Pierwszy z debiutów. Pamiętnik z okresu dojrzewania
Niezwykła struktura całości
Tylko jedno z opowiadań Pamiętnika z okresu dojrzewania — Pamiętnik Stefana Czarnieckiego — relacjonuje dzieje bohatera w sposób, którego oczekiwalibyśmy po książce o tego rodzaju tytule — opowiada „po kolei" w chronologicznym i biograficznym porządku czasowym, sugerującym ciągłość dziejów jednego podmiotu, zwierzającego się nam Stefana Czarnieckiego1. Każdy z pozostałych sześciu utworów debiutanckiego tomu Gombrowicza opisuje jakiś epizod z życia coraz to innych bohaterów (czasem jest to kilka zdarzeń\ ujmując te .awantury" od strony ich nieciągłości i pojedynczośti. Opowiadania te, wzięte z osobna, raczej pamiętnikiem nie są (choć często sprawiają wrażenie kilku kartek wyrwanych z czyjegoś dziennika). Jakiego więc rodzaju całość mogą tworzyć strony wydarte z intymnych pism różnych - najczęściej bardzo dziwacznych, w wymiarze społecznym pozostających na marginesie - podmiotów? Jakiego rodzaju Pamiętnik z okresu dojrzewania mogą nam ofiarować?
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie ma tutaj ani autobiografii, ani nawet biografii. Jest „tylko" zbiór opowiadań o ciągle nowych, różnych postaciach. Tytuł tomu - jak wiadomo, kontrowersyjny, budzący sprzeciw przyjaciół Gombrowicza, źródło jednego z najważniejszych nieporozumień recenzenckich — został przez pisarza zmieniony, zastąpiony innym w następnych wydaniach3. Można by więc sądzić, że okazał się on nietrafny, źle „pasujący” do zawartości debiutanckiego zbioru. Ale może było wręcz przeciwnie, może tytuł „pasował" za dobrze, zdradzał