uv MORFOLOGIA POWIEŚCI REALISTYCZNEJ
uv MORFOLOGIA POWIEŚCI REALISTYCZNEJ
%
LV
chlew, świnią, brudna sukmana, podarte buty, kolt; aupryna. Bohaterowie nie są urodziwi, mają twarze bych rysach, poryte zmarszczkami i bruzdami, Ale temu stają się one atrakcyjne dla pisarza, pozwalają od stereotypowych opisów „szlachetnych rysów”, „ko,,, wych warg”, „lazurowych oczu” itd. (analogiczne zja»u występuje w ówczesnym malarstwie, np. u AleksajT Gierymskiego i Józefa Chełmońskiego). „MalarskośćV jest jednak najsilniejszą stroną języka Prusa. NadmiJ lakoniczność i konkretność opisu, konsekwentne unikaj lywszej metaforyki, ascetyzm w posługiwaniu się epitet, mi — wszystko to nie pobudza w wyobraźni czyteką intensywniejszych doznań estetycznych.
Jeśli idzie o język postaci, przyjęto zasadę typowy Mcjologicznej; bohater posługuje się językiem swojej wj, Bpry społecznej. W ten sposób rozróżnia się mowę ary% tlnty, chłopa, Żyda, subiekta, urzędnika, służącej itd. j$ Pjpię nacisku na reprezentatywność socjologiczną poi* duje zatarcie się granic regionalnych między gwarant s»eechy gwarowe języka są nacechowane przede wszystka społecznie. Bohaterowie Placówki mówią więc językiea H Lubelszczyzny czy Mazowsza, ale językiem „chłopskim' pudowym'’.
Wprowadzenie do powieści języka pozaliterackiego oł Hfwa się poprzez stylizację wypowiedzi bohaterów, Obra-|je ona ich mentalność, ich sposób wyrażania poglądó* i emocji, pojęć i wyobrażeń. Pisarze nie nadużywali przj tym elementów języka stylizowanego — gwary lub żargonu, chociaż wykorzystywali różne jego właściwości; wprowadzali do pojedynczych wypowiedzi dwa—trzy wyrażenia gwarowe, eksponowali zwroty emotywne, zakłć-| szyk zdania — i w ten sposób osiągali efekt czystej ej mowy. Dla przykładu można przytoczyć rozmowt Ślimakami:
WŁAŚCIWOŚCI STYLU
— Posuń się, Jagna [...] No... posuńże się trochę...
— Pójdziesz ty, pijaku, pókim dobra...
— Gdzież mam pójść?
— Idź na gnojowisko albo do chlewa, bo tam twoje właściwe miejsce [.«] Zachciało ci się rządów, to se rządź, ale ode mnie wara ci, ty opojut... Wygrażałeś mi biczyskiem, poczekaj, nie daruję ci tego... (s. 45).
Prus zatem najchętniej wykorzystuje leksykalne i składniowe właściwości gwary. Używa takich wyrażeń, jak: rychtyk, hołociuch, jużci, ino, nijaki, zawdy, okrutny pieniądz, molestować. Znacznie rzadziej wydobywa fleksyjne cechy gwary (zobaczyła, te Niemce, kup se, bydle, noma = nam), jeszcze rzadziej fonetyczne (ślachta, kondel, wszyćkie. ostać).
Umiejętnie stosowana stylizacja, a z polskich pisarzy okresu pozytywizmu udawała się doskonale tylko Sienkiewiczowi i Prusowi, niesłychanie wzbogaca wartości artystyczne języka. Głównie dzięki niej utwór realistyczny przestaje być „przezroczysty”, zaczyna odznaczać się zauważalnym wyraźnie „uporządkowaniem naddanym” i pełnić funkcję estetyczną.
Stylizacja świadczy ponadto o wielkiej sprawności Prusa (w porównaniu z doświadczeniami pisarzy poprzednich generacji) w bezpośrednim prezentowaniu ekspresji bohaterów, w rozwijaniu urozmaiconych form dialogu, monologu, a nawet pojawiającego się od czasu do czasu monologu wewnętrznego i mowy pozornie zależnej. Ta forma z kolei zbliża narratora, a tym samym odbiorcę, do świata przedstawionego, a język narracji do języka bohaterów, chociaż nie ma tu jeszcze stylizacji totalnej, jaką spotkamy później w Chłopach Władysława Reymonta i w wielu innych utworach młodopolskich.
Styl Placówki wskazuje z jednej strony na znaczny rozwój gatunku powieściowego w zakresie pomnażania i urozmaicania form podawczych, z drugiej — na zharmonizo-