— A to w jaki sposób, za darmo może, po zbójecku? — kpił urągliwie.
— Za te dziesięć palców, duża płatał — odpowiedział tak samo Rocho.
— Głupie gadanie I Co tu będziemy czas tracić na żarty. Podlesie kupiliśmy, jest nasze i pozostanie, a komu się to nie podoba, niech idzie z Bogiem i omija nas z daleka. No, czego jeszcze czekacie?...
— Czego? By wam powiedzieć: wara od naszej ziemi! -buchnął Grzeła...
...aż Mateusz odgarnął Rocha na stronę i wysunął się przed Niemców, kiej wilk, błyskając zębami.
— Słucha jta, Niemcy! — ryknął, wyciągając pięście. — Mówiliśmy do was po ludzku, poczciwie, a wy grozicie kre-minałem i przekpiwacie się z nas! Dobra, ale teraz zagramy z wami inaczej. Nie chceta zgody, to wama zapowiadamy przed Bogiem i ludźmi, jak pod przysięgą, że na Podlesiu nie wysiedzicie! Przyszlim z pokojem, a wy chceta wojny! Dobra, kiej wojna, to wojna! Mata za sobą sądy, mata urzędy, mata pieniądze, a my jeno te gołe pięście,,, Obaczycie, czyje będzie górą!...
Jak widzimy, sama koncepcja rozmowy dwu stron i sposób argumentacji są niemal identyczne w Chłopach i w Placówce.
Z Reymonta zacytowaliśmy więcej, żeby ukazać dowodnie, że cała postawa lipczaków wobec Niemców nie różni się od Ślimakowej, jest tylko agresywniejsza. Zdaje się nie ulegać wątpliwości, iż wiele motywów, tendencji i koncepcji artystycznych pozytywizmu weszło do dzieła Reymonta via Placówka [...]
Oto Kuba jest nawet w szczegółach kopią Maćka Owczarza. Obaj są niesłychanie pracowici, pokorni, przywiązani do gospodarzy, jednako umiłowali zwierzęta, zwłaszcza konie; obaj mają przodków, którz.v brali udział w walkach
--■ ■ ' Bi // ■■■•
0 Polską (Kuba nawet sam brał udział w powstaniu stycz^ niowym); kuleją tak samo na jedną nogę, tak samo są naiwni i rozrzewniająco komiczni; podobnie rzadko się upijają, ale wówczas identycznie tracą w karczmie dopiero co otrzymane „zasługi". Ich losy są różne, ale tak samo smutne i żałosne. Kuba jest bliźniaczym bratem Maćka. A znów uwiedziona dziewczyna, służąca Magda z Chłopów, którą stale wypędzają z młyna, od organistów, aż zostaje w karczmie u Żyda, przedziwnie przypomina głupią Zośkę z Placówki.
Szczególnie ulubionym motywem epoki pozytywizmu była postać wiejskiej dziewczyny tułającej się po chatach
1 dworach w roli służącej-popychadła, obarczonej nieślubnym dzieckiem, z tego powodu wyganianej zewsząd i żyjącej w skrajnej nędzy. Jest to zapewne echo, zresztą bardzo dalekie, Ulany i Budnika Kraszewskiego. Adolf Dygasiński w powieści Maigiela i Maigielka (1901) temat ten opracował na szeroką skalę; w węższym zakresie, ale jeszcze przed Dygasińskim, zajął się nim Prus w Placówce. Głupia Zośka, pędzona z gminy do gminy, reprezentuje go w sposób klasyczny. Drobniejszych podobieństw między Placówką i powieścią Reymonta znaleźć można jeszcze wiele [...]
ADAM GRZYMAŁA-SIEDLECKI: „POZYTYWISTYCZNA KOŁYSKA WYSPIAŃSKIEGO" *
Zauważymy to w Weselu Wyspiańskiego:
Dramatyczna nić dzieła nawija się bez przerwy na wrzeciono tańca. Przechodzą sceny i akty, a w ucho słuchacza nieustannie wpada rytm tej muzyki, pod którą za ścianą weselnicy tańczą, aż nareszcie w finale sztuki ten
» Adam Grzymala-Siedleckl (1876—1967) — krytyk literacki i teatralny, dramatopisarz i eseista, autor wielu prac o Wyspiańskim, m.in. pod-' stawowej książki o poecie Wyspiański. (Cechy i elementy lego twórczości).
Fragmenty artykułu w „Kurierze Warszawskim" 1932, nr 134. Tekst wg:
A. Grzymala-Sledlecki, O twórczości Wyspiańskiego, oprać. A. Łempicka.
Kraków 1970, s. 385—390.
199