J Przebiegam myślą całą twóręisość Rejmonta 1 nie wl-Jltfl Np ani jednego momentu "intelektualnego* związanego MBOiftdnto i mocno a przeżytymi przez pokolenie współezes-flfl praallenlami w dziedzinie umysłowej. Ani jednego wznie-tle do tych wyivn, na których rozgrywały się tragedie, nrląaane | ograniczonością ludzkiego poznania. Ani jednego j fcŃRtn prieciw niewiedzy człowieka, wydanego na łup ciągłych LtRlftpttwotci i ciągłych próżnych dociekań" *. Punktem wyjścia jest dla Reymonta nigdy świat pojęć, świat teorii filozo-fktnych czy naukowych. Oo zaś do programowych założeń aittaralizmu, to były mu one nie tylko obce, ale wręcz nie-aBSttyczae, czego najlepszym dowodem jest karykaturalna sylwetka literatki Stabrpwskiej w Fermentach.
Właściwie jedyny niezaprzeczalny a ważny merytorycznie punkt styku twórczości Reymonta'z naturalizmem francuskim to wpływ Ziemi Zoli na Chłopów. Ziemią przeczytał Reymont H podczas pierwszego pobytu we Francji i książka ta oburzyła
go głęboko. Z tego oburzenia zrodziła się myśl napisania „praw-dtiwej" powieści o chłopach, będącej jakby antytezą utworu Zoli (słowem: inspiracja negatywna, psychologicznie pokrewna 'iH i jakiej zrodził się np. pisany przeciwko Dziadom Kordian). Pierwszą w tym kierunku próbą był jednotomowy „romans Chłopski", na tle życia wiejskiego osnuta historia miłosna, której rękopis Reymont spalił w roku 1902. Trudno dziś orzec, co | tego zniszczonego rękopisu przeszło do ostatecznej redakcji Chłopów, ale już choćby sam podział powieści wedle pór roku te element polemiki z Zolą jako pisarzem wsi przenikną! do znanego nam tekstu powieści.
Ideologia naturalizmu francuskiego, czy to we Flaubertow-skim. czy też Zolowskim ujęciu, była Reymontowi zupełnie obca. Ten żywiołowy, z doświadczenia i obserwacji czerpiący talent nie odczuwał potrzeby jakichkolwiek uzasadnień teoretycznych i założeń programowych. Obca mu też jest, znamienna
i Z. Dębicki: Władysław St. Reymont — laureat Nobla. Warszawa
dla wszystkich odmian programowego naturalizmu, gwałtowna 1 prowokacyjna opozycyjność wobec współczesności. Dając Chłopom podtytuł „powieść współczesna”, Reymont akcentował wchodzenie w życie narodowe chłopstwa, które uważał za warstwą fundamentalną i nadzieję lepszej przyszłości. Chociaż więc utwór ten nie zawiera bezpośredniej dydaktyki, to przecież ogólna jego wymowa jest na wskroś optymistyczna.
Spróbujmy więc podsumować nasze dotychczasowe rozważania. Charakterystyka indywidualności pisarskiej Reymonta skłania nas do stwierdzenia, że możemy określić go jako na-tnralistę, ponieważ dla jego pisarstwa obserwacja i doświadczenia są nieporównanie ważniejsze niż koncepcja intelektualna. Jednocześnie wszakże samo to określenie każe go zaliczyć do reprezentantów naturalizmu „spontanicznego”, różniącego się w sposób bardzo istotny od naturalizmu rozumianego jako określona, na teoretycznych założeniach oparta „szkoła”. Pod tym względem Reymont bliższy jest swojemu wielkiemu poprzednikowi w dziedzinie literatury o tematyce chłopskiej — Dygasińskiemu (którego również trudno byłoby zaliczyć do jakiejś określonej „szkoły” — mimo wielu typowo naturalis-tycznych rysów jego twórczości) niż autorom takim jak Zapolska lub Sygietyński, którzy bardzo wiele zawdzięczają i teorii, i praktyce naturalizmu francuskiego, chociaż i oni nie zawsze pozostają wierni jego programowym tezom.
Jeżeli więc nawet naturalizm — to w każdym razie nie ten spod znaku rofnan experimental ani też typu flaubertowskiego, ale naturalizm żywiołowy, poetycko-spontankzny, który za swoją dewizę mógłby przyjąć słowa Mickiewicza: „Widzę i opisuję”.
1. Przypomnij sobie chronologię życia i twórczości Reymonta. Zauważ, że nie naturalizm był w tym czasie najbardziej wpływowym kierunkiem literackim. Czyżby te znamienne tendencje artystyczne pozostały bez wpływu na twórczość Rey-
21