sze być taka sama. Odtrącane więc mogło być również to, co niedawno uchodziło za prawidłowe. Ten stan rzeczy, tak w humanistyce, jak i literaturze, doprowadził do wytworzenia się postaw obronnych. I za taką postawę obronną należy uznać tę, jaką obrali poeci lat sześćdziesiątych (nie tylko zresztą dopiero startujący).”23 W tym oświetleniu inaczej wygląda atak na solipsyzm i „koturnowość” metafor Orientacji, jak również prezentowane przez A. K. Waśkiewicza „formy obecności nieobecnego pokolenia”, które mimo wszystko zachowało swoją egzystencję artystyczną. Uprawnia to Kurowickiego do oskarżenia Nowej Fali o pomieszanie planów taktyczno-strategicznego z etycznym. Główne niebezpieczeństwo jej grożące widzi krytyk w retoryczności i niewystarczalności formuły estetycznej. W tym drugim przypadku nie jest do końca konsekwentny, albowiem nie stawiał dotychczasowej literaturze wymagań artystyczno-estetycznych, lecz wręcz je odrzucał jako przejaw abstrak-cjonizmu.
Drugi krąg tematyczny, niezmiernie ważny dla Nowej Fali, a także dla całości literatury, to wybór tradycji realizmu. Siedząc następstwo powojennych pokoleń literackich i ich świadomość artystyczną, autor zauważa, iż dominuje w nich realizm (z domieszką romantyzmu). Socrealizm kierował się zasadami materializmu historycznego, któremu nadał formę zdroworozsądkową. Wzorów artystycznych szukał socrealizm w powieści pozytywistycznej. Efektem tego jest literatura pozbawiona konfliktów, zawężająca perspektywę oglądu świata społecznego i jednostkowego. Literatura minęła się zatem z rzeczywistością. Pokolenie 56 również manifestowało potrzebę realizmu, w turpistycznym wydaniu w manifeście S. Grochowiaka. „Relizm--turpizm” Grochowiaka zakładał wierność konkretowi. Brzydotę rozumiano nie jako kategorię estetyczną, lecz polityczną i światopoglądową: miała stanowić odpowiedź na rzeczywistość i możliwość odnalezienia właściwych środków wyrazu. W sumie, początkowi zwolennicy turpizmu lub za takich uważani obrali różne kierunki artystyczne, realizując odmienne poetyki. Literatura — zdaniem Kurowickiego — znów minęła się z rzeczywistością. Przysłoniła socrealizm, ale go nie zlikwidowała.
Nie do końca można się zgodzić z autorem Spirali. Realizm niewątpliwie nie był właściwą kategorią ani myślową, ani artystyczną. Pokolenie 56 dokonało jednak znacznego zbliżenia do rzeczywistości, wykorzystując ją czasem, jak w wierszach A. Bursy, jako element konstrukcyjny poezji. Prawdą jest, że często poezja ta ukrywała się za stylizacją (za co np. Kornhauser krytykuje Grochowiaka), a więc nie wypracowała swojego języka poetyckiego. Z drugiej jednak strony przemienność po-
“ J. Kuro wieki: Spirala..., s. 210.
34