PSYCHOLOGIA ZABURZEŃ
685
■
różnorodność dotyczy nie tylko podstawowych objawów klinicznych, lecz obejmuje również uwarunkowania genetyczne i środowiskowe, przebieg i czas trwania choroby u różnych ludzi (znaczące są zwłaszcza różnice między kobietami a mężczyznami), reakcje na rozmaite metody leczenia oraz wyjątkowo szeroki zakres końcowych skutków choroby.
W niniejszym rozdziale scharakteryzujemy więc poszczególne fragmenty łamigłówki zwanej schizofrenią, tak jak je obecnie rozumiemy. Trzeba jednak przez cały czas pamiętać, że nie wszystkie fragmenty - lub ich wzajemne połączenia — są znane, więc obraz musi być z konieczności cząstkowy i niekompletny. Dotyczy to schizofrenii w znacznie większym stopniu niż jakiejkolwiek innej choroby psychicznej.
Dodatkowo omawiamy w tym rozdziale zaburzenie urojeniowe, uprzednio zaliczane do paranoi lub „prawdziwej” paranoi (w odróżnieniu od opisywanej poniżej schizofrenii paranoidalnej). Osoby cierpiące na zaburzenie urojeniowe, podobnie jak wielu schizofreników, hołdują przekonaniom uznawanym przez ich otoczenie za fałszywe i kompletnie absurdalne, wyrażają je, a niekiedy kierują się nimi w swoich działaniach. W przeciwieństwie jednak do schi-zofrenika człowiek cierpiący na zaburzenie urojeniowe może poza tym zachowywać się zupełnie normalnie. Nie obserwuje się w tej chorobie całkowitego rozregulowania kontaktów ze światem, tak typowego dla schizofrenii. Całkowita degradacja zachowania zdarza się niezwykle rzadko, nawet w przypadkach przewlekłych.
Choroba zwana obecnie schizofrenią była dawniej uważana za rodzaj postępującej degradacji psychicznej, zaczynającej się w młodym wieku. W roku 1860 psychiatra belgijski Benedict Morel opisał przypadek trzynastoletniego chłopca, który był najlepszym uczniem w szkole, ale stopniowo przestał się interesować nauką, zamknął się w sobie, popadł w letarg i wydawał się zapomnieć wszystko, czego się nauczył. Mówił też często o zabiciu swojego ojca. Zdaniem Morela intelektualne, moralne i fizyczne funkcjonowanie chłopca uległo radykalnemu pogorszeniu wskutek dziedzicznego uszkodzenia mózgu, było więc nieodwracalne. Użył on terminu demen-ce precoce (dementia praecox — otępienie wczesne) dla odróżnienia tego stanu od postępującego zaniku sprawności umysłowej w wieku starczym.
Łacińska forma tego terminu — dementia pra-ecox — została następnie wykorzystana pod koniec XIX wieku przez niemieckiego psychiatrę Emila Kraeplina, który objął nim grupę chorób przejawiających się rozpoczynającym się w młodym wieku gwałtownym pogorszeniem sprawności psychicznej. Jednak termin ten jest mylący. Nie ma bowiem dowodów na postępującą degradację mózgu w przebiegu choroby (Cannon, 1998; Russell i in., 1997). Tam zaś, gdzie można ją było zaobserwować, często wynikało to z przedawkowania leków przeciwpsychotycznych (Cohen, 1997; Gur i in., 1998). Zajmiemy się tym problemem w części dotyczącej czynników neuroanatomicznych. Ponadto pierwsze