nieskończoności. A jest to możliwe „jedynie dzięki wykształceniu, które każdy odrębny zmysł rozszerza w kierunku ogólnego, nieskończonego”'94 (fragm. 80). To podstawowy sens aktywności twórczej i życia człowieka. W nim samym Bez nieskończoności i jego działaniu w relacji do tego pojęcia realizuje się pełnia egzystencji. Bez
życic pozbawione nieskończoności życie pozbawione jest głębszego znaczenia, albowiem nieskończoność to idea Boga:
znaczenia, albowiem
[8t] Wszelkie odniesienie człowieka do nieskończoności, człowieka w całej pełni jego człowieczeństwa, jest religią. Gdy matematyk rachuje nieskończone wielkości, nie jest to religia. Nieskończoność pomyślana w owej pełni to boskość'9’.
Kant, określając granice poznania, de facto zabsolutyzował rozum, Schel-ling zabsolutyzował sztukę, Hegel ducha, Schleiermacher religię, a Friedrich Schlęgel czerpiący inspirację z wszystkich wymienionych filozofów — nadał podobny status nieskończoności. We Fragmentach pojęcie to osiąga swoiste apogeum myślowe. Wydane w Wiedniu w latach 1822-1825 w dziesięciu tomach Sdmtliche Werke Friedricha Schlegla studiował polski prawodawca romantyzmu Maurycy Mochnacki. Zrobiły na nim kolosalne wrażenie. Później ksiądz Joachim Dębiński w fatalnym przekładzie „z drugiej ręki”, poprzez pierwotne tłumaczenie francuskie Guenota, przyswoił polszczyźnie wykłady Schlegla o najnowszej historii pod mylącym tytułem Filozofia życia (1840), oddając katolickiej konwersji niemieckiego pisarza apologetyczny hołd. Czytamy tam o „nieskończonym dobru Boga”, „nieskończonej przestrzeni Boga”, „nieskończonej wielkości Boga”, „nieskończonej doskonałości Boga”'96. Friedrich Schlegel przetłumaczony w dosłowny i bezrefleksyjny sposób, utracił swoją
194 Tamże, s. 161. w Tamże.
1,6 Zob. F. Schlegel, Filozofia życia, t. I-II, przcł. ks. J. Dębiński, Wilno 1840, zwłaszcza s. 59-60, 98,105,140,166-167,199, 214-215.
siłę perswazji i zdolność kreacji wielkich idei, które zostały w tym dziwnym przekładzie sprowadzone do prostej wykładni kościelnej. Ale powróćmy do przerwanego wątku „religijnej nieskończoności” i przywołajmy raz jeszcze niemieckiego teologa zaprzyjaźnionego z Schellingiem i Schleglem, który w poważny sposób zainspirował niemiecki i europejski romantyzm, co w polskiej literaturze przedmiotowej raczej rzadko jest odnotowywane.
Nieskończoności nie należy szukać w przestrzeni czy masie, to „zdradza dziecinny sposób myślenia”1’7 - twierdzi Schleiermacher. Bez wątpienia naukowe sposoby poznania niemiecki kaznodzieja zdecydowanie odrzuca, dystansując się w ten sposób od oświeceniowego, mechanistycznego i przyrodoznaw-czcgo obrazu świata. Nieskończoność jest domeną religii i duchowości, nie zaś fizyki czy przyrody. Wypełnia wnętrze świata i człowieka, religia zaś pozwala ją odkryć. Te właśnie myśli Friedrich Schlegel przejął od przyjaciela z Jeny. Nieskończoność jest wszędzie. Stanowi jedność w wielości. Od oglądu rzeczy skończonych dochodzimy do oglądu nieskończonego. Filozofowie tego okresu - przypomnijmy- bardzo często prezentują ten właśnie model poznania. Schleiermacher mówi nawet o „zaślubinach skończonego z nieskończonym”1’8 jako dowodzie na duchowość natury każdej istoty obdarzonej intelektem. Nieskończoność staje się ważnym aspektem życia duchowego. Jak do niej dotrzeć? Teolog twierdzi, że „w stosunku człowieka do tego świata istnieją pewne przejścia w nieskończoność, wyrąbane prześwity, przed którymi przeprowadzany jest każdy, aby jego zmysł znalazł drogę do wszechświata”'”. Wielokrotnie podkreśla moment zaskoczenia, zdumienia, odkrywania nieskończoności przez człowieka religijnego. W sobie samym i w świecie zewnętrznym. Wydaje się,
197 F. D. £. Schleiermacher, dz. cyt., s. 90.
198 Tamże, s. 189.
199 Tamże, s. 128.