XXIV «NOWY DON KISZOT*
nych wj^znawców kultu błędnego rycerza, popularyzowanego w szeregu preromantycznych powieści i ballad przełomu XVIII i XIX w., należał również bohater komedii Fredry. Kochał on bardzo swoją kuzynkę piękną Zofię, ale jego romantyczne pojęcie miłości nie mogło się pogodzić z faktem, iż ojciec zezwalał na małżeństwo, dlatego
Że jej wioski od naszych tylko o granicę Pf
Karol porzucił dom i wyruszył w świat, szukając czystych i bezinteresownych uczuć. Z własnych doświadczeń i z obserwacji życia wysnuł wniosek, że o małżeństwie decydował majątek, a nie miłość. Postanowił występować tedy przede wszystkim w obronie kobiet, zmuszanych do poślubiania ludzi bogatych, i f— jak mu się wydawało — tyranizowanych przez mężów. Spotka wszy na swojej drodze jedną z takich niewiast, pytał ją z patosem, czy
£...] też zuchwalec jaki, bogacz posiwiały,
Pieniędzmi chce zastąpić miłośne zapały I mimo twojej woli, co się często zdarza,
Ujęty twą pięknością, ciągnie do ołtarza? 17
W innym zaś wypadku „dowiedziawszy się, że jakiś jegomość w najgorszym sposobie obchodzi się z swoją żoną, wyzwał i obciął go dnia trzeciego”18.
Na historię Karola składał się cały szereg podobnych przygód. Obiektywnie rzecz biorąc, dostrzegał on wcale nie fikcyjne konflikty, i to zarówno wtedy, gdy występował w obronie prawa kobiety do decydowania o swoim losie, jak i wtedy, gdy buntował chłopów przeciwko ekonomoiwi. Ale Fredro tak poprowadził akcję, że postać Karola została w komedii ośmieszona. Dziewica, której chciał bronić przed
H A. Fredro, Nowy Don Kiszot, akt I, sc. 10, w. 3857 17 Tamże| akt U, sc. 2, w. 125-7-128.,
Ig Tamże, akt III, sc. 2, w. 76—78.
przymusowym zamążpójściem, była w istocie przebranym Nużącym Michałem, któremu znudziła się rola giermka i który postanowił obrzydzić panu rycerskie wyprawy. Inna kobieta, w obronie której występował nadzwyczaj stanowczo, okazała się szczególnie przywitana do swego męża itd. W rezultacie Karol nauczony gorzkim doświadczeniem skapitulował. Porzucił swoje „mrzonki” i poprosił o rękę Zofii.
W krytyczn<>ironicznyrn. stosunku do swego bohatera, gorliwego czytelnika rycerskich romansów, łączył się Fre«-dro z redakcją «Wiadomości Brukowych* i, podobnie jak Jędrzej Śniadecki oraz jego redakcyjni towarzysze, widział ' w „nowych Don Kiszotach” śmiesznych dziwaków, żyjących w świecie literatury i kompromitowanych przez .wydarzenia rzeczywistego życia19.
Ulubionym bowiem chwytem artystycznym licznych w latach dwudziestych i trzydziestych pooświeceniowych krytyków literatury preromantycznej i sentymentalnej była satyryczna konfrontacja książkowego ideału, który wyznawał zazwyczaj wyśmiewany bohater, z „pospolitą” rzeczywistością. Podobnie postąpił Fredro, i to nie tylko w Nowym Don Kiszocie, lecz także w Odludkach i poecie. W tym ostatnim utworze ukazał pisarz biednego poetę, któremu przyszło zakochać się beznadziejnie w córce bogatego,., oberżysty, Zuzi Kapkównie. Na szczęście dla niedocenionego twórcy Edwina do oberży pana Kapki zawitali bogaci goście z rodu Don Kiszotów, Astolf i Czesław. Romantyczny gest Czesława (którego wzruszała miłość młodych i który usy-nowił poetę) umożliwił kochankom małżeństwo. Fakt ten praktyczny pan Kapka kwitował słowami kończącymi utwór wybitnie ironicznym akcentem:
p Por. S. Pigoń, objaśnienia do: A. Fredro, Nowy Don Kiszot [w:] Pisma wszystkie, t. II, s. 305—30Qt