Nieskończoność nie poddaje się totaiizacji, umyka wszelkim próbom jej objęcia, przekracza nieustannie myśl, wyrywa nas samych z ograniczeń myśli, działań i pożądań. Nieskończoności niemożna ująć w pojęcia, uchwycić jej intuicją, można jej tylko pragnąć Pragnienie nieskończoności jest więc doświadczeniem o charakterze etycznym, które ujawnia się w momencie spotkania z innym196.
W rozważaniach tych starałem się wykazać, źc XIX wiek był dla idei nieskończoności czasem przełomu. Wówczas to stała się integralnym elementem obrazu świata wskutek odkryć naukowych, dyskusji filozoficznych i artystycznych wizji, które bezpośrednio, z romantyczną mocą, oddziałały na człowieka. Doprawdy, przestrzeli to niezmierzona i bardzo trudna do zaprezentowania w syntetycznej rozprawie. Jedno, co wiemy na temat owej idei na pewno — to zadziwiająca potencja tkwiąca w każdym aspekcie nieskończoności, w samym jądrze pojęcia, zmuszającego do stawiania większej liczby pytań niż dawania na nie pełnych odpowiedzi. Za romantykami można chyba powiedzieć, źc jest zwierciadlanym odbiciem naszych marzeń i niepokojów oraz faustycznym symbolem dążenia do wiedzy absolutnej. U człowieka poszukującego, romantycznego wagabundy, na pewno burzy dobre samopoczucie i wprowadza dysharmonię zarówno w sferze rana, jak irratio, ustawicznie niepokoi i porusza naszą wyobraźnię, i bez względu na dziedziny oraz skalę naukowych odkryć — nadal wywołuje metafizyczny dreszcz u ludzi wrażliwych, niepokornych, czujących oddech Tajemnicy. Jorge
l** B. Skarga, Totalite et infini. Essai sur L'exterioritć, w: Przewodnik po literaturze filozoficznej XX wieku, i. i, red. B. Skarga, przy współpracy S. Borzyma, H. Floryńskicj-Lalcwicz, Warszawa 1994, s. 258.
Luis Borges w przywołanym tu już eseju, interpretującym słynny paradoks Zenona o Achillesie, który nigdy nie przegoni żółwia - mówi nawet o zamęcie spowodowanym „samym słowem nieskończony, słowem (a także ideą) niosącym niepokój, które spłodziliśmy w swej zuchwałości i które, gdy raz zapadnie w świadomość, pęka w niej i zabija”197.
*97 j. j. Borges, dz. cyt., s. 138.