieli zwrócić swoich pragnień do żyda wiecznego. Zresztą, kto może wiedzieć, jaką nagrodę zachowują wyroki Boże tym maleństwom, któryęh udręki kruszą zatwardziałość dorosłych, ćwiczą ich w wierze lub wystawiają na próbę ich miłosierdzie? To prawda, że nie dokonały żadnego dobrego czynu, ale też wycierpiały ból i śmierć, choć były bez winy. I nie bez powodu Kościół poleca nam czcić jako męczenników nawet te dzied, które zostały zamordowane, kiedy Herod szukał Pana naszego Jezusa Chrystusa, żeby Go zgładzić.2
Cierpienia xurt«rzqt a porządek
69. Ale d krętacze 1 kuglarze, którzy tylko dużo rozprawiają, ale nie badają pilnie tych zagadnień, mają zwyczaj powoływać się nawet na cierpienia i trudy zwierząt i w ten sposób niepokoją ludzi wierzących, lecz mniej wykształconych. Oto ich słowa: „jakie zło popełniły zwierzęta, że znoszą takie derpienia, i jakiej nagrody mogą spodziewać się za tyle niedoli?" Jeżeli tak mówią czy myślą, to dlatego, że oceniają rzeczy najzupełniej niesprawiedliwie. Nie mogąc dojrzeć istoty i wielkości najwyższego dobra, chcą, żeby wszystko odpowiadało wyobrażeniu,
II*
Warto zwrócić uwagq, to w nnutępnych plamach Augustyna nie znajdziemy tej opinii.
* Por. Mt. 2, 10; Epłat. IM, 18.