morfologia powieści realistycznej
ffntrl bohaterów, ich drobne słabostki i dziwactwa"
k
bawne są podejmowane przez Ślimaka próby budowa
*
wiedziach postaci, w ich chłopskim, nieporadnym wym języku, w silnym skontrastowaniu ich sądów '11 tywnymi faktami. Zauważa się to szczególnie w przetargów o łąkę, gdzie Ślimak m.in. opacznie intencje panicza podejrzewając go o wrogie knowania^ mor wywołują więc pewne objawy mentalności i
własnego autorytetu jako „głowy rodziny”,| pokornego nad wyraz Owczarza, utyskiwania iwie^ frasunek Jojny Niedoperza, samoobrona proboszcza pi^ urokiem zielonawych oczu pani Teofilowej, bogaty rep^, tuar argumentów Sobieskiej co do konieczności wychylam, kolejnych „naparstków” wódki, starania panicza o szerzę, nie idei demokratycznych; panicz jest zresztą jedyj, w Placówce postacią skarykaturowaną.
W dużych scenach komicznych, jak w scenie jego koi. nej jazdy, targów o krowę zakończonych pijacką libacja Ślimaka i Grochowskiego, czy choćby we wspomnianej jaj scenie wydzierżawiania łąki — narrator stara się „bei stronnie” i szczegółowo opisać wszystkie komiczne, wręo groteskowe niekiedy zachowania się postaci. Właśnie ta szczegółowość powoduje wyolbrzymienie i wyjaskrawienie humorystycznych aspektów zjawiska.
Typową cechą narratora powieści realistycznej jest wszechwiedza. Polega ona na pełnej znajomości świata przedstawionego — przeszłości i przyszłości bohaterów, ich myśli i uczuć, motywów ich postępowania. Np. w zdaniach: log gościńcu ukazała się bryczka, a w niej dwu dawno znanych Ślimakowi Niemców: stary i brodaty. Byli to Hamerowie” (s. 147) — narrator zidentyfikował przyjezdnych i przypomniał ich dawną znajomość ze filimairiem W relacji o Jędrku („Wpatrzył się lepiej w gromadę i poznał, że to śpiewa córka bakalarza, którą zobaczył pierwszy
POZYCJE NARRATORA LI
raz, gdy w wózku ciągnęła ojca. Wtedy więcej zajął go duży pies aniżeli ona. Dziś przecie głos jej tak opanował duszę chłopca, że powoli zapomniał o wszystkim” — s. 161) klasyfikuje jego dawne i obecne wrażenia, sięga do stanów podświadomościowych.
Prus jednak nie eksponuje nadmiernie wszechwiedzy narratora. Zgodnie z praktyką innych realistów chętniej stosuje narrację z pozycji świadka wydarzeń, obserwatora. Tworzy w ten sposób rozbudowane sceny dramatyczne, oparte na dialogach, w których narrator informuje krótko o zachowaniu się, mimice i gestach postaci. Nieraz wypowiedzi jego ograniczają się do skąpych wyjaśnień przypominających didaskalia ze sztuk teatralnych. Oto jak np. wygląda relacja narratora pozbawiona kontekstu dialogowego:
Szli w milczeniu. Dopiero nad rzeką przystanęła zmęczona kobieta i chwilę odpocząwszy poczęła mówić [...] dodała dziko patrząc mu w oczy. Ślimak spuścił głowę [...] wybuchła nagle, wygrażając mu pięścią [...] Pociągnęła go i weszli na lód. Gdy znaleźli się na środku rzeki, Ślimakowa znowu wybuchła [...] zawołała chwytając go za obie ręce [...] mówiła w gorączkowym rozdrażnieniu [...] krzyknęła w napadzie szału [...] szepnął chłop< [..,] klęła nieprzytomna kobieta [...] jęknął chłop. Wyrwał się jej z rąk i zatkał uszy (s. 264—265).
Tekst narratora jest więc bardzo lakoniczny. Informuje o ruchach postaci i ekspresji wypowiedzi. Ale cały sens tej sceny zawiera się w opuszczonych partiach dialogowych. Ow sens musi być odczytany samodzielnie przez odbiorcę, 'narrator bowiem nie formułuje go w swojej wypowiedzi.
W scenach tego rodzaju wydatnie ulega skróceniu dystans między czytelnikiem a światem przedstawionym. Akcja rozgrywa się „tu i teraz”, przed oczyma odbiorcy, który odnosi nieraz złudne wrażenie, iż czasowniki użyte w narracji mają formę czasu teraźniejszego.
Narracja z pozycji świadka wydobywa na plan pierwszy